zalbi zrobiła co w jej mocy i nikt nie może jej obwiniać, nie każdy ma czas i dostęp do komputera przez 24 h
przychodzi mi do głowy najgorszy scenariusz, który mógł wymyślić ten bydlak...
chyba się domyślacie jaki

dlaczego go wywiózł...gdzieś a nie do schronu, chyba jest jakiś w tym mieście

ale nie myślmy o najgorszym...zawsze jest nadzieja
najwięcej przecież będą wiedzieć karmicielki, poznają nowego kota...tym bardziej małego
to z nimi trzeba nawiązać kontakt najszybciej i ich o tym powiadomić
nie bierzmy przykładu z innych wątków wzajemnych pretensji i kłótni
tu chodzi o malutkiego KOTA, nie o to kto ma rację i czy ktoś zawinił...