» Śro maja 18, 2011 9:35
Re: Banda kotów z ul. Batorego TYCHY! Potrzeba $ na karmę!
tak, ale już tyle razy z nimi rozmawiałam, a tam karmy jak nie było tak nie ma
mam też złe wieści - szanse na kasę z miasta na sterylki są bardzo nikłe, możemy się nie doczekać, więc trzeba albo szukać sponsora, albo fundacji
co do schroniska, to wiadomo że nie przyjmuje się kotów dzikich - jeżeli te maluchy da się oswoić, to jest szansa. Możemy złapać i oddać jednego czarnego i zobaczymy jak się będzie zachowywał, ale tylko dlatego że jest młody i podchodzi do ludzi.
Czarnych małych jest 3, szylkretki nie możemy oddać bo niestety genetycznie te koty są bardzo obciążone i może nie przeżyć - ją trzeba wysterylizować. Te koty mają słabszą odporność i mogą coś złapać od innych w schronisku.
Jak z czarnym będą problemy to reszte trzeba sterylizować. Wiadomo, że koty dzikie w schronisku bardzo żle się czują, chodzą po ścianach i nie chcą jeść. Nie ma sensu ich tam pchac na siłę, bo i tak nikt ich nie adoptuje.
Kocara82 - mówiłaś coś o Kociej Przystani że dadzą na 1 sterylkę?