Niebieska 8-letnia Maga - pokochaliśmy ją - odeszła :((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 22, 2010 18:22 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Kciuki mocne i nieustające dla koteczki i dla Ciebie Duszku .
Mogę niestety tylko wspierać i popierać :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro wrz 22, 2010 18:26 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Gdyby wet który operował koteńkę i Anetka stwierdzili że nie ma ona szans z pewnością podjęli by inną decyzję.
Tego jestem na 100% pewna.
To ostatnie osoby które skazały by kota bez szans na cierpienie tylko po to żeby zaspokoić własne ego.
Skoro kotka została zoperowana i wybudzona oznacza to że szansa jest, a skoro jest trzeba podjąć walkę.

Trzymam kciuki, nie poddawaj się malutka, teraz już jesteś bezpieczna i nikt Cię nie skrzywdzi, musisz jeszcze troszkę wytrzymać i powalczyć :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 22, 2010 18:41 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Pamiętam podobną dyskusję wsród znajomych przy mojej Lusi.To była jamniczka przez rozmnażanie wsobne ciężko pokrzywdzona przez los. Nie wdając sie w szczególy operacja miała małe szanse na dobry wynik. Lusia była w trakcie zabiegu jak padło pytanie czy kontynuować czy nie wybudzać.Zdecydowaliśmy inaczej, bo jakaś szansa była.Lusia żyła jeszcze 3 wspaniałe i szczęsliwe lata. Potem rozstalismy się z nią.Usnęła na naszych kolanach głaskana do końca.

Wierzę,ze decyzja była słuszna. Nie bylismy na miejscu i nie nam osądzać.

Kciuki za koteczkę mocne!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro wrz 22, 2010 19:01 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Bardzo przepraszam ale nikomu dokopywać nie miałam zamiaru. Najważniejszy jest chyba kot a nie dobre samopoczucie opiekuna.
Po prostu szlag mnie trafił i tyle... Wciąż uważam, że można było kocurce darować to cierpienie. Na jakiej podstawie wet ocenił, że jest szansa, skoro już są przerzuty a wręcz szybko się powiększają? A czy zrobiono RTG płuc? Moja starsza kotka, mimo kilku guzów wręcz rozpadających się, nie była operowana, ponieważ na RTG widać już było zmiany w płucach. Weci nie chciceli jej męczyć niepotrzebnie. Do mnie należało dbanie, aby nie rozlizywała tych martwiejących zmian.
Szkoda mi tej kotki jak nie wiem. Tylko nie mogę słuchać, jak wszyscy gadają o szansach, gdy mamy doczynienia z guzami już przerzutowymi. Jej spokoju potrzeba było, szczególnie po traumie wywalenia z domku, a nie kolejnego bezsensownego cierpienia.
W cuda nie wierzę, ale trzymam kciuki, że chociaż te rany się szybko zagoiły. I żeby nie cierpiała niepotrzebnie.

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Śro wrz 22, 2010 19:30 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Ja tez trzymam kciuki i rozumiem decyzję o operacji. Ja swojego kota z rakiem płuc też ratowałam do końca. Nie męczył się przez prawie 5 m-cy choć stan był beznadziejny. Nawet, jeśli to nowotwór, to kicia może mieć jeszcze trochę w miarę komfortowego życia. Wszystko zależy od jej organizmu i rodzaju nowotworu.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 22, 2010 20:17 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Jak to dobrze Anetko że ją zabrałaś, gdyby nie Ty i twoja mama, to Maga umierała by pewnie gdzieś samotnie w kącie, niechciana, zapomniana. Oby los dał Wam jeszcze duuuuużo czasu, napewno tak będzie, wierzę w to.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro wrz 22, 2010 20:27 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Alex405 pisze: Ja swojego kota z rakiem płuc też ratowałam do końca. ....
... Nawet, jeśli to nowotwór, to kicia może mieć jeszcze trochę w miarę komfortowego życia. Wszystko zależy od jej organizmu i rodzaju nowotworu.


