Moje dwa koty - jeden białaczka, drugi padaczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 09, 2011 12:57 Re: prośba o rady - białaczka

Test...naprawdę powinno zacząć się od tego. Co z tego ,że jest już parę stron porad , gdybań. Test i wtedy zastanawiać się jak leczyć.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon maja 09, 2011 16:09 Re: prośba o rady - białaczka

Szenila pisze:Jeśli test wyjdzie niejednoznaczny to przyjmuje się,że kot ma białaczkę. I leczy się ją. A po jakimś czasie robi kolejny test, a w zależności od niego ustala dalsze leczenie.

Jak można leczyć coś co jest nieuleczalne. Można uśpić wirus na jakiś czas ale nie wyleczyć.

pwpw pisze:MonaKicia
Nie da się inaczej stwierdzić obecności wirusa białaczki zakaźnej we krwi, niż poprzez te testy (..) Nie ma takich wyników krwi, które by to bez testów orzekały, jeśli Wet tak twierdzi, nie powinien leczyć :evil: , bo wróży z szklanej kuli :!:

Jesli dla was bezduszny test znaczy więcej niż doświadczenie i wiedza lekarza to okey. Moim zdaniem połączenie tych dwóch składników byłoby optymalne.

puszatek pisze:MonaKicia nie myśli o usypianiu kota, dopóki będzie wszystko z nim dobrze

Dokładnie tak, dopóki sam będzie wykazywał wolę i chęć życia.

izka53 pisze:Ręce opadają :evil:
Jeśli nie ma białaczki zakaznej, a jest kotem wychodzącym, to przy obniżonej odporności musisz go przeciwko niej zaszczepic :!: :!:
Wet właśnie teraz naraża Cię na koszty , nie diagnozuje, tylko wróży i podaje lek, który wirusa nie zwalcza


Szczepienie kota z infekcją jest zabójstwem. Szczepionka przeciw białaczce rodzi duże ryzyko powikłań mięsakiem poszczepiennym, zwłaszcza u starszych kotów. Owszem chroni, ale wyłącznie kota zdrowego, a mój kot takim nie jest.

Jana pisze:Osobiście znałam kotkę, która zwalczyła białaczkę zakaźną dzięki długiemu przyjmowaniu interferonu ludzkiego. Bardzo długo była leczona, wszystko się zaczęło od białaczki pełnoobjawowej. Wyszła z tego, a w końcu, kiedy kilka testów z krwi było ujemnych, miała punkcję szpiku i badanie PCR, które wykazało brak wirusa również w szpiku - czyli całkowite zwalczenie białaczki. Zylexis czasem działa, a czasem nie bardzo. Opinie są bardzo różne, koty różnie na to reagują. Ja osobiście uważam, że to mocno przereklamowany środek i na pewno nie uzależniałabym życia kota od zadziałania Zylexisu.

Czyli aż jeden kot wyleczony z białaczki interferonem Hmmmm. Imponująca statystyka (nie chcę ironizować, ale przyznacie, że fakty sa skromne). Poza tym "bardzo dlugo leczona" oznacza ze terapia jest zmudna, uciazliwa dla kota - szkoda, ze to tak malo efektywne.
A od czego uzależniać - Zylexis nie zadziała, to co ma zadziałać - cud?


Kalinuwka pisze:O Chryste, w życiu nie igrałabym życiem własnego kota w ten sposób....
W wetach polecanych z mińska jest taki wet, do którego bym pchły nawet nie zaniosła, to żadne tłumaczenie. A że jest po studiach, też mi wyczyn! Jak można nie zrobić testu i bawić się we wróżkę!!! :evil: :evil: :evil: (...)
Jeśli dbasz o swojego kota idź do porządnego weta. Ja z takimi, co to nie wiedzą czym jest interferon, nie zadaje się.


