Tragedia Kotów przy szpitalu- nadal trwa a kotów ubywa s. 32

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 18, 2011 14:15 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Szaput, daj spokój. Z nawiedzonymi nie wygrasz i szkoda nawet podejmować dyskusję... Wystarczy tu powyżej przeczytać, że więźniowie są cacy, a klechy be. I już wiadomo, ile kultury i mądrości jest w forumowiczach, którzy tak piszą... A ile w tym więzieniu jest pedofili, gwałcicieli, sadystów latami katujących rodzinę, zboczeńców gwałcących współmieszkańców z celi..? Oni są okey, a księża są źli, bo jeden taki próbuje doprowadzić do porządku odzyskany po kilkudziesięciu latach szpital... Jeśli ci, którzy próbowali z zarządem szpitala rozmawiać o kotach, mają taki stosunek do sprawy jak ta, która tu pisze o więźniach i o "klechach", to nie ma się co dziwić, że nie udało się zarządowi wytłumaczyć sprawy...
Thorkatt! Od kiedy to księża nie płacą podatku???
Przecież za ciebie też płacą!!! Obudź się!

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Sob cze 18, 2011 14:25 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

To prawda szkoda kliku na takie gadki

szaput

 
Posty: 53
Od: Czw lip 08, 2010 18:24

Post » Sob cze 18, 2011 14:34 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

szaput pisze:dlaczego tak piszesz? A moze kaplani maja jakies powody aby wygonic te koty? Czy gdyby na Twoja posesje wciaz kto wchodzil pod pozorem dokarmiania kotów a tak naprawde w innym celu to tez bys nie zareagowala? Czy Ksiadz majac po nadzorem jakis kawalek dobra ma o to nie dbac? Jakim prawem obrzucasz ich blotem? On tez jest obywatelem, podatnikiem i u siebie wolno Mu wszystko jesli nie lamie prawa. Nalezy tylko przemowic im do sumienia ze kotki mozna przenies a do tego czasu niech nie wpradzaja psow. Ostatnio wszyscy uwzieli sie na tych ksiezy. To jakas choroba...

Przeczytalam i umarlam..... A gdzie milosc do braci mniejszych? Gdzie wspolczucie dla niewinnych istnien skazanych na czlowieka? Ksiadz ma kawalek dobra? Oni tego dobra maja az naddto i chyba zapomnieli juz jakie powinno byc ich powolanie . To ksieza ludziom powinni przemawiac do sumien , ze kot do tez istnienie Boze i nalezy mu pomagac a nie zwykly ,szary czlowiek ma przemawiac do sumienia ksiedza.
Ksieża na Księzyc !
Trzymam kciuki by udalo sie uratowac te kociny :ok:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 18, 2011 15:00 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Wojtek_z - ja po pierwsze ksiedzem nie jestem, ani księża za mnie podatku nie płacą.
Ksiądz nie katolicki - owszem - pracując w firmie płaci podatki. A katolicki? wiesz, przez kogo jest finansowany/utrzymywany?

Pewne osoby w społeczeństwie są postrzegane jako takie, które powinny dawać dobry przyklad .
do tej grupy należą i księża i lekarze i nauczyciele i policjanci i........
Taki przyklad -Jak odczytamy taką informację?
38 letni mężczyzna pobił 17 - latka.
a 38 nauczyciel pobił 17-latka?
albo 38 letni policjant pobił 17- latka?

Oczywiście,że księża mogą mieć swoje plany dotyczące terenu, ale mając siłę wsparcia u wiernych czemu nie mogą znaleźć kotom domów?
A czemu nie mogą o tym porozmawiać z osobami, ktore chcą to rozwiazać?
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 18, 2011 16:58 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

wojtek_z pisze:Szaput, daj spokój. Z nawiedzonymi nie wygrasz i szkoda nawet podejmować dyskusję... Wystarczy tu powyżej przeczytać, że więźniowie są cacy, a klechy be. I już wiadomo, ile kultury i mądrości jest w forumowiczach, którzy tak piszą... A ile w tym więzieniu jest pedofili, gwałcicieli, sadystów latami katujących rodzinę, zboczeńców gwałcących współmieszkańców z celi..? Oni są okey, a księża są źli, bo jeden taki próbuje doprowadzić do porządku odzyskany po kilkudziesięciu latach szpital... Jeśli ci, którzy próbowali z zarządem szpitala rozmawiać o kotach, mają taki stosunek do sprawy jak ta, która tu pisze o więźniach i o "klechach", to nie ma się co dziwić, że nie udało się zarządowi wytłumaczyć sprawy...
Thorkatt! Od kiedy to księża nie płacą podatku???
Przecież za ciebie też płacą!!! Obudź się!



