siriwan pisze:Wróciłem z rewizyty u charm. Po raz kolejny zaopatrzony w co trzeba - Mixol, dodatkowy Convalescence, Babycat (!) i torba, żeby było jak kocię zawieźć do weta. charm - ja już Ci nawet nie dziękuję, bo to się nudne zacznie robić.
Jutro jedziemy do weta. Oczka się co prawda poprawiły, ale mała dalej trochę kicha. No i w ogóle chciałbym, żeby zobaczył ją wet.
Mixol małej dużo bardziej podchodzi. Bebiko czasem ssała, czasem trzeba było kota spacyfikować, żeby porządnie zjadła. Do Mixolu jak się przyssała to obrobiła prawie pół butelki.(oczywiście nie na raz, ale jednak; sama z siebie, praktycznie bezobsługowo)
Jest coraz bardziej żywa, ładniej chodzi, nie śpi już cały czas w jednym miejscu, tylko w międzyczasie szuka sobie nowych miejsc.
No i kupę się udało wyprodukować w stanie stałym a nie wodno-śluzowym.Idealna nie jest, ale jednak sporo lepsza niż była. Jak się znajdą zainteresowani to mam nawet zdjęcie.
Dawaj fotkę
Ładna koopa to powód do dumy