Czyli odstawić weta i zająć się leczeniem samemu. Albo szukać lepszego = chodzić teraz po całym mieście i pytać kto umie leczyć kota z białaczką (tak, tak zaraz posypią sie gromy ze pewności co do tego faktu nie ma) lub jeździć z chorym kotem po całej Polsce konsultujac z tzw. fachowcami. Sorry, ale przemaiwa przeze mnie realizm.
P.s. Wiem jacy sa weci w moim miescie. Leczenie ludzkimi lekami, stosowanie chemioterapii to dla nich pojedyncze odosobnione przypadki, byc moze czesto znane z opowiadan czy ksiazek. Tam gdzie chodze z kotami maja przynajmniej normalne i wrazliwe podejscie do zwierzat, a nie bezceremonialne i rzeczowe. Czasem lepiej zaufac jednej osobie niz radzic sie dziesieciu. Skoro nie zachecaja nachalnie i zdecydowanie do interferonu to tez maja jakies stanowisko w tej sprawie.

cypisek pisze:Test...naprawdę powinno zacząć się od tego. Co z tego ,że jest już parę stron porad , gdybań. Test i wtedy zastanawiać się jak leczyć.

Test wyrocznią absolutną.... No dobrze, przyjmuję do wiadomości.

Podsumowując:
Wet najgorszym sprzymierzeńcem. Podważyć jego kompetencje i wymusić test, który to ""diametralnie" zmieni całą sytuację "leczenia". Zastosowac interferon, który jest lekiem na całe zło.
Moze nie doslownie w ten sposob piszecie - ale wnioskowanie wlasnie do tego sie sprowadza.

(akurat w interferon poniekad wierze, ale skad mam wiedziec jak mam go dawkowac. Prosilam wetki, by powiedziala mi cos wiecej o tym leku, powiedziala, ze na jutro przygotuje jakas informacje. Skoro stosujecie i ufacie mu - podajcie dawkowanie, koszty).

MonaKicia

 
Posty: 117
Od: Pt sie 04, 2006 20:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 09, 2011 16:22 Re: prośba o rady - białaczka

Terapia ludzkim intronem nie jest uciążliwa ani dla kota nia dla ludzia.

Podaje się 1ml słonawej cieczy przez 7 dni w tygodniu do pyska, potem tydzień przerwy i znowu. Mozna podawać w jedzeniu, tylko pilnując, żeby kot zjadł wtedy wszystko.

eidt - kuracja interferonem kocim może być uciążliwa, bo to zastrzyki i sporo skutków ubocznych.

MonaKicia, musisz podjąć decyzję czy chcesz leczyć albo chociaż "zaleczać" swojego kota, czy nie. To tylko Twoja decyzja. A z wetami jest jak z ludzkimi lekarzami - można trafić na dobrego albo kiepskiego. I nie każdy zna się na wszystim. Weci mają nawet gorzej, bo pacjent niczego im nie powie.

Test elisa to koszt ok. 40,00 zł., kropla kociej krwi i 5 minut czekania na wynik. To chyba nie jest taki duży wysiłek?...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 09, 2011 16:39 Re: prośba o rady - białaczka

Zaczęłam pisać, ale wykasowałam.
Myślę, że szkoda zachodu i mojego czasu...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon maja 09, 2011 16:44 Re: prośba o rady - białaczka

Możecie pisać, ta dziewczyna wie najlepiej: kot ma białaczkę i kot ma umrzeć. Ręce opadają. Mona Kicia - Twój wet jest imbecylem jeżeli na podstawie niskich leukocytów rozpoznał jakąkolwiek chorobę i mówi o eutanazji. O Twoim poziomie percepcji się nie wypowiem, bo już lepsi przede mną to napisali. :evil:
Mam tylko nadzieję że kiedyś poważnie zachorujesz a lekarz powie "nie warto leczyć, i tak umrze".
AnielkaG
 

Post » Pon maja 09, 2011 17:08 Re: prośba o rady - białaczka

AnielkaG pisze:Możecie pisać, ta dziewczyna wie najlepiej: kot ma białaczkę i kot ma umrzeć. Ręce opadają. Mona Kicia - Twój wet jest imbecylem jeżeli na podstawie niskich leukocytów rozpoznał jakąkolwiek chorobę i mówi o eutanazji. O Twoim poziomie percepcji się nie wypowiem, bo już lepsi przede mną to napisali. :evil:
Mam tylko nadzieję że kiedyś poważnie zachorujesz a lekarz powie "nie warto leczyć, i tak umrze".