Czyzbys tez nosil habit :smokin:
W wiezieniu siedza nie tylko sami pedofile, gwalciciele i sasdysci...ale i oni maja ludzkie uczucia.A ze "swietoszkami" nie mozna nawet negocjowac terminu :roll:
Nie wszyscy sa swieci, ktorzy poukrywali sie w habitach.
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 18, 2011 17:33 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

szaput pisze:dlaczego tak piszesz? A moze kaplani maja jakies powody aby wygonic te koty? Czy gdyby na Twoja posesje wciaz kto wchodzil pod pozorem dokarmiania kotów a tak naprawde w innym celu to tez bys nie zareagowala? Czy Ksiadz majac po nadzorem jakis kawalek dobra ma o to nie dbac? Jakim prawem obrzucasz ich blotem? On tez jest obywatelem, podatnikiem i u siebie wolno Mu wszystko jesli nie lamie prawa. Nalezy tylko przemowic im do sumienia ze kotki mozna przenies a do tego czasu niech nie wpradzaja psow. Ostatnio wszyscy uwzieli sie na tych ksiezy. To jakas choroba...


Co Ty sugerujesz :?: w jakim innym celu wchodza karmicielki na posesje kaplanow (jak to ich szczytnie nazwalas :smiech3:)
"a tak naprawde w innym celu" - to jest zarzut. Ksiadz moze sobie dbac o swoje dobra (i nie sa to tylko kawalki) - tylko jako kaplan powinien miec litosc nad zwierzetami
i nawt jesli jest jak piszesz u siebie - NIE WSZYSTKO MU WOLNO! Nie wolno mu pozwolic aby psy rozszarpaly kocieta i koty!
Ta sprawa powinno sie jak najszybciej zainteresowac Uwage TVN , ktorzy prowadza akcje "Zwierzeta sa jak ludzie - czuja"
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 18, 2011 17:41 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Thorkatt pisze:Wojtek_z - ja po pierwsze ksiedzem nie jestem, ani księża za mnie podatku nie płacą.

Po pierwsze - ja też księdzem nie jestem, bo dziewczyn na razie nie wyświęcają.
Po drugie - zdziwisz się, ale proboszcz parafii, na terenie której masz stałe zameldowanie, płaci od każdej duszyczki (od ciebie też) podatek.
Przestań pisać głupoty i koniec w temacie.

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Sob cze 18, 2011 17:45 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

kya pisze:
szaput pisze:dlaczego tak piszesz? A moze kaplani maja jakies powody aby wygonic te koty? Czy gdyby na Twoja posesje wciaz kto wchodzil pod pozorem dokarmiania kotów a tak naprawde w innym celu to tez bys nie zareagowala? Czy Ksiadz majac po nadzorem jakis kawalek dobra ma o to nie dbac? Jakim prawem obrzucasz ich blotem? On tez jest obywatelem, podatnikiem i u siebie wolno Mu wszystko jesli nie lamie prawa. Nalezy tylko przemowic im do sumienia ze kotki mozna przenies a do tego czasu niech nie wpradzaja psow. Ostatnio wszyscy uwzieli sie na tych ksiezy. To jakas choroba...

Przeczytalam i umarlam..... A gdzie milosc do braci mniejszych? Gdzie wspolczucie dla niewinnych istnien skazanych na czlowieka? Ksiadz ma kawalek dobra? Oni tego dobra maja az naddto i chyba zapomnieli juz jakie powinno byc ich powolanie . To ksieza ludziom powinni przemawiac do sumien , ze kot do tez istnienie Boze i nalezy mu pomagac a nie zwykly ,szary czlowiek ma przemawiac do sumienia ksiedza.
Ksieża na Księzyc !
Trzymam kciuki by udalo sie uratowac te kociny :ok:

Odnośnie do wypowiedzi szaput: nieprawda, że wolno wszystko! Poza tym łamią prawo a konkretnie ustawę o ochronie praw zwierząt z 1997 r.! To tyle komentarza!

