ok.Bydgoszczy-pojechały :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 26, 2010 22:35 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

mmk pisze:Oto, co myślą nasze chłopaki :wink:
Obrazek





:1luvu: Jakich ogonów dostali - jak persy :ryk:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie wrz 26, 2010 22:37 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Albo wiewiórki :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon wrz 27, 2010 7:12 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Co za przeboje. Zal mi Kubusia, ale uspokoi sie, jak troche czasu przeplynie. Moj Emil jest jak Rosen, mu prawie nic nie przeszkadza. Lilly tez syczy i jest strasznie zajeta pilnowaniem intruzow.
Maluchy sa ale naprawde urocze. Szara bardzo madrze patrzy i naprawde ma wyjatkowe oczka. :1luvu:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon wrz 27, 2010 7:32 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Szara rano po raz pierwszy nie uciekała przed ręką. Pozwoliła się pogłaskać, choć była gotowa do ucieczki :)
A poza tym porażka :roll: Poranne sprzątanie lazienki to nie jest to, co lubię najbardziej :evil: Czarny zbój przeprowadził w nocy bojkot kuwety :evil: Wiem, że to on, bo tylko on ma brzydką kupę, a malutka korzysta z kuwety nawet przy nas. Wieczorem nalałam odrobinę wody do wanny, bo załatwiał się w niej. Rano zastaliśmy komplet urobku czarnego na podłodze, przepięknie rozdeptany po całej łazience :evil: Nie ma jak w poniedziałek o 6 rano babrać się w g.... :roll: Ale jest i sukces :twisted: Kiedy sprzątałam mały postanowił odwiedzić wannę w wiadomym celu i biedak przeżył traumę :twisted: Wrzeszczący mokry pocisk z kota wyskoczył z wanny dużo szybciej niż do niej wskoczył :twisted: Mokry kocio grzecznie sam poszedł do kuwetki i w niej zostawił kupkę :mrgreen:
Maluchy uwielbiają mięso i świetnie radzą sobie z dużymi kawałkami 8)
Martwi mnie trochę kupa czarnego. To dopiero druga doba, ale chciałabym żeby było choć trochę lepiej :?
Wieczorem znów jedziemy do weta. Szara na przegląd, a czarny głównie do towarzystwa, bo razem są dużo spokojniejsze :wink:

Kuba powoli się oswaja z nową sytuacją. Nadstawia się do głaskania i zaczął jeść. Jest coraz bardziej zainteresowany łazienką. Rano podchodził posyczeć w otwory wentylacyjne trzy razy :lol: Rosen nadal zachęca łazienkowych do zabawy, dużo czasu spędza też leżąc przy drzwiach i podglądając maluchy przez otwory. Do nas nie ma najmniejszego żalu :) Rano Kuba z Rosenem biegały normalnie po mieszkaniu, omijając jedynie okolice łazienki 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon wrz 27, 2010 7:57 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Rosenek pewnie tylko szuka wiecej zbojcow do szalenia. Kuba mu nie raz moze nie wystarcza :mrgreen:
Z wydajnosciami poza kuwete nie dziwie sie. Przeciez one sa jeszcze dziczki i musza sie pozadnie tego nauczyc. Wiedza do czego sluzy ale na dworzu tez robily tam, gdzie im sie akurat zachcialo.
Wytrzymaj Mmk!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon wrz 27, 2010 8:11 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Wytrzymam, wiem, że potrzebują czasu, żeby się nauczyć. Nie mam jednak pomysłu jak im pomóc w nauce. Szara chyba już zawsze robi do kuwety, a czarny robi tam, gdzie go fantazja poniesie :? On wyszukuje sobie miejsce. Jeśli jestem akurat w łazience i wsadzę go do kuwety, to zrobi w niej. Ale nie daje to gwarancji, że następny raz też tam pójdzie. Nie ma znaczenia czy kuweta jest czysta czy nie. Nie chcę też wkładac ich do kuwety, bo szara wówczas się w niej kładzie, a nie o to przecież chodzi :? No i nie mogę siedzieć ciągle z nimi. Brak doświadczenia wychodzi :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon wrz 27, 2010 8:23 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Czujesz sie jak by bez rozumu i bezsilna, nie? Tak mi na poczatku szlo z Lilly i przez krotkie odwiedziny Figusi. Nie wiadomo komu dogodzic, kogo pierwszego na rece wziac, kogo miziac albo z kim siedziec w pokoju. Spedzalam wtedy pol nocy w stolowym na wersalce (aua) i polowe w sypialni. Ale to bylo jedyne wyjscie dla mnie. Tylko Ty sie czasem nie kladz na podloge w lazience :-)
Zeby bylo wiadomo, czy sa calkiem zdrowe, to bys mogla ich zlaczyc z Kubusiem i Rozenkiem. Tak vis a vis by sie dotarli moze predzej. Z prychaniem i syczeniem, ale by szlo. W moim mieszkaniu izolatka jest jakos nie do zrobienia, bo jest dziwnie rozlozone. W lazience to calkiem by nie szlo.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon wrz 27, 2010 8:31 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