Boże, kobieto zamilcz.
Nie wiem jaki jest Twoj poziom percepcji ale, nie czytasz ze zrozumieniem i wyciagasz tak bezpodstawne wnioski, az przykro. Z takim poziomem pisania na forum pisz sama do siebie (az dziw że moderator na to pozwala - obelgi - zamiast rzeczowej i merytorycznej dyskusji).
Życzenia odsyłam.

Forum kiedyś czytałam z chęcią. Po jakimś czasie zaobserwowałam ciekawą tendencję - zawsze gdy pojawia się "ktoś nowy" - banujecie go w przedbiegach. Nowy nie wie nic, jest głupi i chce zabić swego kota. Co poniektórym gratuluję dobrego samopoczucia w doradzaniu.

Dziękuję Janie za cenne rady w temacie.

MonaKicia

 
Posty: 117
Od: Pt sie 04, 2006 20:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 09, 2011 17:12 Re: prośba o rady - białaczka

Jeśli się pyta o poradę, to chyba po to, żeby z niej skorzystać.
Tu nie piszą (w większości) przypadkowe osoby, tylko ludzie, którzy, śmiem twierdzić, mają czasami większą wiedzę od niektórych wetów. Gdy ja byłam zielona w temacie pp, to posłuchałam mądrzejszych od siebie, po prostu. Dzięki osobie, która wypowiedziała się dwa posty wyżej, mój kot żyje.
Co do interferonu - 10ml inerferonu + 100ml NaCl kosztowało mnie ok 44 złotych, a starczyło na ponad 5 miesięcy. A uciążliwe to może być i leczenie kk, tylko kto wtedy zaprzestaje "uciążliwej" terapii antybiotykowej, tudzież zakraplania 3 rodzajów kropli i idzie uśpić kota.
Chyba sobie ręce na plecach zaraz zawiąże, żeby więcej się już nie wypowiadać na tym wątku i się nie denerwować
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Pon maja 09, 2011 17:15 Re: prośba o rady - białaczka

W którymś tam poście napisałam o analogicznej sytuacji z naszy kotem, który nie miała białaczki. Napisałam też, po co te testy i napisałam, że ja od takiego weterynarza uciekała bym. Więcej juz nie napisze, bo nie chce mi się- szkoda zachodu, skoro prosisz ludzi z doświadczeniem o rady a i tak Ty wiesz najlepiej.
Dawkowanie kociego interferonu masz na ulotce dołączonej do tegoż. Dawkowanie ludzkiego interferonu powinno być trochę inne niż ktoś tu napisał, dawka 1 ml to dawka tylko lekko immunostymulująca. Jak się w końcu pozbierasz i zdecydujesz to napisz do mnie, napiszę jakie dawkowanie my stosujemy.
A tutaj już nie będę się odzywać, bo albo będę się powtarzać albo na kogoś nakrzyczę.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon maja 09, 2011 17:31 Re: prośba o rady - białaczka

Kalinuwka pisze:Jeśli się pyta o poradę, to chyba po to, żeby z niej skorzystać.
Tu nie piszą (w większości) przypadkowe osoby, tylko ludzie, którzy, śmiem twierdzić, mają czasami większą wiedzę od niektórych wetów. Gdy ja byłam zielona w temacie pp, to posłuchałam mądrzejszych od siebie, po prostu. Dzięki osobie, która wypowiedziała się dwa posty wyżej, mój kot żyje.
Co do interferonu - 10ml inerferonu + 100ml NaCl kosztowało mnie ok 44 złotych, a starczyło na ponad 5 miesięcy. A uciążliwe to może być i leczenie kk, tylko kto wtedy zaprzestaje "uciążliwej" terapii antybiotykowej, tudzież zakraplania 3 rodzajów kropli i idzie uśpić kota.
Chyba sobie ręce na plecach zaraz zawiąże, żeby więcej się już nie wypowiadać na tym wątku i się nie denerwować



Wiecie co, dziękuję za wasze rady. Nie będę was więcej "drażnić".
Chciałam uzyskać poradę i ją uzyskałam.

