!!!!!POMOCY!!!!!!! burasek z kk zabrany ze schronu

Mógł odejść sam, mógł zostać uśpiony, mogła po niego wrócić parka, która go przyniosła, choć jakoś nie umiem w to uwierzyć :cry:

Greta_2006 pisze:Czyli w schronisku uśpiono go wcześniej?

Są 3 opcje-albo uśpiono,albo sam padł,albo ludzie,którzy go odebrali zmądrzeli i wrócili po niego.

Schron wiedział od rana,że Arnold2 przyjedzie popołudniu po niego.

Nie chcę nic sugerować,żeby być fair w stosunku do tego malucha.

Justyna pewnie, że wpłata może iść na innego malucha! Oby jemu pomogła!

Tego koteńka tak strasznie żal

Mam nadzieję, że jednak wrócili...

Nie wierzę... Byłeś tak blisko domku maleńki. :cry:

Dlaczego nie umiem uwierzyć, że ci ludzie po niego wrócili...

justyna8585 pisze:
Greta_2006 pisze:Czyli w schronisku uśpiono go wcześniej?

Są 3 opcje-albo uśpiono,albo sam padł,albo ludzie,którzy go odebrali zmądrzeli i wrócili po niego.

Schron wiedział od rana,że Arnold2 przyjedzie popołudniu po niego.

Nie chcę nic sugerować,żeby być fair w stosunku do tego malucha.

wiadomo już, która opcja zostaje?

Podobno ludzie wrócili po niego...

justyna8585 pisze:Podobno ludzie wrócili po niego...

naprawdę?????

mar9 pisze:
justyna8585 pisze:Podobno ludzie wrócili po niego...

naprawdę?????

Tak powiedziano Arnold2 w schronisku.Ludzie dzisiaj wrócili po niego.Może trzymajmy sie tego i nie myślmy o niczym innym

Oczywiście, moją wpłatę wykorzystaj według potrzeb, tyle jest biedaczków w potrzebie

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:
justyna8585 pisze:Podobno ludzie wrócili po niego...

naprawdę?????

Tak powiedziano Arnold2 w schronisku.Ludzie dzisiaj wrócili po niego.Może trzymajmy sie tego i nie myślmy o niczym innym

Oby to była prawda...

Oby... Faktycznie - zostaje mieć nadzieję, że pingwinkowi jest dobrze i pomóc buraniowi, któremu też - jakby nie było - elegancik uratował życie...

To taki sam malec, też chory i też potrzebujący - gorąco apeluję o dt dla niego i pomoc finansową...
To ten, na zdjęciach jeszcze zdrowy :

Oby to była prawda... Ludzie przecież też się uczą... i czasami zaczynają czuć...

Catnaperka pisze:Oby to była prawda... Ludzie przecież też się uczą... i czasami zaczynają czuć...

To może być prawda.

Niedawno zdarzyło się, że oddano do schroniska wrocławskiego kociaka, którego lekarz za duże pieniądze leczył przez tydzień i zaproponował albo uśpienie albo oddanie do schroniska albo dalsze bardzo drogie leczenie (ale nie wiedział co mu jest mimo badań róznych i testów). Dziewczyna zaniosła kociaka z bólem serca do schroniska i pytała o niego na forum(czy ktoś go tam widział), ale na skutek reakcji forum, zaraz następnego dnia zadzwoniła do schroniska pytając się o jego zdrowie (wtedy był w ciężkim stanie jeszcze),a jeszcze następnego pojechała i odebrała kociaka w dobrym stanie i z obietnicą schroniskowych lekarzy na leczenie go "na przychodne". Kociak szybko wyzdrowiał, chyba nawet długie leczenie nie było potrzebne.

Można sobie o tym przeczytać na wątku schroniska wrocławskiego.

Ludzi winić nie można, skoro na co dzień słyszą o dobrych, a nawet wspaniałych schroniskach , a niektórzy lekarze nie mający żadnych skrupułów l leczący przygarnięte kociaki za takie same pieniądze jak rasowce często doradzają odniesienie kotka do schroniska na darmowe leczenie w schronisku (może też z nieświadomości).

Ja dopiero 4 lata temu usłyszałam od osoby wtedy publicznie chwalącej schronisko i bardzo dobrze je znającej, że jak odnosę jakieś znalezione kociaki do schroniska to nie dożyją następnego dnia...
Mały chory kociak wymaga pewnego poświęcenia i nie każdy kto je ratuje może na to sobie pozwolić, nie ma czasu, pieniędzy itp. Ludzie w większości wierzą, że schroniska służą zwierzętom...

Jasne, przeznacz moja wpłatę na tego, który potrzebuje leczenia - przecież to też kociak w potrzebie. Mam nadzieję, że tamtego rzeczywiście tamta dziewczyna odebrała - jak widać jak czasem się na kogoś nakrzyczy, to może zacznie myśleć :roll:

Jak się ma Burasio?

!!!!!POMOCY!!!!!!! burasek z kk zabrany ze schronu

Kto przegląda forum