Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 14, 2011 8:01 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.

ASK@ pisze:
ewar pisze:Dorota oddzwoniła! Kotek pomieszkuje na balkonie u jej koleżanki.Blok jest praktycznie na terenie parku.Jutro tam idę.

uff

uffffffffffffffffffffff kamien z seca :ok: :ok: :ok:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 14, 2011 8:25 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.

Tylko, co teraz? Zupełnie nie mam pomysłu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 13:00 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.

No i chyba nie da się mu pomóc.Tymczasu nie ma i nie będzie.Nie mam pieniędzy, aby wetce płacić za pobyt w lecznicy i zabiegi.Sam pobyt to chyba 20 zł dziennie, z resztą nawet nie wiem, czy by się zgodziła, bo mąż protestuje.Byłby poza tym w klatce.Nie mam też jak sprawdzić, czy toleruje inne koty, a więc nie mam co szukać transportu do J.D.Dzięki za propozycję :1luvu: w każdym razie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 13:12 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

cholera -taki miziak -ktoś go skrzywdzi :( a z drugiej strony czarnul też miziak okropny,może siedzieć na rękach cały dzień a kotów nie lubi :roll:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto cze 14, 2011 13:20 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

Nie jestem w stanie mu pomóc, bardzo mnie to boli, ale nic na to nie poradzę.Nie zaryzykuję kolejnego kota z białaczką w domu, nie mogę też moich narażać.Życie jest brutalne.Kociak jest uroczy, miziak okrutny, na razie widać,że zdrowy.Ile pożyje? Pojęcia nie mam, karmić go będę , tyle mogę.Szkoda,że taki ufny, jakby był dziki miałby większe szanse.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 13:44 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

ja dałabym ogłoszenia. Nawet takiego z ulicy. W necie i papierowe w lecznicy.Zawsze to jakaś szansa.
A moze komuś zginął. Wisza jakieś ogłoszenia o znalezieniu kociorka.

Moja tymczaska Kajka miła i kochajaca dla ludzi ,koty eje.Pogrom w domu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 14, 2011 14:07 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

ASK@, to jest Stalowa Wola, Podkarpacie.
Wiesz, co mnie boli najbardziej? Brałam na tymczas koty nie tylko z ulicy, działek, ale czyjeś, bo oczywiście z różnych względów nikt nie mógł.Sikanie rezydentów, już JEDEN kot w domu, a więc kolejny być nie mógł.Brałam z Tarnobrzega, bo mi ich szkoda było, z lecznicy, dwa miałam warszawskie, bo to miasto przygarnęło już wiele moich tymczasów.Nieważne,że był to piąty, szósty, czy siódmy kot.Dawałam radę, domki się znajdywały.Teraz nie mogę.Wiem,że kot nie ma szans.Nie pożyje długo.Mam tylko nadzieję, że nie trafi na jakiegoś ....i nie będzie cierpiał.Lgnie do każdego, nawet dziecku pozwala się brać na ręce.
Chyba można wątek zamknąć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 14:14 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

nie zamykaj. Jeszcze jest szansa.Jak zamkniesz to kota pozbawisz jej.
Nie wiesz kto zajrzy i kto sie zdecyduje!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 14, 2011 16:01 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

Absolutnie nie zamykajcie... Jest wątek kota z ulicy, który miesiąc spędził w lecznicy czekając na DS... i ten się znalazł. Dodam, że kić z wykrytą białaczką. Jeśli chcecie podeślę tylko po to aby nie tracić nadziei!
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Wto cze 14, 2011 16:24 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

Tak to jest-jak możesz pomagasz innym ale jak ty potrzebujesz pomocy to nie ma chętnych :( smutne to ale prawdziwe-wiem coś o tym :?
Czy na prawdę nie ma na tym forum nikogo kto mógłby przez chwilę potymczasowac kotka? Jest cudny więc szybko znajdzie domek....Sumienie mnie "zje" jeśli cos stanie się dla chłopca :evil: jednak jeśli go wezmę i nie daj boże nie zgodzi się z którymś z moich to klops bo nie mam już żadnego wolnego pomieszczenia :( tylko pewnie jak zwykle zostanę jego ostatnią nadzieją....
co się dzieje z tymi ludżmi :?

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto cze 14, 2011 18:12 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

Asiu, moze jest tak jak piszesz.Nie ma żadnego wolnego pomieszczenia.Nie ma gdzie upchac kolejnej biedy bo będzie totalny odjazd w i tak zwariowanym ,zasikanym na maksa domu.Gdzie koty mają dość przepełnienia.
W to chcę wierzyć. Jednak coraz częściej spotyka się wątki o płatnych DT. Już na takim się wpisałam ale tutaj pociągnę także swoja myśl. Przecież te płatne DT tez spotykają takich rudzielców w parku. I co? Nie chcę myśleć.
Rudzik jest śliczny.ewar daj mu ogłoszenia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 14, 2011 18:57 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