Dopiero ostatnie posty są na temat interferonu - dawkowania - kosztów - możliwości.

Wcześniej jak mantra - zły wet i test. :roll:

Szenila pisze:W którymś tam poście napisałam o analogicznej sytuacji z naszy kotem, który nie miała białaczki. Napisałam też, po co te testy i napisałam, że ja od takiego weterynarza uciekała bym. Więcej juz nie napisze, bo nie chce mi się- szkoda zachodu, skoro prosisz ludzi z doświadczeniem o rady a i tak Ty wiesz najlepiej.
Dawkowanie kociego interferonu masz na ulotce dołączonej do tegoż. Dawkowanie ludzkiego interferonu powinno być trochę inne niż ktoś tu napisał, dawka 1 ml to dawka tylko lekko immunostymulująca. Jak się w końcu pozbierasz i zdecydujesz to napisz do mnie, napiszę jakie dawkowanie my stosujemy.
A tutaj już nie będę się odzywać, bo albo będę się powtarzać albo na kogoś nakrzyczę.


Wiem po co sa testy, nie trzeba mi tego tłumaczyć w każdym poście. Szkoda zachodu na praktyczne, przydatne wskazówki, ale niektórym nie szkoda na obrażanie kogoś. Dawkowanie na ulotce ... no jasne. Pisałam, że wetka nie ma interferonu w lecznicy, musiałaby go sprowadzić i dopiero będzie ulotka. Zanim kupię, chciałam porozmawiac o jego możliwościach. Po podinformowaniu mnie przez wetkę o wysokich kosztach neupogenu, który ma podtrzymac przy życiu a nie "zaleczyć" wolę wiedziec czy mnie na to stać. Bo 44 zł na 5 miesięcy a 500 zł na miesiąc robi wielką różnice.

MonaKicia

 
Posty: 117
Od: Pt sie 04, 2006 20:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 09, 2011 17:36 Re: prośba o rady - białaczka

Taa, tylko że interferonem leczy się BIAŁACZKĘ WIRUSOWĄ. A twój kot może mieć zupełnie inną chorobę. :?
AnielkaG
 

Post » Pon maja 09, 2011 17:39 Re: prośba o rady - białaczka

Ulotka kociego interferonu jest np, uwaga, uwaga... czyżby w internecie? Wystarczy wpisać w Google coś w stylu Vibragen Omega lub koci interferon:roll:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon maja 09, 2011 17:44 Re: prośba o rady - białaczka

Szenila pisze:Ulotka kociego interferonu jest np, uwaga, uwaga... czyżby w internecie? Wystarczy wpisać w Google coś w stylu Vibragen Omega lub koci interferon:roll:


Aaaaa no tak, po co mi forum miau jak mam google. Szenila dziękuję za dotychczasowe posty, jak będę chciała o coś Cię zapytać to napisze na PW. Ale naprawdę robienie ze mnie idiotki do niczego nie prowadzi...

MonaKicia

 
Posty: 117
Od: Pt sie 04, 2006 20:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 09, 2011 18:23 Re: prośba o rady - białaczka

MonaKicia
Ale tam jest dawkowanie o ile wiem jedynie zalecane - trzy serie Vibragenu omega - opis schematu. Też bym Ciebie i każdego odesłała do ulotki producenta, to drogi lek, lepiej przeczytać z pierwszej ręki. W ulotce są szersze informacje..
Ceny są niestety bardzo różne u mnie w mieście powiedziano mi, ze 1200zł w jednej lecznicy, 1000zł w drugiej na 5kg(patrz edit-4kg kota) kota za jedną serie (sa trzy), ale wiem, ze w innych miastach bywało dużo taniej (chyba koło 700-800) Wiec w tej materii lepiej byś spytała weta, ewentualnie podzwoniła po klinikach weterynaryjnych z zapytaniem.
Nadal nie wiem tez o jaki int. pytasz? Vibragen omega, czy ten ludzki..
Co do testu podtrzymuje to co powiedziałam, chcesz leczyć kota u dotychczasowego Weta, nikt Ci tego nie zabrania przecież, ale test powinnaś zrobić u niego (na własne życzenie) , lub specjalnie podjechać do weta dysponującego takimi testami.
Edit: twu twu 4kg kota, później przytył :twisted:
Ostatnio edytowano Pon maja 09, 2011 18:43 przez pwpw, łącznie edytowano 1 raz
pwpw
 

