Kid - moj sposob na podawanie lekow.
Kota - w czasie pieszczot, zabawy, bierzesz miedzy nogi - kucajac na podlodze. Dobrze jest miec na sobie grube spodnie. Kot oczywiscie - glowa do przodu, tabletka obok przygotowana. Kota mocno sciskasz nogami (musi byc gleboko wsuniety, stopami go blokujesz zeby nie wycofal sie tylem), lapiesz jego glowe od gory jedna reka i odginasz ja do tylu delikatnie ale stanowczo - jak zlapiesz dobrze - to pysk bedzie musial otworzyc - potrenuj to wczesniej bez tabletki, dajac kotu do pyska w nagrode np. kawaleczek wedlinki i puszczajac go luzem chwile potem.
Jak sie juz nauczysz - to lapiesz go na serio, majac tabletke, mozesz trzymac tez obok dla zmylki kawalek wedliny.
Otwierasz koci pysk (tak zeby glowa byla zadarta do gory), wrzucasz gleboko tabletke, pysk zamykasz jedna reka a druga masujesz delikatnie kocie gardlo mowiac cos do futrzaka. Puszczasz go dopiero gdy poczujesz ze przelknal.
Ten sposob dotychczas sprawdzal sie u wszystkich, poza jednym - kotow jakim dawalam tabletki. Chcialam pokazac naocznie - ale moze sprobuj sama
