biegaja na pewno, zdrowi i szczesliwi
dolaczyl do brata, pewnie juz sie poznali chociaz tamten malenki zyl tylko 4dni
pochowalam go blisko brata, blisko Masienki i pozostalych kotow ktore odeszly
jak zwykle w moim ogrodzie, w linii modrzewi, gdzie grob ma tez moj pies Brutus
nie moge uwierzyc
jeszcze teraz sprawdzalam czy aby na pewno umarl
czy moze tylko spi, tak dlugo bo zmeczony..
Boze jakie to okropne
prawie w ogole nie spalam w nocy, bylam z nim caly czas, az do smierci
potem sprzatalam, wlaczylam pralke..
nie moglam zasnac
mysle z lekiem o ostatnim z braci, obserwuje czy cos sie nie dzieje
teraz czuje zmeczenie, bardziej psychiczne niz fizyczne