Klemens miał złośliwy nowotwór płuc i chociaż trzy tygodnie po pierwszej operacji jego płuca wyglądały tak samo jak przed zabiegiem, zdecydowaliśmy się na kolejną. Żył trzy lata, umarł na nerki.

zależy od organizmu, od nowotworu, od stresu i samopoczucia zwierzęcia. Tych "zależy" jest tyle, że nie można tak po prostu powiedzieć "tak, usypiamy" albo "nie, będziemy leczyć".
Jak napisała Anka - jedynie słusznych decyzji nie ma. Czemu? bo to nie matematyka...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 22, 2010 21:10 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

ja tutaj tylko z kciukami mocno zaciśniętymi przycupnę
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 22, 2010 21:22 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Wróciłam od kici niedawno...

Maguś zaczęła chodzić trochę po domu, chciała nawet wskakiwać na parapet...,jeść jednak za bardzo nie chce.
Zjadła trochę surowego kurczaka, dostała tabletkę przeciwbólową, a potem - głaskana - przegryzła trochę suchego kitena. Coś tam więc zjadła...
Wybredna jest dziewczyna... I chyba woli suche, bo na 30 misek z przeróżnymi mokrymi smakołykami ledwie okiem rzuciła...
Oby tylko załapała z jedzonkiem - to już będzie dobrze.

Ostatnie zdanie co do operacji - uważam, że skoro kotka musiałaby i tak dostawać środki przeciwbólowe, bo nowotwory bolą - to lepiej było przynajmniej podjąć próbę leczenia...
Tak, jak to się robi u ludzi...
I mam nadzieję, że przez to bardziej nie cierpi.
I mam nadzieję, ze dzięki temu zyska trochę więcej czasu... Mam nadzieję.
Nie wiem, czy to decyzja dobra czy zła. Taką podjęłam. W dobrej wierze.
Tyle na ten temat z mojej strony.
Ale oczywiście - każdy ma prawo do własnego zdania.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 23, 2010 7:41 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

zdrowka i powodzonka :1luvu: :1luvu: cieple mysli wysylam

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw wrz 23, 2010 19:47 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Ciepłe myśli bardzo wskazane :wink:
Maga dziś lepiej.
Zaczęła dziewczynka jeść i to nawet sporo.
Za surowym kurczaczkiem kicia wprost przepada i właściwie to musiałam jej go wydzielać, bo jadłaby i jadła :D
Inne mokre jedzonko - nie smakuje.
Za to chrupki kitena RC są ok i też je można od czasu do czasu poskubać...
Po jedzonku ładnie się umyła i umościła na parapecie.
Zabawki jej nie interesują, ale już widok za oknem - nawet nawet :wink:
Wczoraj siedziała do 1 w nocy u mamy na kolanach i chciała się miziać :mrgreen:
Za jakieś 2 dni sprawdzimy szwy - czy wszystko ładnie się goi. Na razie nie zauważyłam niczego niepokojącego :)
Ostatnio edytowano Czw wrz 23, 2010 19:49 przez Duszek686, łącznie edytowano 1 raz
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 23, 2010 19:49 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

I oby tak dalej :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw wrz 23, 2010 20:04 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Maguś - tak trzymaj!!! oby z każdym dniem lepiej!!!! :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw wrz 23, 2010 21:10 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

Bardzo cieszę się, że Maga zaczęła jeść. Wierzę, że ma przed sobą dobre, szczęśliwe dni. I nawet nie jest najważniejsze ile jej czasu zostało, ale że będzie przez ten czas spokojna, bezpieczna, że zazna dobra i ciepła.
Duszku, pozdrów serdecznie swoją mamę.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 23, 2010 21:59 Re: Niebieska 8-letnia Maga - czy ktoś ją pokocha... jest źle:(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
dużo kciuków :) za apetyt i za zdrówko :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 70 gości