Jek pisze: Ja niczego nie zakładam - po prostu miałam i mam :!: coraz większe wątpliwości co do pobudek Mirki i osób jej przyklaskujących. A wątpliwości co finansów powstały m.in. poprzez postawę Mirki, odrzucającą bez konkretnych argumentów finansowanie bezpośrednio na konto lecznicy.
Zbyt natarczywie kierowała mnie do konta Vivy. Więc się tam skierowałam

A to pociągnęło mnie dalej - koty.sos. też zapowiadają się ciekawie. (...)
"
Ja", ... "
miałam i mam" ...
Ja rownież, tak samo ... w stosunku do Twojej osoby, plus to co wcześniej napisałam. Przecież myśleć i wyciągąć wnioski mamy takie samo prawo.
Jek pisze: (...) Nie znasz mnie,
oceniasz moje pobudki i obrażasz. Właściwie próbujesz obrazić.
I dla twojej wiadomości - żeby twoje wypowiedzi mogły mnie zaboleć, spowodować że czułabym się jak piszesz - skrzywdzona i obrażona - musiałabyś być dla mnie kimś ważnym. Jesteś?

Bo może mi umknęło....
A może stosujesz swoiste przeniesienie swoich reakcji/odczuć/emocji na moją skromną osobę?

Przecież napisałam wyraźnie, że Cię nie znam (i całe szczęście), a moje odczucia biorą się z treści Twoich wpisów na miau.
Czytając to, co wypisujesz o Mirce i innych, którzy protestują przeciwko takim atakom, mam uzasadnione wątpliwości czy Ty w ogóle wiesz co znaczy "kogoś obrażać".
A tak przy okazji ... mam wielkie szczęście, że nie jestem dla Ciebie nikim ważnym, bo dla mnie byłabyto wątpliwa pyjemność.