Bobik i Antonetta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 20, 2011 16:10 Re: Bobik i Antonetta

Antonetka, nie wolno zaniedbywać Bobiczka, hallo! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 20, 2011 18:09 Re: Bobik i Antonetta

Miziactwo przychodzi chyba też z wiekiem i po kastracji, tak więc jeszcze nie wszystko przesądzone :wink: ja mam kotkę dzikuskę i wciąż wierzę że w końcu znormalnieje 8)
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 20, 2011 23:08 Re: Bobik i Antonetta

Bobik dziś ma się świetnie, dużo u mnie spał na ramionach ;) On jest taki jak mały niemowlaczek, przytuli się zacznie mruuuczeć i śpi. Szkoda tylko, że to się tak rzadko zdarza :(

sliver, ja bym bardzo chciała być przy jego kastracji ale nie wiem co wet powie, myślisz, że to nie miałoby żadnego wpływu na jego rozwój jakbym go ciachnęła szybciej? W hodowlach zaczynają już kastrować 3 miesięczne kociaki i to jakoś im specjalnie nie przeszkadza, żeby kocięta zdrowo się rozwijały. No nie mam pojęcia co mam o tym myśleć. W maju akurat by miał te 8 miesięcy a to ponoć dobry czas. W każdym razie zobaczymy co dalej będzie :)

Miałam się dziś zebrać w sobie i przerzucić zdjęcia z aparatu no ale strasznie mi się nie chce ;) Taki jakiś weekendowy leń mnie złapał ;)

Antonetta

 
Posty: 296
Od: Pt sty 14, 2011 22:44

Post » Nie lut 20, 2011 23:10 Re: Bobik i Antonetta

shalom pisze:Miziactwo przychodzi chyba też z wiekiem i po kastracji, tak więc jeszcze nie wszystko przesądzone :wink: ja mam kotkę dzikuskę i wciąż wierzę że w końcu znormalnieje 8)


A mi się wydaje, że Frejka to raczej będzie taka jaka jest ;)
A Bobik to się nie może zdecydować czego chce. Raz mu dobrze jak jest z dala od ludzkich ramion a raz tak się pcha, że normalnie nie wiem gdzie mam podziać ręce ;) Nie mieści mi się na kolanach a w ramionach to jak małe dziecko jest ;) I jego wagę też można odczuć po 30 minutach ;)

Antonetta

 
Posty: 296
Od: Pt sty 14, 2011 22:44

Post » Nie lut 20, 2011 23:10 Re: Bobik i Antonetta

Po prostu KOT! :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 20, 2011 23:24 Re: Bobik i Antonetta

Antonetta pisze:Bobik dziś ma się świetnie, dużo u mnie spał na ramionach ;) On jest taki jak mały niemowlaczek, przytuli się zacznie mruuuczeć i śpi. Szkoda tylko, że to się tak rzadko zdarza :(

sliver, ja bym bardzo chciała być przy jego kastracji ale nie wiem co wet powie, myślisz, że to nie miałoby żadnego wpływu na jego rozwój jakbym go ciachnęła szybciej? W hodowlach zaczynają już kastrować 3 miesięczne kociaki i to jakoś im specjalnie nie przeszkadza, żeby kocięta zdrowo się rozwijały. No nie mam pojęcia co mam o tym myśleć. W maju akurat by miał te 8 miesięcy a to ponoć dobry czas. W każdym razie zobaczymy co dalej będzie :)

Osiem miesięcy to zdecydowanie wystarczający wiek :)

Zdania na temat wczesnej kastracji są podzielone(ale w wieku 8 miesięcy to nie jest wczesna kastracja), ale na całym świecie kastruje się kocięta, nawet do 12 tygodnia życia i - jak na razie - nie ma dowodów, że zaburza to ich rozwój. Moje kocury były kastrowane stosunkowo wcześnie: Cookie jak miał 4,5 miesiąca, a Bisou w wieku 5,5 miesiąca. Oczywiście nie minęło zbyt dużo czasu od ich kastracji, ale nie zauważyłam żadnych zmian w zachowaniu ani w wyglądzie - oba koty są "męskie", ładnie się rozwijają, są muskularne i na pewno nie drobne. Charaktery im się nie zmieniły.
Jak sama mówisz, w hodowlach często kastruje się kocięta przed wydanie do nowego domu. Choć ja i tak myślę, że za rzadko - a to powinna być norma.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Nie lut 20, 2011 23:57 Re: Bobik i Antonetta

Weihaiwej pisze:
Antonetta pisze:Bobik dziś ma się świetnie, dużo u mnie spał na ramionach ;) On jest taki jak mały niemowlaczek, przytuli się zacznie mruuuczeć i śpi. Szkoda tylko, że to się tak rzadko zdarza :(

sliver, ja bym bardzo chciała być przy jego kastracji ale nie wiem co wet powie, myślisz, że to nie miałoby żadnego wpływu na jego rozwój jakbym go ciachnęła szybciej? W hodowlach zaczynają już kastrować 3 miesięczne kociaki i to jakoś im specjalnie nie przeszkadza, żeby kocięta zdrowo się rozwijały. No nie mam pojęcia co mam o tym myśleć. W maju akurat by miał te 8 miesięcy a to ponoć dobry czas. W każdym razie zobaczymy co dalej będzie :)

Osiem miesięcy to zdecydowanie wystarczający wiek :)

Zdania na temat wczesnej kastracji są podzielone(ale w wieku 8 miesięcy to nie jest wczesna kastracja), ale na całym świecie kastruje się kocięta, nawet do 12 tygodnia życia i - jak na razie - nie ma dowodów, że zaburza to ich rozwój. Moje kocury były kastrowane stosunkowo wcześnie: Cookie jak miał 4,5 miesiąca, a Bisou w wieku 5,5 miesiąca. Oczywiście nie minęło zbyt dużo czasu od ich kastracji, ale nie zauważyłam żadnych zmian w zachowaniu ani w wyglądzie - oba koty są "męskie", ładnie się rozwijają, są muskularne i na pewno nie drobne. Charaktery im się nie zmieniły.
Jak sama mówisz, w hodowlach często kastruje się kocięta przed wydanie do nowego domu. Choć ja i tak myślę, że za rzadko - a to powinna być norma.