SecretFire pisze: Tylko Ty sie czasem nie kladz na podloge w lazience

Myślisz, że jeszcze tam nie leżałam? :roll: Szara mniej się boi obiektów swojego wzrostu :wink: Zaniosłam tam nawet kocyk, żeby nie sziedzieć na zimnej podłodze :wink:
Kociakom jest u nas za gorąco i śpią raczej na płytkach, na wannie albo w umywalce. Czasem jednak mają ochotę na trochę luksusu i czegoś miękkiego pod dupką - wówczas mają do wyboru transporterek wyłożony miękkim polarem albo właśnie ten koc. Do niedawna wygrywał transporter - czuły się tam chyba bezpieczniej. Teraz coraz częściej śpią na kocyku. Na szczęście fantazja czarnego nie zaniosła jego kupy na kocyk :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon wrz 27, 2010 8:51 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

:mrgreen: Tak cieplo nadal u Was jest? Zazdroszcze. Moje mieszkanie juz strasznie szybko sie robi zimne i bardzo niedlugo bede musiala wlaczyc ogrzewanie.
Kocyk to podstawa. Z Lilly wtedy tez wiele czasu na podlodze spedzilam i ja w ten sposob z pod lozka wywabilam. Ale taki wielkolud przeciez nie jestes. :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon wrz 27, 2010 9:05 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Doczytuje i sie uśmiecham. Jest dobrze :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon wrz 27, 2010 9:12 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Jeszcze jest ciepło, ale już pada i od jutra ma być chłodno. Maluchy mają gęstą sierść - bywały już przecież noce na granicy przymrozków. Nie mamy włączonego ogrzewania, ale temperatura w łazience i tak jest powyzej 20 stopni (nie mam tam termometru, ale szacuję na jakieś 22-23, bo nie jest mi zimno podczas kąpieli :wink: ). Na zwenątrz tak ciepło nie miały od miesiąca.

villemo5 pisze:Doczytuje i sie uśmiecham. Jest dobrze :ok:

Cieszę się :)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon wrz 27, 2010 9:22 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

mmk pisze:Małe rzeczywiście nie wyglądają na rodzeństwo. Nawet w dotyku mają inną sierść. Trzeci był ponoć biało-czarny (nie dopytałam, czy sąsiadka miała na myśli krówkę). Podejrzewam, kto jest ojcem czarnuszka, ale siwego kocura tu nie widuję :? Jedyny znany mi krówek mieszkający w okolicy ma areszt domowy i puste wydmuszki :wink:


Pamiętaj też, ze kocięta dostają geny nie tylko po rodzicach, ale i po dziadkach. Poza tym, w jednej ciąży mogą być kocięta od różnych ojców. Poza tym, do kocicy w rui może przyjść kocur z odległości kilkunastu kilometrów. Próba określenia po wyglądzie kociaków, kto powinien płacić alimenty - to czysta fikcja. :mrgreen:

Maluchy cudne. I w sumie nie takie `maluchy`... mają już stałe zęby?

Kciuki za spokojne współistnienie do czasu znalezienia domków.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon wrz 27, 2010 9:28 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Agn pisze: Próba określenia po wyglądzie kociaków, kto powinien płacić alimenty - to czysta fikcja.

A już chciałam szukać prawnika :roll:
Nie wiem, czy mają zęby stałe. Wet szacuje kociaki ok. 2,5 miesiąca i zgadza się to z obserwacjami sąsiadów, co do czasu narodzin maluchów.
Dla mnie to są maluchy :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon wrz 27, 2010 9:49 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

mmk pisze:
Agn pisze: Próba określenia po wyglądzie kociaków, kto powinien płacić alimenty - to czysta fikcja.

A już chciałam szukać prawnika :roll:
Nie wiem, czy mają zęby stałe. Wet szacuje kociaki ok. 2,5 miesiąca i zgadza się to z obserwacjami sąsiadów, co do czasu narodzin maluchów.
Dla mnie to są maluchy :wink:


No to na zdjęciach wyglądają poważniej.
Ale sama z doświadczenia wiem, że to problem skali na zdjęciach - trudno realnie ocenić wielkość.
A ile ważą?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon wrz 27, 2010 10:08 Re: ok.Bydgoszczy-2 kociaki, proszę o rady, pomysły, DT/DS

Nie wiem :oops: ale się dowiem :wink:
Małe są - czarny cały jest dużo większy, ale to nic dziwnego przy jego charakterze. Takiemu kociakowi wszyscy podsuwali pyszne kąski :lol:

Dopiero teraz dowiadujemy się ile osób dokarmiało kotkę i jej małe. Ona chodziła najczęściej w inną stronę i dlatego ludzie, których znam i pytałam niewiele o niej wiedzieli. Jednak są jeszcze normalni ludzie :)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, squid i 158 gości