Najnowsze informacje, jakie posiadam (od pani, która je dokarmia 2 x dziennie):
Schronisko zabrało 3 koty. Jest to wyjście najlepsze z najgorszych, niestety.
Reszta została, bo to matki karmiące, które pochowały kociaki jak to kotki i nie wiadomo, gdzie są i ile ich jest. Zresztą nie przeżyłyby bez matek, bo to maluszki 3-4-tygodniowe. Potrzeba około 2 tygodni, żeby zaczęły same jeść no i żeby matki je wyprowadziły. Tego czasu niestety nie ma, dobry braciszek dał czas zdaje się do czwartku.
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 18, 2011 20:25 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

do czwartku 8O ? :( biedne koty :( złość mnie okropna bierze, ale nic pomóc nie mogę :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob cze 18, 2011 20:29 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

majka2222 pisze:Dziewczyny, no piszcie do nich. Na razie napisała tylko AniaWrocław. Zawstydzajcie, proście, błagajcie, co tam chcecie, byleby było widac, że ktoś się tą sprawą interesuje.
Jakich powodów nie miałby ks. Karol, niech nie myśli, ze jak się nie odzywa, to sprawa umiera. Link do maila ponoiżej. Wpisy o tym na 1. stronie.
http://www.bonifratrzy.pl/index.php?opt ... art_id=721


ja napisałam ,że bardzo proszę żeby się powstrzymał od niewłaściwych posunięć, zasugerowałam, że już zbyt dużo osób wie... żeby dał troxhę czasu, że tyle osób chce pomóc, na pewno coś wymyślimy

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob cze 18, 2011 21:04 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

:(
krynia08
 

Post » Sob cze 18, 2011 21:46 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

szkoda kotów.
i szkoda,że obrońcy kleru bez wzgledu na to jak postępują, jadem w innych rzucają w innych, byle tylko usprawiedliwić :( , ale takie obrazki to już znamy.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 18, 2011 21:49 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Spokojnie, ja dopiero doszłam po całym dniu do kompa.
Na dziś wiem od igi, że 3 koty zostały już zabrane, nie wiem, w jakich okolicznościach. Jutro zadzwonię do karmicielki i napiszę nowiny. Zabieranie kotów było uzgadniane ze schroniskiem za wiedzą TOZ, wątpię szczerze, żeby ktoś się fatygował i umawiał z karmicielką, pewnie łapią, co im w ręce wpadnie :( .
Ja w pon napiszę pismo w imieniu fundacji do urzędu i do ojców oraz ruszę prasę, mam już nazwiska kogo, może coś napiszą. Będę też szukać kontaktu do profesora z AM, który w jakiś sposób się tymi kotami opiekował i podobno zdeklarował się, że zabierze kilka na stałe (mieszka pod Wr). Kontaktował się z TOZ, ale tam - yhm, zgubiono jego nr telefonu :evil:
Żeby zapobiec, to trzeba by spowodować, żeby schron nie przyjeżdżał lub pełnić tam dyżury i robić zamieszanie, co jest raczej niewykonalne?
Jeśli ktoś zna osoby ze schronu lub TOZ, tak, że może wpłynąć na sytuację, to trzeba by ruszyć!
Proponuję też nie wdawać się w dyskusje "kościelne", skupmy się na kotach!
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Sob cze 18, 2011 22:04 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Hej,
tez pismo wyslalam do bonifratrow. Ale co to da??...Sprawe chyba trzeba nagalsniac w mediach i do wladz, urzedy itp.

jz10

 
Posty: 23
Od: Czw wrz 25, 2008 19:39

Post » Sob cze 18, 2011 22:09 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

na miejscu kontaktuje się też z karmicielką koleżanka Igi5, Dagmara, rozmawiałam z nią teraz , ma podejsć jutro o 21.00 do kotków

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bells, isiaja, nfd, puszatek i 46 gości