byłam u weta .... jest źle

silny antybiotyk nie przyniósł spodziewanego rezultatu
o godz. 17.40 MINIA jest słaba, nie "podchodzi " do jedzenia i nie ma gorączki .
Decyzja : witamina B komplex + ponownie kropówka - nie pisnęła nawet ani się nie spięła podczas zastrzyku , a przecież witamina B jest niemiłosiernie bolesna....
Jeszcze jedno się pojawiło
jedno oczko zmętniało

Nie powiem co wet zasugerował , bo mi kompletnie ręcę opadną. Mówi , że to może się cofnąć ...
Jeżeli nie zacznie jeść wieczorem tj. za 1 godzinę , to ją nakarmię i jutro rano ponownie kroplówka...
Przyjechałam do domu , nakarmiłam bidulkę , a potem musiałam koteńkę wyprać - bo cuchnęła moczem jak niemyty kot. Wysuszyłam, otuliłam i położyłam spać

. Po 2 godzinach rozciągnęła się jak długa

...
Jak myslicie ??? Organizm jej zacznie walczyć????