Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 31, 2010 15:17 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Dziękuję, Kochana!
Pozostaję z wielkim uznaniem dla tego co robisz dla forumowych kotów.
Chylę tez czoła w podziękowaniu.
Calusy dla Jaśki, mizianki dla Ciebie - nie, odwrotnie!
Tak czy inaczej oby nam się w 2011!!
Do zobaczenia!!!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 31, 2010 15:37 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Wez przestan z tym uznaniem, podroze to frajda, a z kotem weselej i droga szybciej mija :mrgreen:

Problemy, przezywanie, dylematy, jak lepiej, codzienna opieka, czyli wszystko co pozwyzej czarno na bialym - to jest godne podziwu. Buziaki :1luvu:

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 5 >>

Post » Pt gru 31, 2010 15:49 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

O! Taka jestem piękna. Tylko Paniusia nie umie zdjęcia zrobić :evil:

Obrazek

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 31, 2010 16:01 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Nietypowa, bo ruda z czarnymi refleksami, a nie odwrotnie. Piekna koteczka.
Ja bym pewnie marudzila jak Twoj chop (juz Go lubie), ze lapka, ze biedna...latalabym po wetach, co robic...
Pamietam, jak przy pierwszym kocurku oblecialam ze 3 wetow, czy na pewno trzeba kastrowac :mrgreen:

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 5 >>

Post » Pt gru 31, 2010 16:09 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

I co Ci powiedzieli? 8)

Moj Chłop zawsze marudzi - co za dziadostwo znowu przywlokłaś, brzydkie, toto, smierdzi i w ogóle do niczego.
Po czym zaczyna powoli to tu to tam pogłaskiwać, później się bawić, a jak kot idzie do DS to mówi, że znowu oddaję jego kochanego kotka.
Tak mnie trzy razy dokocił.

Malutka polubił od razu.
I od razu mówił, ze jest ładna.

No bo przecież jest! :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 31, 2010 16:53 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

magaaaa pisze:
A opieka nad kotem po amputacji jaka jest? Trudno?


Nasza od wczoraj bez łapy, po narkozie, a już wieczorem w kuwecie była :D

Mała fajna, ona twardzizna będzie, to szylkreta 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt gru 31, 2010 17:30 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

na fotce kicia ma wygląd pysia jak Mała Mi z Muminków :D
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 31, 2010 17:32 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Madzia, a może Czesia :lol:
Kciuki za zdrowie Malutkiej nieustająco :1luvu:
A to noworoczny toast :piwa: Zdrówka :ok:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 01, 2011 12:38 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Witamy Noworocznie.

Czy wspominałam, że rozczuliła mnie kupa w kuwecie (tematy gówienne; zaczynamy ten NR)? :oops:
Otóż stwierdziłam empirycznie, że kupa wewannie mnie przeraża!
A wszystko w skazuje na to, ze będzie to norma - przynajmniej dopóki Malutka nie opuści łazienki; co dalej to sie okaże.
Wczoraj ją złapałam kiedy wychodziła z wanny i wyjęłam, ale nie mogę siedzieć tam cały dzień i pilnowac. Strasznie się boję.
Zwirek w kuwecie od wczoraj rana jest czyściutki, zdecydowanie Malutka woli wannę i cześć.

Apetycik dopisuje; wczorak poszła micha growtha z dosypką i saszetka conva mięsnego.
Oby tak dalej; musi dużo jeść! :idea:

Jak się naje to śpi:
Obrazek

A jak wstanie popróbujemy jeszcze się pofcić :mrgreen:
Umiemy już zrobić ostre zdjęcie w łazience!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 01, 2011 22:49 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Bry wieczór :) czy w ramach postanowienia noworocznego zdecydowałas już o jej imieniu? 8)
śliczna i dzielna dziewuszka :love:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 01, 2011 22:57 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Cześć, Kasiu, łapka - ta porazona opuchła.
Godzina prawie 23.00
Się boję.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 01, 2011 23:08 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

oj! :( czyżby posterydowa opuchlizna? :roll: a jak jej ogólny stan?
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 01, 2011 23:13 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

W miarę.
Temperatury nie ma.

Jak moze w całym mieście nie być ani jednego weta całodobowo, chocby na telefon; no jak???

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 01, 2011 23:25 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

8O Elwet? Multiwet? Willavet? nic zupełnie? głucho? :evil:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 01, 2011 23:39 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Kasiu, ja nie mieszkam w Wwie.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, LimLim i 63 gości