
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bengala pisze:Nio, dzisiaj usiłowała odgryźć kabel od pralki. Dobrze, że gruby i twardy, to sie uchował
Ana-cd pisze:Nie wierzę, że są koty, które nie łażą po stołach. Wszystkie chodzą. Tylko dzielą się na te, które robią to ostentacyjnie i na te które, robią to tak sprytnie, by ludzie sądzili, że nie chodzą.
Anja pisze:Ciekawe czy ktos z Was widzialby miejsce dla kota na stole, jezeli ten jest praktycznie stalym nosicielem glist, mimo kolejnych odrobaczan, o czym Wam regularnie przypomina wymiotujac co jakis zywym klebkiem robali. Warto o tym pamietac, ze koty miewaja pasozyty, ktore sa rowniez pasozytami ludzkimi i nie zawsze mozna to zobaczyc czy zauwazyc.
Majorka pisze: I wszystko jest dobrze, jeśli koty są zdrowe; natomiast jeśli mają na przykład "obcych wewnętrznych", rezydowanie na stole czy w miejscach, które wiążą się z jedzeniem czy z higieną człowieka - nie wydaje się wskazane. Tylko, że bardzo trudno jest wyperswadować to kotu, któremu wcześniej na to pozwalano.
Mary Dove pisze:Ana-cd pisze:Nie wierzę, że są koty, które nie łażą po stołach. Wszystkie chodzą. Tylko dzielą się na te, które robią to ostentacyjnie i na te które, robią to tak sprytnie, by ludzie sądzili, że nie chodzą.
Jestem tego samego zdania. Jesli kot ma ochotę wleźć na stół, to choćby po trupach wlezie
Mary Dove pisze:
Jestem tego samego zdania. Jesli kot ma chotę wleźć na stół, to choćby po trupach wlezie
Ana-cd pisze:Nie wierzę, że są koty, które nie łażą po stołach. Wszystkie chodzą. Tylko dzielą się na te, które robią to ostentacyjnie i na te które, robią to tak sprytnie, by ludzie sądzili, że nie chodzą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 135 gości