Też mi się tak właśnie wydaje, że w hodowlach wszystkie koty które sprzedaje się 'na kolanka' powinny być przed wydaniem kastrowane. To by mogło zapobiec pseudohodowlom. To czego się o nich naczytałam i tv naoglądałam to po prostu przerosło mnie pod każdym względem. Chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać pomysłowość innych ludzi. Ja to sobie w ogóle nie wyobrażam, że człowiekowi mogą przyjść takie rzeczy do głowy jak krzywdzenie zwierząt. Patrzenie na ich ból i nie reagowanie na to. No w głowie się nie mieści!

Właśnie tak sobie myślałam, że w maju mogłabym go ciachnąć gdzieś tak na początku miesiąca, bo w połowie muszę wyjechać zarobić na studia :( Chyba zdechnę z tęsknoty za Bobem :(
Już się powoli szykuję psychicznie na to. Bo ja nie mogę patrzeć jak zwierzę cierpi. Normalnie serce mi się kraja jak widzę takie maleństwo chorutkie :(

Antonetta

 
Posty: 296
Od: Pt sty 14, 2011 22:44

Post » Pon lut 21, 2011 9:14 Re: Bobik i Antonetta

Spokojnie Antonetko, będzie dobrze. U kocurka szybka piłka.
Ja nad pierwszą kotką siedziałam i płakałam. 8) Ale to było tak dawno..Będzie dobrze. :ok: :ok: :ok: :ok:
I dzień dobry!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 21, 2011 18:27 Re: Bobik i Antonetta

O ile ja nie mam nic do wczesnej kastracji, zreszta nie mam zdania na ten temat, to jak czytałam o MC to wyczytałam ze w tej rasie kocury powinno się stosunkowo późno kastrować dlatego że późno osiągają pełną dojrzałość, jakoś dopiero po 12 miesiącu życia. Ale tylko tyle pamiętam i tak po prostu wspominam.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 18:54 Re: Bobik i Antonetta

shalom pisze:O ile ja nie mam nic do wczesnej kastracji, zreszta nie mam zdania na ten temat, to jak czytałam o MC to wyczytałam ze w tej rasie kocury powinno się stosunkowo późno kastrować dlatego że późno osiągają pełną dojrzałość, jakoś dopiero po 12 miesiącu życia. Ale tylko tyle pamiętam i tak po prostu wspominam.


One osiągają pełną dojrzałość koło 15 miesiąca życia więc dlatego się zastanawiam nad tym czy można szybciej. Są hodowle, które kastrują MC przed wydaniem do nowego domu i kocięta rozwijają się zdrowo itp itd. Więc myślę, że 8 miesięcy starczy, tym bardziej, że chce być przy tym obecna bo jakby co to moja matka by prędzej na zawał zeszła niż by coś przy nim zrobiła :)

Antonetta

 
Posty: 296
Od: Pt sty 14, 2011 22:44

Post » Pon lut 21, 2011 18:56 Re: Bobik i Antonetta

No właśnie to mi nie pasowało, niby MC później, ale przecież hodowcy właśnie za malucha czesto to robią. Najwyżej będzie miał cienki głosik :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 19:57 Re: Bobik i Antonetta

Antonetka, zapytaj na podforum hodowców, żeby mieć pewność.
Ale 8 miesięcy, to chyba spoko.. :kotek: :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 21, 2011 21:03 Re: Bobik i Antonetta

Z tego co wiem, to chodzi o rozwój kota i np. jakies ryzyko jest, że główka będzie mniejsza u kocurka niż jakby był później wykastrowany. Tak czytałam, dlatego obawiałam się, co bęzie z Xelmim moim, ale z nim wszystko ok. Podobno jest tak, że wczesna kastracja to albo ok 3 msc życia- własnie zanim będzie kotek wydany do domu, albo potem dopiero po 8-9 miesiącu, kiedy kotu zmieni sie zapach moczu- o tym mi hodowczyni mówiła (o tym moczu..)
My się do tego nie dostosowaliśmy, bo Bombilla nie była kasdtrowana, a Xelmo się do niej dobierał. I trzeba było go ciachnąć...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lut 21, 2011 22:21 Re: Bobik i Antonetta

Ostatnio widziałam na wystawie kota MCO, w wieku prawie 1,5 roku - był wykastrowany jak miał 3 miesiące. Wielki kocur z małą główką. Przykro mi, ale nie popieram wczesnej kastracji, podobnie jak moich 2 wetów. Nie ma może uszczerbku dla zdrowia, ale są różnice w wyglądzie. Moja wetka nie godzi się nawet na kastrację dachowców przed pierwszą rują u kotek i zanim kocur nie przymierza się do znaczenia terenu.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 21, 2011 22:30 Re: Bobik i Antonetta

Przeraziłaś mnie tymi małymi główkami 8O bo parę razy patrzyłam na swoje i pomyślałam ze jakieś małe główki mają 8O ale wcale jakoś wcześnie kastrowane nie były.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 181 gości