BIAŁY KOCUREK 9-12 mies. oddany..MA FORUMOWY DOM

trzymam

za domek.
ps nasza biała haneczka tez jest głucha .......... ale tylko kiedy jej to pasuje :wink:

bardzo się cieszę, że już nie w schronie

Liwia_ jak wleziesz na miau o napisz jak sie miewa bałwanek po pożegnaniu z bronią :wink:

Bałwanek ma się całkiem ok

Tylko bardzo mu smutno i źle w mojej mikro-łazience, gdzie jest sam. Rozważam, czy nie powiększyć mu przestrzeni życiowej, bo izolacja i tak jest iluzoryczna przez wywietrzniki w drzwiach

Kocio jest trochę nieśmiały - śmiesznie, pytająco grucha, a jak wystawi się do niego rękę - zaczyna się szał baranków i po krótkiej chwili - wystawianie brzuszka. Jest bardzo spragniony czułości.
W stosunku do innych kotów jest chyba też raczej nieśmiały i trochę pierdołowaty

W każdym razie zero agresji

Apetyt ma słaby, póki co, ciągle też jeszcze nie zaczął czyścić obsiusianego futerka.

Aliś - kot z ADHD... .......Perkuś [*] FIP 28.04.2015 :'(

Liwia_ pisze:Bałwanek ma się całkiem ok Tylko bardzo mu smutno i źle w mojej mikro-łazience, gdzie jest sam. Rozważam, czy nie powiększyć mu przestrzeni życiowej, bo izolacja i tak jest iluzoryczna przez wywietrzniki w drzwiach

Kocio jest trochę nieśmiały - śmiesznie, pytająco grucha, a jak wystawi się do niego rękę - zaczyna się szał baranków i po krótkiej chwili - wystawianie brzuszka. Jest bardzo spragniony czułości.
W stosunku do innych kotów jest chyba też raczej nieśmiały i trochę pierdołowaty W każdym razie zero agresji

Apetyt ma słaby, póki co, ciągle też jeszcze nie zaczął czyścić obsiusianego futerka.

Bałwanek niedługo zacznie jeść,
wyczyści się na błysk
i będzie czekał na transport do DOMKU

A Perik Go rozrusza i nieśmiały nie będzie

Czułości też Mu nie zabraknie

mam nadzieję, że Białasek :1luvu:

będzie u Nas,,,

za bałwanka :ok:

Liwia_ pisze:...
Apetyt ma słaby, póki co, ciągle też jeszcze nie zaczął czyścić obsiusianego futerka.

Coś przydługawo. Olek po kastracji już w aucie chciał broić. W domu wyskoczył z pudła i tylko go na zakrętach tyłkiem rzucało - tak śmigał.

Owszem, długo, ale cośtam skubie. Wydaje mi się, że on jest w niezbyt dobrym stanie psychicznym i to jest przyczyną

Jakoś ciągle mi się wydaje, że on nie słyszy. Może to tylko wrażenie - ale nie reaguje ciągle na żadne dźwięki, "kicianie", hałasy - a generalnie jest dość strachliwy. Rozgląda się ciągle. Trochę boi się nóg.
Otworzyłam mu drzwi z łazienki - bardzo, bardzo jest nieśmiały i przestraszony, z półtorej godziny mu zajęło, zanim wszedł do pokoju. Na zdjęciach tego nie widać, ale kot jest cały czas spięty, wyluzowuje się tylko w "swojej" łazience.
Mimo to - cały czas jest bardzo miły, nadstawia się do głaskania, gdy już poczuje dotyk.

Póki co, powód oddania wydaje mi się bzdurą.

Fotki dla Kessi