Schatzi była niesamowicie grzeczna. Tak bardzo, że dostała w nagrodę super fajną zabawkę na wynos

Rozmawialiśmy z wetką na temat żywienia naszej Lady. Powiedziała, że skoro suche je dobre, a dobre mokre jej nie pociąga, to żeby najlepiej w ogóle z mokrego zrezygnować, albo raz na jakiś czas dać jej to co lubi, ale w formie smakołyka

Rzeczywiście Schatzi poszerzyła swój repertuar dań i wcina gourmeta, szczególnie z wołowiną. Problem w tym, że jak patrzę na skład to nie widzę w czym ten gourmet miałby być lepszy od kitekata


No i przyznaję mam dylemat