Rzadko płaczę, bo ja twarda baba jestem, ale dzisiaj ryczałam za wszystkie czasy.Raz z bezsilności , a potem dwa razy ze szczęścia.Zadzwoniła do mnie Joasia :1luvu: .Znalazła wątek kotka.Zaoferowała tymczas w Warszawie, ale kotek musi być przebadany.Przelała pieniądze od siebie i swojej siostry i podała moje konto na FB.Ma być zbiórka. Czuję się zażenowana, ale naprawdę jest mi w tej chwili ciężko.Jutro jestem umówiona na testy i odrobaczanie ( dzisiaj kotka odpchliłam), potem kastracja i szczepienie.No i nie będzie musiał chyba być w lecznicowej klatce, bo ( i tu znowu ryczałam) Dorotea82 zaproponowała TDT.Dorota :1luvu: Ma dwie kotki, boi się , czy się dogadają, rozumiem i w razie kłopotów biorę Nektara, tak bowiem go nazwałam.
A teraz najważniejsze! Kotek jest u mnie w kuchni.Podjadł sobie, ale tylko mokre, w kuwetce jeszcze nie był.Jest przesłodki, przytulał się do mnie, chciał spać na kolanach.Moje koty są żywo nim zainteresowane, zaglądają przez kratkę w drzwiach, nawet Julcia była zobaczyć, co to takiego się pojawiło.Teraz Nektar leży na posłanku, zaraz wkleję zdjęcia.Jest okropnie brudny, ale to pikuś, już go trochę wyczesałam.Biedak trochę wystraszony, były syki przez drzwi, ale to normalne.To chyba młodziutkie, ząbki ładne, dziąsła bladoróżowe, węzły nie powiększone, ale to moje "badanie".Oczka czyste, uszy brudne, ale nie umiem powiedzieć, czy to świerzb, czy po prostu brud.Z tym damy sobie łatwo radę.Dałam mu zabawki, ale albo nie umie się bawić, albo jeszcze zestresowany.Zobaczymy jak kuwetka i jak minie noc.Nie znoszę izolowania kotów, ale inaczej nie mogę.Mam nadzieję, że żadne nie otworzy drzwi kuchennych, pomyślę, jak je dodatkowo zabezpieczyć.Zaraz wklejam zdjęcia i wszystkim dziękuję za pomoc i wsparcie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jak będzie u Doroty można pomyśleć o ładnych zdjęciach i go ogłosić, fajnie gdyby od razu pojechał do DS, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 19:07 Re: Młody, rudy, domowy kocurek mieszka w parku.Nie ma DT.

ewar pisze:Rzadko płaczę, bo ja twarda baba jestem, ale dzisiaj ryczałam za wszystkie czasy.Raz z bezsilności , a potem dwa razy ze szczęścia.Zadzwoniła do mnie Joasia :1luvu: .Znalazła wątek kotka.Zaoferowała tymczas w Warszawie, ale kotek musi być przebadany.Przelała pieniądze od siebie i swojej siostry i podała moje konto na FB.Ma być zbiórka. Czuję się zażenowana, ale naprawdę jest mi w tej chwili ciężko.Jutro jestem umówiona na testy i odrobaczanie ( dzisiaj kotka odpchliłam), potem kastracja i szczepienie.No i nie będzie musiał chyba być w lecznicowej klatce, bo ( i tu znowu ryczałam) Dorotea82 zaproponowała TDT.Dorota :1luvu: Ma dwie kotki, boi się , czy się dogadają, rozumiem i w razie kłopotów biorę Nektara, tak bowiem go nazwałam.
A teraz najważniejsze! Kotek jest u mnie w kuchni.Podjadł sobie, ale tylko mokre, w kuwetce jeszcze nie był.Jest przesłodki, przytulał się do mnie, chciał spać na kolanach.Moje koty są żywo nim zainteresowane, zaglądają przez kratkę w drzwiach, nawet Julcia była zobaczyć, co to takiego się pojawiło.Teraz Nektar leży na posłanku, zaraz wkleję zdjęcia.Jest okropnie brudny, ale to pikuś, już go trochę wyczesałam.Biedak trochę wystraszony, były syki przez drzwi, ale to normalne.To chyba młodziutkie, ząbki ładne, dziąsła bladoróżowe, węzły nie powiększone, ale to moje "badanie".Oczka czyste, uszy brudne, ale nie umiem powiedzieć, czy to świerzb, czy po prostu brud.Z tym damy sobie łatwo radę.Dałam mu zabawki, ale albo nie umie się bawić, albo jeszcze zestresowany.Zobaczymy jak kuwetka i jak minie noc.Nie znoszę izolowania kotów, ale inaczej nie mogę.Mam nadzieję, że żadne nie otworzy drzwi kuchennych, pomyślę, jak je dodatkowo zabezpieczyć.Zaraz wklejam zdjęcia i wszystkim dziękuję za pomoc i wsparcie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jak będzie u Doroty można pomyśleć o ładnych zdjęciach i go ogłosić, fajnie gdyby od razu pojechał do DS, prawda?

Cudnie jakby mógł od razu jechać do DS, jak tylko się u mnie zjawi mogę porobić zdjęcia i po wrzucać do wątku, trzymam mocno kciuki żeby moje kociaki go przyjęły otwarcie, wspólnymi siłami damy radę :) Nektar to śliczne imię, to niedługo będzie trio Nektar, Lonka i Blanka.
Lonia i Blanka viewtopic.php?f=1&t=106485

"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

Dorotea82

 
Posty: 356
Od: Sob sty 02, 2010 0:59
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 19:08 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Przeczytałam dziś jednym tchem...Masz opiekę aniołów ewar.... :1luvu: Wszystko się udaje :1luvu: Kotek dzięki Tobie ocalony :1luvu:

panda5

 
Posty: 386
Od: Sob gru 18, 2010 20:45

Post » Wto cze 14, 2011 19:10 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Zdjęcia tak na szybko.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 59 gości