Łódź - wydawało się beznadziejne, a... Kropek już w domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 10, 2010 20:06 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

pisiokot pisze:
jolabuk5 pisze:Łapanka po południu, ok.16 -teraz to ja w pracy jestem :D


Pisałaś Jolu, że będziesz łapać wcześniej, to myślałam, że już od 5-tej rano polujesz :D

Nie, nie chciałam kotka tak wczesnie łapać, bo co bym z nim zrobila? Musiałby siedzieć w transporterku cały dzień!
Poszłyśmy z Dorcią łapać kota o 16.00. najpierw go solidnie nakarmiłysmy, a potem wsadzilam go bez klopotu do transportera, ktory kot... chwilę póxniej rozwalił i zwiał!!!!! Na szczęscie nie uciekł zupełnie, tylko schował się pod samochodami i za chwilę udało nam się go przywołac. Dorcia pobiegła do mnie do mieszkania po inny transporter, a ja zabawiałam i karmiłam Kropka do jej powrotu (na szczęscie to blisko). Wsadziłam obżartego kota do nowego transportera (solidny, duży, do łapania i przewożenia kotów szpitalnych) i zaniosłysmy go do mnie, a ok. 18.00 kot pojechał taksówka na dworzec i teraz chyba dojeżdża do Warszawy. W drodze był grzeczny, Arcana meldowala, że miziała go przez kratki. :D To wszystko co wiem, teraz będę z niecierpliwoscią czekala na wieści z Warszawy! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 20:08 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Widziałam Kropka, piękny jest i duuuży :1luvu:
I nawet strzelił baranka przez kratki, chociaż był nieźle zestresowany...

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 20:11 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Poczekamy aż Arcana nam cos napisze!

Grażko-kochana jesteś -wiesz?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro lis 10, 2010 20:13 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

No, fakt - to DUŻY kot :D :D :D Tym większe dzieki dla Arcany, że się zgodziła go transportowac :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: - w połaczeniu z dużym transporterem naprawdę jest to ciężka przesyłka!
nika, Arcana mówiła, że Twoja kotkę miziala przez całą drogę :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 20:15 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Jestem ogromnie ciekawa wieści z nowego domu :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 20:16 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

jolabuk5 pisze:nika, Arcana mówiła, że Twoja kotkę miziala przez całą drogę :D


No tak, pewnie kicia bardzo chciała się wydostać, bo ona najchętniej na kolanach siedzi...
Ale zaraz dojedzie do Warszawy i Pani zabierze ją do domku :)
Oby Kropek się zaaklimatyzował w nowym domu :ok: Trzymam kciuki :ok:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 20:17 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Arcana targała do Łodzi w jednym transporterze dwa wielkie koty-Braciszków,to dopiero był ciężar!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro lis 10, 2010 20:32 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

IHAAA! Że tak powiem ;) :ok: :ok: :ok:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 22:13 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Zdazylam jeszcze zrobic w nocnym zakupy na jutro i jestem :mrgreen:
Koty suuper. Kropek cudny, duzy bialy kocur z pieknym dlugim pysiem. Marmureczki widzialam glownie mordke, ktora mi podstawiala do miziania. Oba grzeczniutkie, spokojnie, bezproblemowe. Podroz bez zadnych przygod.
A Panstwo, ktorzy odbierali koty, rewelacja. I Pan, ktory przyjechal po Kropka, i Panstwo po Marmurke - patrzyli na koty wzruszeni, zachwycali sie obydwoma. Kotki maja szczescie, wierze, ze trafily super.
Zawsze mnie zadziwia spokoj kotow transportowanych do domow w zestawieniu z panika moich (bylych i obecnej kotki) przy wyjsciu do weta. Te koty chyba tyle juz przeszly, ze byle podroz im nie straszna, chyba czuja, ze sa pod opieka i nic zlego sie nie dzieje. Ze źle to juz bylo, a teraz jakas zmiana i szansa na lepsze. Za kazdym razem zaskakują mnie swoim spokojem. Kropek i Marmureczka przeslodkie :D

