Byłyśmy u naszego doktora. Trochę miałysmy pecha. Najpierw nasz doktor przyszedł później, coś musiał załatwić, zastępował go inny, czekałyśmy, ale w tym czasie przywieziono buldoga po operacji w innej lecznicy, w bardzo ciężkim stanie, więc właściwie koło niego toczyło się życie lecznicy, co rozumiem i nie mam pretensji, nasz miał go zaraz ponownie otwierać. Ale zdążył chwilę poświęcić Teni. Konkluzje:
Stan ogólny bardzo dobry (tzn. osłuchowo serce, płuca, praca jelit, brzuszek miękki, w pysiu ładnie. Do dużego zadbania skóra, co sama wiem i widzę - łupież, przesuszenie itp.
Natomiast co z łapkami. Do piętek czucie ma niezłe, niżej w stópkach słabsze, ale częściowo zachowane, jedna łapka jest w lepszym stanie, pracuje ładnie paluszkami, druga gorzej. Na pewno przyda się profesjonalna rehabilitacja, ale że tak czy inaczej wszystko jest zastarzałe, więc nie jest to sprawa na cito. Najpierw trzeba o nią porządnie zadbać. Za jakieś 10-11 dni pojedziemy do większej lecznicy i tam doktor zrobi jej kompleksowe badania, tzn. krew, rtg, może USG. Dzisiaj krew trudno byłoby mi zawieźć, bo czasowo mi nie wychodzi, a doktor w lecznicy z labu dzisiaj nie będzie.
Aha, i jeszcze doktor powiedział, że Tenia to wybitnie sympatyczna dziewczynka
