Pieczątka oddycha już noskiem!

Nie jest jeszcze całkiem odetkany, ale ważne ze jest jej lżej, apetyt też się poprawił

Zjadła nawet kilka chrupek, a jeszcze wczorał nie ruszała niczego co trzeba nieco mocniej pogryźć.
A dziś rano wskoczyła mi do łóżka i zafundowała słodkie przytualnki i koncert mruczenia

Ma też dużo więcej energii, chce się bawić, interesują ja inne koty i nawet "warczy" na nie kiedy zbliżają się do niej jak je
Za chwile bede przygotowywać im jedzonko, kupiłam serca, żoładki i porcje rosołową,a do tego warzywa : marchew, seler i pietruszkę (rozumiem, że moge ugotować je wszystkie razem, ze sobą? i np. z jabłkiem i ile powinno tego być żeby kotom smakowało?

)
Mam też drożdże piwne w preparacie Humavit oraz beta glukan i mam problem jak powinnam to dawkować

?
W zoologicznym oczywiście nie mieli Fortainu ani nawet zwykłej multiwitaminy dla kotów
Najwyżej kupie coś jutro u weta bo widzę, że koty bardzo potrzebuja witamin (liżą ściany i piasek na dworze o.O)
Mam nadzieję, że teraz już powoli będziemy wracac do pionu

Ogromnie cieszy mnie poprawa zdrowia Pieczątki, teraz będę musiała wprowadzić duże zmiany do diety bo wygląda na to, że dotychczas jednak miały za mało zróżnicowane jedzenie

i wszystkie mają niedobory

Z najwazniejszych do załatwienia rzeczy zostaje jeszcze sterylka Chiroptery, która może już być w ciąży

Jutro zapytam ile by to kosztowało i czy mogę ewentualnie zapłacić w ratach, gdzyż na chwile obecną zostało mi 70zł

( a jutro pewnie skasują jeszcze conajmniej 20)
Na szczęście powrót Pieczątki do zdrowia (oby trwały! ) pozwoli mi teraz aktywnie szukac pracy.
Aha no i jeszcze pytanie, czy Chiroptera w ogóle może iść na taki zabieg jeśli ma jakieś niedobory tak jak inne koty? Chociaż u niej nie zauwazyłam takich zachowan jak lizanie dziwnych rzeczy bo ona dużo przebywa poza domem i tam też poluje, więc odzywia się w sumie jak dziki kot teraz (oczywiście je też w domu ).
I czy konieczny jest transporter do zabrania kota na taki zabieg? Ponieważ niestety go nie posiadam, Pieczątke zabierałam do weta zwyczajnie na rękach.
No i nie wiem o co by tu jeszcze zapytać, jak macie jakieś rady, czy uwagi to piszcie.
I trzymajcie kciuki żeby wszystko sie udało
