BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Czw lis 11, 2010 10:25 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

dzisiaj Bruno przez jakiś czas leżał razem za Kairem na moim łóżku :ok: :ok: Kair często śpi z nami, a Brunek zaczyna robić to, co Kair :D w zeszłym tygodniu wpakowali się obydwaj do szafy (tak jak lubi Kair), każdy na swoją półkę :D wygląda na to, że Brunkowi najbliżej do Kairka :1luvu:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 11:10 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

a dokumentacja fotograficzna gdzie? 8)
Obrazek

pluskwa6

 
Posty: 1055
Od: Pt maja 21, 2010 12:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 11:40 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

no właśnie z tym problem, bo chyba będę musiała spać z aparatem :wink: bo jak tylko się ruszę, to Bruno pryska i zerka zza drugiej sofy :D
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 15:34 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

hej!!!! ciesze sie ze wszystko dobrze,ze sie przyjazn miedzykocia tak pieknie rozwija. ale zdjec i tak nie widze - wierze wam na słowo :)

ta ja, paw :)

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 15:38 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

:kotek:

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 19:55 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Galos, to chyba Brunonkowi zapadł w pamięć incydent z wyciąganiem zza szafki, biedak ;)
Ale w ogóle to daje się pogłaskać czy cały czas taki obrażony na Ciebie?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lis 11, 2010 20:37 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

nie, nie jest obrażony :) nie pasuje mu jak muszę go wziąć do kontenerka do veta, ale poza tym to normalnie się głaskamy :D ale zwiewa jeszcze jak za szybko się do niego podejdzie :?
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków


Post » Czw lis 11, 2010 23:01 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

ja jestem wręcz zaskoczona, jak szybko pozwolił do siebie podchodzić :D szczególnie po tym jak przeczytałam o nim w wątku o ewakuacji (to był dzik :wink: )
po za tym, po przeczytaniu jeszcze bardziej mnie cieszy, że być może uratowałam go jako "dzikusa" przed ewentualnym powrotem do garażu w schronie. aż mnie dreszcze przechodzą, jak pomyślę o tym :strach:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 23:03 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

ma naprawdę zadatki na miziaka :D najlepszą nagrodą dla mnie, to wtedy, kiedy zapomina o fukaniu i włącza taki motor, jakiego żaden z pozostałych moich kocurków nie potrafi włączyć :1luvu:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 23:04 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Jaaak faaajnie ^^ Takie wiadomości właśnie cieszą :)

Bo on tak mruczy z głębi serducha, gromadził dla Ciebie przez te wszystkie lata :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lis 11, 2010 23:11 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Troszkę z opóźnieniem - jako fanka Bruna zaznaczam sobie wątek.
Zdjęć oczywiście nie widzę, ale mam nadzieję zobaczyć jeszcze jakieś :)

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pt lis 12, 2010 8:46 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

ja śledzę Bruna wątek od samego początku i pamiętam jak siedział wciśnięty w szafkę i był całkowicie niedotykalski.
to co zrobiłyście z Bast to jest po prostu mistrzostwo świata :1luvu:
Obrazek

pluskwa6

 
Posty: 1055
Od: Pt maja 21, 2010 12:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2010 9:57 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

myślę, że bardzo dużo dał mu pobyt u Bast :D przypuszczalnie gdyby nie był u niej wcześniej, to u mnie też tak szybko by się nie przyzwyczajał :D
dzięki Bast :ok: :ok: :ok:

dziś nad ranem przycupnęłam w przedpokoju i oglądałam, jak obydwaj z Kairem mizdrzą się do siebie (niestety, zdjęcia nie zdążyłam zrobić, bo jak się ruszyłam po aparat, to Bruno prysnął pod łóżko :( ale za to wczoraj wieczorem leżał ma biurku i pozwolił się cały wygłaskać :1luvu:
jestem szczęśliwa, że jest z nami w domku :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości