"Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2011 8:21 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Prakseda pisze:A mieliście kiedys nasikane do cukiernicy???
Albo zgrabny balasek w nieopatrznie otwartym słoiku z miodem???

za miód to chyba bym zabiła 8O
wychodzi, że moje koty to grzeczne są
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw sie 25, 2011 8:25 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Prakseda pisze:A mieliście kiedys nasikane do cukiernicy???
Albo zgrabny balasek w nieopatrznie otwartym słoiku z miodem???


Wybacz, ale :ryk:

Btw jedna z pierwszych zasad, jakich się nauczyłam po adopcji kota, to porządne ukrywanie wszelkich produktów żywnościowych.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw sie 25, 2011 8:42 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Nocne głupawki i galopady to standard, tyle, że ja spię nieprzytomnie (bo zawsze zbyt krótko). Ale za to rano na widok tego co zmalowały dostaję dzikiej furii i słowne wiązanki im posyłam. Nabardziej wkurza mnie pranie ściągnięte z suszarki, a z upranych ciuchów probione legowiska, a czasami ............ kibel.

A wiecie co robi Psitka, moja fryzjerka i stylistka zarazem. Ona śpi w moich włosach. Zanim uśnie to ugniata łapkami moją głowę, ciągnie włosy, wtula pyszczek we włosy i robi coś, co przypomina ssanie, ciumkanie. Rano budzę się uczesana w stylu „jakby piorun w miotłę strzelił”.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 25, 2011 8:47 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

seidhee pisze:
Prakseda pisze:A mieliście kiedys nasikane do cukiernicy???
Albo zgrabny balasek w nieopatrznie otwartym słoiku z miodem???


Wybacz, ale :ryk:

Btw jedna z pierwszych zasad, jakich się nauczyłam po adopcji kota, to porządne ukrywanie wszelkich produktów żywnościowych.


No tak, ja też stosuję tez zasadę. Nie zostawiac nic na wierzchu, w ich zasięgu. Ale czasami wystarczy moment. Bywają sytuacje, że nie zdążę czegoś schować, bo np dzwoni telefon, coś się wali w pokoju, jakis krzyk, itp.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 25, 2011 8:49 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Prakseda pisze:A mieliście kiedys nasikane do cukiernicy???
Albo zgrabny balasek w nieopatrznie otwartym słoiku z miodem???

O jeżu kolczasty :strach:
Takich atrakcji nie miałam narazie (tfu, tfu, tfu).
Za to czorty potrafiły mi dosłownie po talerzu przegalopować, kiedy jadłam obiad.
Nie mówiąc już o galopadach po mojej twarzy w nocy :twisted:
Ciuchy też ściągają - czasami też wc-ek sobie robią :roll:

A dziś zwalili z łóżka komórkę - wprost do miski z wodą.
To się naprawdę nadaje do nowej dyscypliny - rzutu kotem na odległość :twisted: :mrgreen:


I tak je kocham :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sie 25, 2011 8:55 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Erin pisze:
Prakseda pisze:A mieliście kiedys nasikane do cukiernicy???
Albo zgrabny balasek w nieopatrznie otwartym słoiku z miodem???

O jeżu kolczasty :strach:
Takich atrakcji nie miałam narazie (tfu, tfu, tfu).
Za to czorty potrafiły mi dosłownie po talerzu przegalopować, kiedy jadłam obiad.
Nie mówiąc już o galopadach po mojej twarzy w nocy :twisted:
Ciuchy też ściągają - czasami też wc-ek sobie robią :roll:

A dziś zwalili z łóżka komórkę - wprost do miski z wodą.
To się naprawdę nadaje do nowej dyscypliny - rzutu kotem na odległość :twisted: :mrgreen:


I tak je kocham :1luvu:


Kurcze i za co my je tak kochamy :?: :?: :?:
Podobno kocha się, nie za coś, tylko mimo wszystko. Chyba się z tym zgodzę.

