Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2011 8:08 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Dziekuje.Na pewno sie przyda;-)
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 05, 2011 8:54 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Witam wszystkich po dłuższej przerwie.Sytuacja wygląda następująco:Mika jest w okolicy-ale nie daje się złapać za żadne skarby świata.Mam klatkę-łapkę od Pani Gosi.Od tygodnia poluje na Mikusie i między czasie złapało się w nią 5 kociaków-w tym 1 kocia rodzina,które Pani Gosia zabrała do siebie :ok: :) Jednak Mika nie daje się złapać :( .Wczoraj była blisko klatki ale po obwąchaniu jej oddaliła się.Więc zabrałem klatkę do domu i porządnie umyłem i sparzyłem gorącą wodą.Włożyłem do niej kocyk na którym spała Mika i między czasie moja druga kotka-Neska kręciła się w koło tej klatki i w środku.Zostawiłem na klatce swoją przepoconą koszulkę,w której Mika zawsze się tarzała :lol:Zawiesiłem w środku klatki ulubiona zabawkę z piórek. Rano zabrałem klatkę za garaż,tam gdzie daje jedzenie i po kilku minutach Mika się pojawiła i znowu wąchała klatkę,ale tym razem zajrzała do środka.Ja do blokady zapadni miałem dowiązany sznurek,na wypadek gdyby Mika nie zachciała wejść dalej żeby samemu odblokować zapadkę.Jednak ona weszła do połowy wyjścia i wróciła się :( Nie mam już siły ani pomysłu jak ja zwabić. :( Żadne metody nie skutkują :!: Wieczorem idę znowu.A czy się uda czy będzie tak jak do tej pory to się okaże.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 05, 2011 8:57 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Może udałoby się podbierakiem?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon wrz 05, 2011 9:13 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Kurcze uparta straszliwie, ale myślę, że skoro raz powąchałą i weszła do połowy to w końcu wejdzie cała. Na poczatku tylko powąchała a teraz już weszłą, więc postep jest, a moze tak zrobić "sznureczek" z karmy - jak z okruszków - kawałek przed klatka, na brzegu klatki , na środku no i micha na końcu, wszak apetyt rośnie w miarę jedzenia :D

trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 05, 2011 9:35 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Uparta strasznie hahaha.Jak to ona.Ja robie tzw.ścieżke z jedzenia.Daje troche przed klatka,troche na początku klatki no i micha.Zjadla toz początku klatki i tyle.Moze sie w koncu szelma mala przekona.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 05, 2011 10:27 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Trzymam kciuki za Twoją wytrwałość :ok: :ok: :)
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 05, 2011 11:55 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Uda się :ok: :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon wrz 05, 2011 15:51 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Jak narazie wytrwalos i i determinacji mi nie brakuje.Jak juz wroci do domu z tego swojego"Giganta" to najpierw ja mocno przytule,potem wypiore i jazda do weterynarza na przeglad i szczepienie,bo 28.08 miala byc ponownie szczepiona.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 05, 2011 16:01 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Złapiesz ją na pewno :) :ok:

Roger na szczęście szczepienie w listopadzie... mam nadzieję, że do tego czasu wróci :twisted:

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 05, 2011 16:08 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Tez trzymam kciuki :ok:

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Pon wrz 05, 2011 16:39 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Trzymam kciuki, zeby sie udalo. I pamietaj zeby zabezpieczyc okna w domu, zeby w przyszlosci uniknac tego typu problemow.

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56

Post » Pon wrz 05, 2011 17:24 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Wiem.Tego juz nigdy nie zapomne!I radze kazdemu,kto czyta ten wątek by zrobili to za wczasu i unikneli tego co ja przeżywam i co przechodzi w tym momencie kot.Nie zwlekajcie.To ze nic sie do tej pory nie wydarzylo to nie znaczy ze sie to nie stanue.ja juz wiem-a wolalbym tego uniknąć!!!!
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 05, 2011 19:11 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Dzisiejsze łowy odwolane.Rozpętała sie u mnie burza z piorunami(efekt upalnego dnia).Moze to i dobrze.Jak jej troche futro przemoknie i pioruny postraszą to moze skapituluje ;-)Jutro sie okaże :wink:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 07, 2011 7:01 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Nie mam już siły ani koncepcji jak ją złapać :!: :( próbowałem jeszcze na krople waleriana i nic.Ona po prostu zbliży się do tej klatki i siada.nawet głodówka nic nie daje bo tu w okolicy jest pełno miejsc gdzie dokarmiają koty no i otwarte śmietniki. :evil: Nie wiem,nie wiem!!!!Ręce mi opadają :| .Od 3 tygodni chodzę notorycznie nie wyspany,a kilometrów zrobiłem już ze 100.Myślałem nad jakąś siatką,żeby zarzucić na nią.Wydaje mi się że to jest nie wykonalne. :( Może jej dobrze na wolności :?: Zawsze była dzika,nawet w domu zachowywała się momentami jak dzikus.Może po prostu jej to pasuje.I trzeba tak to zostawić?Nie wiem co myśleć.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 07, 2011 9:29 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

A Ty znowu swoje. Tak. Tak będzie jej najlepiej. Zostaw ją. I co kilka dni rozglądaj się czy nie ma trupka na najbliższej ulicy...

Są na forum dziewczyny, które łapią koty w podbieraki (to taka wędkarska siatka na kiju, są nawet bardzo duże, może to jest sposób...). Może z góry, z dachu garażu się na nią czaić?

A jest taka możliwość, że siedzisz od niej o kilka metrów i rzucasz jej np. kawałki kurczaka, a ona je zjada? Bo może wtedy można by po konsultacji z weterynarzem podać jej coś otępiającego?

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 758 gości