Post » Pon maja 09, 2011 18:31 Re: prośba o rady - białaczka

MonaKicia, mam kota białaczką zakaźną i powiem co wiem
MonaKicia pisze:Felv - białaczka szpiku
to nie jest to samo. Ale to już chyba wiesz.
Obecności we krwi lub szpiku wirusa, który wywołuje białaczkę zakaźną nie można w żaden sposób stwierdzić za pomocą doświadczenia. Choćbyś nie wiem jak bardzo tego chciała. I wet również. Szkoda strzępić języka i tracić czas na pytania o leczenie białaczki, środki, dawki, itp. skoro nie wiesz co powoduje taką leukopenię. Nie zawsze powodem jest białaczka zakaźna, choć wiedząc, że kot jest wychodzący, rzeczywiście istnieje takie ryzyko. To jednak potwierdzisz wyłącznie testem, powtórzę tę niechcianą przez Ciebie mantrę. Ja test zrobiłam. Powtórzyłam go potem dwukrotnie i na końcu zrobiłam PCR. Koszty poniosłam, trudno. Przynajmniej wiem co jest mojemu kotu. Gdybym teraz była w sytuacji, gdzie jest podejrzenie białaczki, od razu zrobiłabym PCR z krwi. Właśnie po to, aby oszczędzić sobie kosztów związanych z powtarzaniem testu Elissa.

Interferon możesz podawać ludzki (tańszy) lub koci (droższy). To też już wiesz, bo zostało w wątku napisane. Jednak polecam Ci powrót do pierwszej i drugiej części wątku o białaczkowcach. Tam znajdziesz sporo informacji, o rzeczy które pytasz, czyli różnicę między działaniem jednego i drugiego interferonu, dawkowanie, sposób podawania, inne leki, itp. Nie tylko koszty decydują o różnicy obu interferonów. To, czy uznasz Virbagen za koszmarnie drogi, to zależy od Ciebie i Twoich zasobów. Dla mnie był za drogi i go nie stosowałam, choć być może gdyby inny był stan mojego kota, to bym się zdecydowała mimo kosztów. Na ludzki się nie zdecydowałam, bo się bałam powikłań. Moja ówczesna (sic!;)) wetka twierdziła, że czytała nawet o przypadkach zejścia po podaniu ludzkiego interferonu (poczytaj dyskusję o podawaniu dopyszcznym i podskórnym interferonu ludzkiego, jest gdzieś w wątku białaczkowców).

Na początku lat 90-tych usypianie kotów z białaczką było normą. Teraz wiadomo, że wiele z nich może żyć w dobrej kondycji wiele lat. Trzeba tylko ;) o nie dbać.
Ostatnio edytowano Pon maja 09, 2011 20:26 przez fiszka13, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 09, 2011 18:36 Re: prośba o rady - białaczka

Poczytaj w tym wątku, tu jest wiele bardzo przydatnych informacji. Wielu forumowiczów dzieli się swoimi doswiadczeniami w zwalczaniu wirusa, dzieli się smutkami, cieszy się sukcesami. Ja bardzo dużo nauczyłam sie czytając ten wątek, poza tym miałam wsparcie od wetki i ludzi z Łodzi skąd brałam Aslanka, naszego pierwszego białaczkowca

viewtopic.php?f=1&t=44530&start=0

W Białymstoku raczej nie ma weta, który zajmuje się leczeniem "wirusowców białaczkowców", moim zdaniem dr Łukasz ze Zwierzaka jest najbardziej kompetentny w tym przedmiocie.

Dam dzisiaj znać forumowej Erin ona ma duże doświadczenie, może coś Ci podpowie.


I nie obrażaj sie na dziewczyny. Naprawdę dobrze Ci podpowiadają, pozdrawiam

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 171 gości

cron