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Śro lis 10, 2010 22:15 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Arcana pisze:Zdazylam jeszcze zrobic w nocnym zakupy na jutro i jestem :mrgreen:
Koty suuper. Kropek cudny, duzy bialy kocur z pieknym dlugim pysiem. Marmureczki widzialam glownie mordke, ktora mi podstawiala do miziania. Oba grzeczniutkie, spokojnie, bezproblemowe. Podroz bez zadnych przygod.
A Panstwo, ktorzy odbierali koty, rewelacja. I Pan, ktory przyjechal po Kropka, i Panstwo po Marmurke - patrzyli na koty wzruszeni, zachwycali sie obydwoma. Kotki maja szczescie, wierze, ze trafily super.
Zawsze mnie zadziwia spokoj kotow transportowanych do domow w zestawieniu z panika moich (bylych i obecnej kotki) przy wyjsciu do weta. Te koty chyba tyle juz przeszly, ze byle podroz im nie straszna, chyba czuja, ze sa pod opieka i nic zlego sie nie dzieje. Ze źle to juz bylo, a teraz jakas zmiana i szansa na lepsze. Za kazdym razem zaskakują mnie swoim spokojem. Kropek i Marmureczka przeslodkie :D

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
:ok: :ok: :ok:
Aż mi mowę odjęło ze wzruszenia. :mrgreen:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2010 22:17 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Arcana, dzięki za wieści i raz jeszcze dzieki za transport! Jesteś :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Teraz przyjdzie nam pewnie sporo poczekać na jakies wiesci z domków Kropka i Marmurki! Kciuki za szybką adaptację kociastych w nowych domach! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2010 6:18 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Chyba musimy uzbroić sie w cierpliwośc - ale mam nadzieję, że Kropek będzie szczęśliwy w nowym domku! Morela80, dziekuję :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2010 10:57 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 11, 2010 12:45 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

Morela zadzwoniła rano, że Kropek strasznie płacze i chyba jest nieszczęśliwy. :( Poradzilam, że pewnie trzeba z kotkiem posiedzieć, poprzytulać - pomogło, ale Kropek uspokaja się tylko wtedy, gdy się z nim siedzi na strychu (tymczasowe miejsce pobytu, zeby się kotek przyzwyczaił do nowych zapachów). Myślę, ze szybko trzeba będzie Kropka wypuscic "na pokoje", wtedy będzie miał kontakt z człowiekiem i bedzie szczęśliwy.
Uświadomilam sobie, ze ostatnio za każdym razem, jak chodziłam karmić Kropka, to siedział na wycieraczce przed drzwiami pani Ewy, która dokarmiala go na zmianę ze mną. Ona nie mogla go wziąc, ma w domu 17-letnią niewidomą i bardzo schorowaną suczkę, nie chciała serwowac jej stresów zwiazanych z obecnością nowego lokatora. Ale Kropek chciał do domu - na zdjęciach na pierwszej stronie siedzi na parapecie okna Pani Ewy!
Teraz Kropek pewnie trochę tęskni, bo zdążył się przyzwyczaić, a nie wie przecież, co go czeka w nowym domku.
Trzymam kciuki, za szybką adaptację Kropka w nowym domku! :ok: :ok: :ok:
A jak Marmurka - czy są jakieś wieści?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69365
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2010 13:30 Re: Łódź - Wiem, że to beznadziejne, ale... Bezdomny Kropek

jolabuk5 pisze:Morela zadzwoniła rano, że Kropek strasznie płacze i chyba jest nieszczęśliwy. :( Poradzilam, że pewnie trzeba z kotkiem posiedzieć, poprzytulać - pomogło, ale Kropek uspokaja się tylko wtedy, gdy się z nim siedzi na strychu (tymczasowe miejsce pobytu, zeby się kotek przyzwyczaił do nowych zapachów). Myślę, ze szybko trzeba będzie Kropka wypuscic "na pokoje", wtedy będzie miał kontakt z człowiekiem i bedzie szczęśliwy.
Uświadomilam sobie, ze ostatnio za każdym razem, jak chodziłam karmić Kropka, to siedział na wycieraczce przed drzwiami pani Ewy, która dokarmiala go na zmianę ze mną. Ona nie mogla go wziąc, ma w domu 17-letnią niewidomą i bardzo schorowaną suczkę, nie chciała serwowac jej stresów zwiazanych z obecnością nowego lokatora. Ale Kropek chciał do domu - na zdjęciach na pierwszej stronie siedzi na parapecie okna Pani Ewy!
Teraz Kropek pewnie trochę tęskni, bo zdążył się przyzwyczaić, a nie wie przecież, co go czeka w nowym domku.
Trzymam kciuki, za szybką adaptację Kropka w nowym domku! :ok: :ok: :ok:
A jak Marmurka - czy są jakieś wieści?

nieustające :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 753 gości