Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

mirka_t pisze:Kto się zgłosił po Elenę?

mirka_t pisze:Rodowodu nie mam, ale jeśli dostanę to o tym na pewno nie napiszę.

To typowe dla Mirki -zaszkodzi kotu ,by komus zrobic na zlość :idea:

Lepiej kotu zmniejszyc szanse na adopcję-w razie czego jak padnie pozapala sie swieczki i wezmie nastepnego.

Jeśli kot ma rodowód, to jest szansa ,ze hodowca odzyska kota i bedzie mu szukał domku.Podobnie jesli ma tatuaz lub chipa.
Wtedy Mirka straci nowa maskotkę do zabawy i obserwowania jak siedzi spokojnie zbyt zestresowana ,by się ruszyć. Przepraszam ,co ja piszę,przecież koty u Mirki nie maja wyboru-moga tylko odejsc :cry:

za TM.Jak wiadomo Mirka pisala ,ze nie zalezy jej na tym ,by wydać kota-to nie dom tymczasowy-to wyrok dla kota. Wet tez kota jeszcze nie widzial-a ile kotow w tym miesiacu wet z tego niezbyt zdrowego stada widzial?

Jesli kot ma rodowód duzo łatwiej dojsc ,czyj jest -w umowie moze byc zastrzezenie, ze kot trafia do wlasciciela jesli opiekun z jakis przyczyn nie moze sie zajmowac kotem.Mirka zapoznaj sie na wszelki wypadek z kk ,ile grozi za paserstwo-bo kot moze nalezec do hodowcy ,a nie do Ciebie. Osoba ,ktora Ci go powierzyla,coz tez moze miec problem.

anulka111 pisze:...Jeśli kot ma rodowód, to jest szansa ,ze hodowca odzyska kota i bedzie mu szukał domku.Podobnie jesli ma tatuaz lub chipa.
Wtedy Mirka straci nowa maskotkę do zabawy i obserwowania jak siedzi spokojnie zbyt zestresowana ,by się ruszyć. ...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3547004#p3547004

Anulka111 nawet fantazjowanie nie jest Twoja mocną stroną.

mirka_t pisze:
anulka111 pisze:...Jeśli kot ma rodowód, to jest szansa ,ze hodowca odzyska kota i bedzie mu szukał domku.Podobnie jesli ma tatuaz lub chipa.
Wtedy Mirka straci nowa maskotkę do zabawy i obserwowania jak siedzi spokojnie zbyt zestresowana ,by się ruszyć. ...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3547004#p3547004

Anulka111 nawet fantazjowanie nie jest Twoja mocną stroną.

Mirka_t,a co jest Twoja dobra stroną? Twoje słabości znam-pracy szukać sie nie chce,po co jak można zyć bez pracy.Koty leczysz wtedy kiedy Ty uznasz za stosowne i jak uznasz za stosowne. Rozliczać się z darowizn na koty nie masz ochoty-bo po co. A nuż by wysżło -co się dzieje z kasą.

Ile codziennie poswięcasz czasu jednemu kotu?
Na ile poznajesz ich charaktery i dbasz o ich potrzeby emocjonalne?
Uważasz ,że jesteś świetnym dt-jakie to standardy opieki u Ciebie panują,że uważasz ,że jesteś od innych lepsza?
Dlaczego nie spełniasz wymagań ,które stawiasz nowym domkom?
Dlaczego nie robisz wszystkiego ,by zmniejszyć liczebnośc stada i poprawić ich kondycję?

a kto ty jesteś że o to pytasz???

olamichalska pisze:a kto ty jesteś że o to pytasz???

Jestem forumowiczką na publicznym forum,która długo juz obserwuje działalnośc Mirki _t,a kim Ty jesteś?

Od dziecka pomagam słabszym ,tak mnie wychowano,że słabszym się pomaga. Tutaj słabszymi w tym watku sa koty,ktore nie maja sie jak poskarzyc ,ani bronic-moga tylko odejsc za tm.W głowie mi się nie mieści,że Mirka może swiadomie szkodzić kotom pod swoją opieka i nie wyciągac wniosków ze swoich błedów. Oszukuje ludzi twierdząc ,ze zmniejszy liczebnośc stada.Tymczasme dobrala kolejnego kota. O innych sprawkach Mirki pisalam wyżej .

A kim Ty jesteś?

nie zrozumiałaś..
szkoda prądu..

olamichalska pisze:nie zrozumiałaś..
szkoda prądu..

Rozumiem az za dobrze, prawda boli Mirkę w tym watku-wiem ,ze jestem tu bardzo niemile widziana,bo pisze prawdę -tak jak jest .Mirka juz probowala wszystkiego pw, nalotów na watki ,ktore odwiedzam ,ale mnie nie da się zastraszyć ,ani zniechęcic.

Dobro zwierzaków zawsze mam na pierwszym miejscu.

anulka111 pisze:...Mirka juz probowala wszystkiego pw, ...

A to intrygujące. O jakich PW mowa?

takie pisane nie ma na celu dobra zwierzaków..
nawet u Mirki nie byłaś, nie jesteś w stanie nic o jej domu powiedzieć,
a mądrzysz się jak największa wyrocznia..

Podziwiam poczucie własnej nieomylności..

Zaznaczam

olamichalska pisze:takie pisane nie ma na celu dobra zwierzaków..
nawet u Mirki nie byłaś, nie jesteś w stanie nic o jej domu powiedzieć,
a mądrzysz się jak największa wyrocznia..

Podziwiam poczucie własnej nieomylności..

olamichalska przyjrzyj sie uwaznie temu watkowi w poszczegolnych czesciach,ile kotow odeszlo za tm, ile jest z nich przebadana przez weta?Ktore sa leczone? co robi reszta kotow ,kiedy jednego z nich foci Mirka?
Dobro zwierzaków nie polega na trzymaniu ich w takim zageszczeniu i wolaniu co kilka stron o srodki na nie.

Dobro polega na tym ,ze sie robi ile moze,ale zna sie wlasne ograniczenia-jesli mieszkanie jest niewielkie,to jak sie ma za duzo zwierzaków ,to się je wyadoptowuje. nie przyjmuje sie nowych -one maja swoje uczucia. Uwazasz ,ze jakikolwiek kot czuje sie w 100% komfortowo w stadzie 49?
Koty to nie owce :roll:

.

mirka_t pisze:
anulka111 pisze:...Mirka juz probowala wszystkiego pw, ...

A to intrygujące. O jakich PW mowa?

Przejrzyj swoje i bedziesz wiedziec

I pamietaj ,ze na mnie takie numery nie robia wrazenia.

anulka111 pisze:...Koty to nie owce .

Ale bywają ludzkie osły. :mrgreen:

mirka_t pisze:
anulka111 pisze:...Koty to nie owce .

Ale bywają ludzkie osły.

Sądzisz po sobie?

Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kto przegląda forum