Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 16, 2010 11:19 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

tillibulek pisze:ale swietne wiesci - oby tak dalej :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: grzeczna kicia :D


Proszę mocno trzymać kciuki! :ok:
Tym bardziej, że jak jej ten antybiotyk nie pomoże to trzeba będzie biedaczce zainstalować wenflon i podawać dożylnie antybiotyki :(

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 16, 2010 13:17 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

nie, tylko nie wenflon, to okropne :( :(

zdrowiej, Gwiazduniu :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt wrz 17, 2010 13:34 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

jak dziś Gwiazdeczka? antybiotyk działa? dobrze go toleruje?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2010 13:47 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

8)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt wrz 17, 2010 19:31 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

Witam, Gwiazdeczka super. Jutro napiszę więcej mam dzisiaj dzień wolnego od internetu i lenia przed TV ;)
Antybiotyk super, dzisiaj nie musiałam gluta wycierać z nosa :D
Zakupiłam jedzenia - jutro wszystko rozpiszę! :)

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 18, 2010 22:23 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

U Gwiazdeczki zero ataków kaszlu. 8) Gluta ma nadal, ale oddycha lepiej. Nic jej się już nie osadza na nosie. Zaczyna się bawić i jest bardziej aktywna (do tej pory raczej spała).
Rozliczenie zrobię w poniedziałek z pracy, coś jest z moim modeme i co chwilę mi się rozłącza :/
Zakupiłam jej RC Kittena i Oral na kamień.
Nadal dziwi mnie to jak ona dużo pije! Piasek idzie w tępie błyskawicznym bo sik zalewa pół kuwety :roll:

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 19, 2010 6:43 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

jak za duzo pije, to moze byc zly znak. choc nie musi.
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Nie wrz 19, 2010 18:18 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

Gwiazdeczko, musi byc coraz lepiej... :1luvu: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon wrz 20, 2010 8:35 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

Dzisiaj w nocy Gwiazda moja dała czadu na całego… :roll: Latała po całym pokoju, bawiła się siatkami i jakimiś paprochami na podłodzie. Z okna na łóżko, z łóżka na szafę i tak w koło. Szaleństwo na całego! W końcu zaczęła miauczeć a nie wydawać z siebie dziwny ochrypnięty skrzek ;) Zrobiła się dosyć bezczelna, nie można przy niej uklęknąć ani się pochylić, bo albo wskakuje na kolana albo na plecy 8) Robi to bardzo delikatnie, ale dodatkowo potrafi zrobić sobie ze mnie stopień jak zeskakuje z szafy na podłogę ;D Apetyt jej rośnie, je więcej suchego a wczoraj zjadła ryż z mięsem :) Jest żwawsza i bystrzejsza, skora do zabawy. Najbardziej lubię jak łapie mnie za rękę i robi lizanie z podgryzaniem ;) Przy czym to podgryzanie jest prawie jak by cmokała mnie kocimi usteczkami :P Glut jest mniejszy, ale nie wiem czy ta dawka jej wystarczy :/ Nie ma już żadnych ataków.

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 20, 2010 9:42 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

o Boze, ale slodzik :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: to przebojowa Gwiazdeczka :!: :lol: :D

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon wrz 20, 2010 9:59 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

tillibulek pisze:o Boze, ale slodzik :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: to przebojowa Gwiazdeczka :!: :lol: :D


Zapomniałam dodać o jeszcze jednym – Gwiazdeczka uwielbia pokładać się na klatce piersiowej jak siedzę w łóżku i czytam i wpatrywać mi się głęboko w oczy :roll: Muszę przyznać, że czasem mnie to onieśmiela :lol: :P

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 20, 2010 10:19 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

paulina777 pisze:
tillibulek pisze:o Boze, ale slodzik :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: to przebojowa Gwiazdeczka :!: :lol: :D


Zapomniałam dodać o jeszcze jednym – Gwiazdeczka uwielbia pokładać się na klatce piersiowej jak siedzę w łóżku i czytam i wpatrywać mi się głęboko w oczy :roll: Muszę przyznać, że czasem mnie to onieśmiela :lol: :P

kot ideał :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: kto by pomyslal, ze ta skulona kuleczka ze zdjecia to taka przebojowa kocica :D :D

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon wrz 20, 2010 11:22 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

Piękne wieści o Gwiazdeczce :D
:ok: za całkowite pozbycie się gluta!

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 20, 2010 16:39 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

paulina777 pisze:
tillibulek pisze:o Boze, ale slodzik :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: to przebojowa Gwiazdeczka :!: :lol: :D


Zapomniałam dodać o jeszcze jednym – Gwiazdeczka uwielbia pokładać się na klatce piersiowej jak siedzę w łóżku i czytam i wpatrywać mi się głęboko w oczy :roll: Muszę przyznać, że czasem mnie to onieśmiela :lol: :P


to Ty się ciesz,dziewczyno-masz szczęście!!
moje koty trzeba błagać żeby się przytuliły,a i tak przy pierwszej okazji czmychają..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto wrz 21, 2010 9:34 Re: Gwiazdeczka ze schronu - nie mamy za co jej leczyc...

smarti pisze:
paulina777 pisze:
tillibulek pisze:o Boze, ale slodzik :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: to przebojowa Gwiazdeczka :!: :lol: :D


Zapomniałam dodać o jeszcze jednym – Gwiazdeczka uwielbia pokładać się na klatce piersiowej jak siedzę w łóżku i czytam i wpatrywać mi się głęboko w oczy :roll: Muszę przyznać, że czasem mnie to onieśmiela :lol: :P


to Ty się ciesz,dziewczyno-masz szczęście!!
moje koty trzeba błagać żeby się przytuliły,a i tak przy pierwszej okazji czmychają..



Po za Gwiazdeczką, mam jeszcze 13 własnych i kilka tymczasów – je też muszę błagać, żeby dały mi chwilę sam na sam ze swoimi kolanami ;) A dwie z moich kotek (Kasia i Anna) są na tyle bezczelne, że i z podłogi potrafią na mnie skakać byle tylko znaleźć się na rękach (dodać trzeba, że są to już dorosłe baby, za małolata nie miały takich pomysłów). Czasami muszę uciekać do łazienki, bo ze śmiechu nie mam siły ich pogonić, latają za mną po całym domu i tylko się nastawiają do skoku :roll:

Gwiazdeczce wyjątkowy przypadł do gust RC Kitten, cały czas ma pełna miskę ale coraz szybciej ją opróżnia. Sierść jej się poprawiła, dzisiaj chyba ją trochę wyczeszę bo ma kilka kołtunów.

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], northh i 87 gości