Czy ona ma jakieś szanse? JUŻ CHYBA NIE!!!!Warszawa

Kotka mieszka w łazience, ostatnim wolnym pomieszczeniu u mnie w domu. Jest bardzo spokojna, praktycznie cały czas śpi. Ładnie zjadła, siku w kuwecie. Heniu, daleki transport nie wchodzi w grę, ona ma potworną chorobę lokomocyjną, wczoraj jechała samochodem 10 minut, zaśliniła cały transpoter i zwymiotowała 2 razy. Musiałam ją kąpać, bo była cała umazana. O płaczu nie wspomnę.
To staruszka, ma na pewno ponad 10 lat. Chuda przeraźliwie.
Ktos ją wywalił pewnie, bo po co komu stary kot

Jak ją miałałam na rękach ,też potwornie płakała ,tak jakby ją wszystko bolało.
Chuda była ,ale przypuszczam że po tym karmieniu w przychodni tylko suchym schudła jeszcze bardziej,taka bida.
Też przypuszczam że wywalił :evil:

na ogłoszenia nikt się nie odezwał
Dzięki :1luvu:

Jak widać kotka nikogo nie obchodzi

Jest stara, brzydka i chuda, co tu pisać. Do adopcji nie nadaje się.

Nie prawda, ja cały czas o niej myślę

Ale, skoro piszesz, że ma chorobę lokomocyjną, to praktycznie powinna mieć domek w Warszawie lub okolicach.

Aż taka brzydka nie jest

stara i chuda tak .Ja też o niej myślę,szkoda że nie może jechać tak daleko.

Jak brzydka? Co Wy piszecie?
Ona jest prześliczna :1luvu:

AnielkaG pisze:Jak widać kotka nikogo nie obchodzi
Jest stara, brzydka i chuda, co tu pisać. Do adopcji nie nadaje się.

Mnie obchodzi, tylko co tu się odzywać, kiedy nie mam nic do zaproponowania

...

Mnie też obchodzi :!:

Wcale nie jest brzydka bardzo ładna tylko taka wystraszona.....

biedna koteczka, taka nikomu nie potrzebna :cry:

A czy kotka w końcu ma jakieś imię? Z imieniem to zawsze raźniej i większe szanse na adopcję :ok:

AnielkaG pisze:Imie jej trzeba wymyslić, w lecznicy na szybko nadalyśmy jej imie Daria, ale średnio do niej pasuje
może Klementyna?

niby ma imię...
mnie też koteczka bardzo się podoba, według mnie jest śliczna
kocham takie krówki :kotek:

To może jeszcze jakieś propozycje imion?
Może Rózia? Ale to musiałaby AnielkaG zdecydować które imię pasuje do charakteru kotki.

nie możemy stracić nadziei
kotka ma 10 lat ale jest zdrowa,spokojna, nie może do końca życia być 26 kotem u Anielki G
dla niej to też trudne, przecież ma tyle kotów
dopiero co Duszek686 wyadoptowała 12-letnią koteczkę
dla tej też może znaleźć się dobre serce

Myslę że wiek nie jest przeszkodą, na pewno ktoś się znajdzie. Osobiście znam osobę, która wolała wziąść kociego seniora a nie młodego kota.

Tak patrzę na zdjęcie i Rózia pasuje...

pewnie, że są takie osoby, które wolą starszego kota...
to mądre osoby

moja najstarsza za kilka dni kończy dwa lata, jak trafiła do mnie miała 3 miesiące
i urządzała nocne polowanie na wszystko co wystawało spod kordły :mrgreen:

potem pomyślałam, że jak będzie miała towarzystwo to przestanie skakać i polować na mnie
jaka byłam wtedy naiwna...
bo skakało po mnie już dwóch kotów...

Czy ona ma jakieś szanse? JUŻ CHYBA NIE!!!!Warszawa

Kto przegląda forum