A co szczania do cukru, to już od paru osób słyszałam o takich incydentach. Jedyne co godne podziwu, to celność strzału do "kuwetki" tak małych rozmiarów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 25, 2011 9:02 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Prakseda pisze:Kurcze i za co my je tak kochamy :?: :?: :?:
Podobno kocha się, nie za coś, tylko mimo wszystko. Chyba się z tym zgodzę.

A co szczania do cukru, to już od paru osób słyszałam o takich incydentach. Jedyne co godne podziwu, to celność strzału do "kuwetki" tak małych rozmiarów.

No pewnie, że kocha się mimo wszystko :mrgreen:

A co do tych strzałów, to faktycznie niesamowite.
Tylko pewnie takim strzelcom często zdarza się nie trafić do dużej kuwety :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sie 25, 2011 9:19 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Carmen201 pisze:
Szogun piłuje ryja nieustannie, chce wyjść, chce wejść, chce zejść, bo jedzenie niedobre, bo dobre ale mało, bo na balkon, bo na korytarz, bo do łazienki, bo na szafę, bo z szafy, bo myszka zginęła, bo myszka się znalazła, bo miejsce do spania zajęte, bo kocyk nie ten, bo na kolana, bo nie chce na kolanach, bo pogłaskać, bo nie głaskać, słabiej głaskać, mocniej głaskać, bo się bawić, bo już spać a Kocice chcą się bawić, bo dzwoni domofon, bo dzwoni telefon, bo tak, bo inaczej, bo niedobrze :roll: Ostatnio nad ranem patrzy w ścianę i wyje.. Żadne drzwi nie mogą być zamknięte, bo wtedy wyje na potęgę, nawet drzwi do szafy.
Drzwi wejściowych nienawidzi, urwał już obudowę zamka od środka I OD KORYTARZA (jak? :evil: )


Czyzby zaginiony brat blizniak Komandosa?????? :mrgreen:

A co do odwiedzin w kuwecie w najmniej oczekiwanym momencie- obiad!!!! Siadamy z TZtem do stolu, obiad nalozony na talerzach,ale nie jemy. Siedzimy i czekamy, chwile pozniej slychac gornika w pracy, pozniej slychac glosne ''mrrruuuuuuufff'' i zaczyna sie bieganie i skakanie po framugach, chwile potem dochodzi naszych nozdrzy charakterystyczny zapach... Sprzatamy kuwete, siadamy znowu do obiadu. W miedzy czasie nasz Komandos biega, skacze zeby na koniec wrocic do kuwety poszukac swojej kupy. Kopie, kopie, kopie, kopie i jak jej nie moze znalezc to zaczyna drzec morde jak potepieniec.

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Czw sie 25, 2011 9:35 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Mary_Poole pisze:
Carmen201 pisze:
Szogun piłuje ryja nieustannie, chce wyjść, chce wejść, chce zejść, bo jedzenie niedobre, bo dobre ale mało, bo na balkon, bo na korytarz, bo do łazienki, bo na szafę, bo z szafy, bo myszka zginęła, bo myszka się znalazła, bo miejsce do spania zajęte, bo kocyk nie ten, bo na kolana, bo nie chce na kolanach, bo pogłaskać, bo nie głaskać, słabiej głaskać, mocniej głaskać, bo się bawić, bo już spać a Kocice chcą się bawić, bo dzwoni domofon, bo dzwoni telefon, bo tak, bo inaczej, bo niedobrze :roll: Ostatnio nad ranem patrzy w ścianę i wyje.. Żadne drzwi nie mogą być zamknięte, bo wtedy wyje na potęgę, nawet drzwi do szafy.
Drzwi wejściowych nienawidzi, urwał już obudowę zamka od środka I OD KORYTARZA (jak? :evil: )


Czyzby zaginiony brat blizniak Komandosa?????? :mrgreen:

