Miód na moje serce...

Dziś Belfaścik troszkę pozwiedzał nowy domek.Koty spały,więc mógł sobie pozwolić na małe spacery bez stresu

Cały czas stara się być blisko nas.Wystarczy,że się położę,a on już jest na mnie,obok,tuli się,mizia...Jak próbowałam wczoraj poczytać zaczął do mnie mruczeć,jakby mówił:"jestem tu,mną się zajmij,a nie jakąś książką"

,a gdy zasypiałam,położył mi łapkę na twarzy i moooocno się przytulił...

Głośno mówi o swoich potrzebach.Jak chce być miziany miauczy i mruczy,jak chce uwagi,gada po swojemu.Och,jaki on rozgadany
Uszka będzie miał doczyszczane jeszcze w poniedziałek,ale już mu lepiej po dzisiejszej dawce kropelek.Pazurki ma obcięte,bo miał strasznie długie i ogólnie jest już dobrze...Nawet gips na łapce nie przeszkadza mu w zwiedzaniu i poznawaniu domku

Catnaperko i Arcana,dziękujemy

30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...