A co do odwiedzin w kuwecie w najmniej oczekiwanym momencie- obiad!!!! Siadamy z TZtem do stolu, obiad nalozony na talerzach,ale nie jemy. Siedzimy i czekamy, chwile pozniej slychac gornika w pracy, pozniej slychac glosne ''mrrruuuuuuufff'' i zaczyna sie bieganie i skakanie po framugach, chwile potem dochodzi naszych nozdrzy charakterystyczny zapach... Sprzatamy kuwete, siadamy znowu do obiadu. W miedzy czasie nasz Komandos biega, skacze zeby na koniec wrocic do kuwety poszukac swojej kupy. Kopie, kopie, kopie, kopie i jak jej nie moze znalezc to zaczyna drzec morde jak potepieniec.


:twisted: :ryk: :ryk: :ryk:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 25, 2011 9:55 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Dorota pisze:
Mary_Poole pisze:Sprzatamy kuwete, siadamy znowu do obiadu. W miedzy czasie nasz Komandos biega, skacze zeby na koniec wrocic do kuwety poszukac swojej kupy. Kopie, kopie, kopie, kopie i jak jej nie moze znalezc to zaczyna drzec morde jak potepieniec.


:twisted: :ryk: :ryk: :ryk:

:ryk:
A po co on jej szuka??? 8O 8O 8O
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw sie 25, 2011 10:14 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

A skad mi to wiedziec???? :mrgreen:

Jako jedyny swoja kupe zakopuje. Jak reszta kociarstwa idzie do kuwety sr** to on siedzi obok zeby po nich zakopac. Naczelny zakopywacz kup. Moze dlatego Hogacie zdarza sie walnac kupe gdzies w kacie gdzie nikt nie widzi????

Lepiej powiedzcie po co on tak galopuje po sr* niu???????

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Czw sie 25, 2011 10:19 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Szejbal pisze:
Dorota pisze:
Mary_Poole pisze:Sprzatamy kuwete, siadamy znowu do obiadu. W miedzy czasie nasz Komandos biega, skacze zeby na koniec wrocic do kuwety poszukac swojej kupy. Kopie, kopie, kopie, kopie i jak jej nie moze znalezc to zaczyna drzec morde jak potepieniec.


:twisted: :ryk: :ryk: :ryk:

:ryk:
A po co on jej szuka??? 8O 8O 8O


W koncu to jego wlasnosc :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 25, 2011 10:21 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Nie wiem. Moze slyszy, ze szuramy to wraca sprawdzic czy nie odkopalismy i wtedy sie okazuje, ze jej nie ma i biedny kot glupieje do reszty, ze nie upilnowal????? Nie wiem...

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Czw sie 25, 2011 10:32 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Mary_Poole pisze:Lepiej powiedzcie po co on tak galopuje po sr* niu???????

Jak to po co? U mnie wszystkie tak mają :mrgreen: Chyba to z radości, że lekkość czują w końcu czy cuś :roll:
:ryk:

Mary_Poole pisze:(...)on siedzi obok zeby po nich zakopac. Naczelny zakopywacz kup.

O kurczaki, to ja muszę koniecznie od Ciebie dla niektórych moich wypożyczać kitaka 8O :twisted:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw sie 25, 2011 10:37 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Mary_Poole pisze:A skad mi to wiedziec???? :mrgreen:

Jako jedyny swoja kupe zakopuje. Jak reszta kociarstwa idzie do kuwety sr** to on siedzi obok zeby po nich zakopac. Naczelny zakopywacz kup. Moze dlatego Hogacie zdarza sie walnac kupe gdzies w kacie gdzie nikt nie widzi????

Lepiej powiedzcie po co on tak galopuje po sr* niu???????

U mnie też czasami któreś zakopuje po innym - co poprzedzone się intensywnym niuchaniem 8)
A te galopy - może jak sobie ulży, to napęd gazowy się odpala :mrgreen:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 47 gości