Stara Klara-w Domu u Hanelki-jak tu nie wierzyć w cuda..:)

Dopiero teraz tu trafiłam.
Za dwa dni (w sobotę po południu) będę jechać z Bielska do Gliwic (Gliwice sąsiadują z Zabrzem więc ten kawałeczek dalej to żaden problem) i mogłabym zabrać kotkę ale chyba z badaniami tak ekspresowo się nie uda. Później też będę jeździć ale to dopiero za jakieś 2,5-3 tyg.
Teraz jadę bez swoich zwierząt więc mam spokojnie miejsce, za te 2-3 tyg będę jechać z psem i 2 kotami.
Jakby co Berni m mój nr tel.

carmella pisze:Klara dopiero badania będzie miała robione, jeszcze kilka dni może zostać u Berni, więc na spokojnie będzie miała robione testy.

dzieki za info

to kciuki za jak najlepsze wyniki :ok:

ptaszydło pisze:Dopiero teraz tu trafiłam.
Za dwa dni (w sobotę po południu) będę jechać z Bielska do Gliwic (Gliwice sąsiadują z Zabrzem więc ten kawałeczek dalej to żaden problem) i mogłabym zabrać kotkę ale chyba z badaniami tak ekspresowo się nie uda. Później też będę jeździć ale to dopiero za jakieś 2,5-3 tyg.
Teraz jadę bez swoich zwierząt więc mam spokojnie miejsce, za te 2-3 tyg będę jechać z psem i 2 kotami.
Jakby co Berni m mój nr tel.

Na wekend miałam wstępnie zaplanowaną podróż pociągiem (pociągami właściwie) po mojego drugiego przyszłego tymczaska, rudusia z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=116650) ale wobec Twojej propozycji wpadła mi do głowy szalona mysl, że może to Ty mogłabyś go przywieźć do mnie :oops:

, chłopak miałby większy komfort podróży a ja nie musiałabym się tłuc w pociągach. Napisałam już do ryśki, czekam na jej odpowiedź no i na Twoją reakcję na moją szaloną propozycję :oops:

Tak jak pisałam wyżej, mogę dojechać do Zabrza skoro i tak będę jechać do Gliwic (zaoszczędzisz na czasie i kasie za bilet). Mieszkam w Bystrej (pod Bielskiem) i przez Bielsko będę jechać. Mogę wziąć jednego kota lub oba razem (jeśli uda się Klarze te badania porobić), mogę odebrać Klarę od Berni, drugiego gdzieś z Bielska (nie wiem gdzie jest ten drugi kot). Tylko musiałabym go dowieźć do Ciebie jeszcze w sobotę i to nie za późno w nocy, bo w niedzielę o świcie (3 lub 4 rano) jadę na delegację i nie miałabym kotów komu zostawić. Wracać do Bielska będę w środę lub coś koło tego i mogłabym wtedy poodwozić transportery po kotach z powrotem z Zabrza. Jak coś to pisz pw. W razie czego mój tel. xxx. Teraz muszę spadać z netu, zajrzę wieczorkiem co i jak.

za powodzenie akcji :ok:

dziewczyny :1luvu:

jeśli chodzi o mnie to mogę na kotki czekać i w środku nocy, teraz wszystko zależy od berni i ryśki

Jak coś wymyślicie to dajcie znać.

Ptaszydło to się jakoś dogadamy.
posłalam pw

Klara czuje się dobrze, kiedy weszłam z jedzeniem to Klarcia wyszła z budki. Jest już znacznie bardziej wyluzowana niż na początku a to przecież zaledwie tydzień kiedy jest u mnie.
W środę byłysmy na kontoli u weta. Klara bardzo grzecznie jechała w transporterku i ciekawie rozglądała się wokół. W poczekalni, żeby efektywnie wykorzystać czas na polepszanie kocioludzkich relacji, mizialam Klarę w transporterku i burasce bardzo się to spodobało. Sama nadstawiałą łepek, mruczała jak najęta i wygladałą na bardzo zadowoloną. U weta troszke się bała i chciala jak najszybciej wrócić do transporterka. Dostała jeszcze antybiotyk i wyciągnęliśmy szwy.
Klara waży 2,8 kg.

Dzwoniłam wczoraj do karmicielki powiedzieć że Klara nie wraca do piwnicy. Bardzo się ucieszyła.

Dziękuję Mar9 :1luvu:

berni pisze:Ptaszydło to się jakoś dogadamy.
posłalam pw

Klara czuje się dobrze, kiedy weszłam z jedzeniem to Klarcia wyszła z budki. Jest już znacznie bardziej wyluzowana niż na początku a to przecież zaledwie tydzień kiedy jest u mnie.
W środę byłysmy na kontoli u weta. Klara bardzo grzecznie jechała w transporterku i ciekawie rozglądała się wokół. W poczekalni, żeby efektywnie wykorzystać czas na polepszanie kocioludzkich relacji, mizialam Klarę w transporterku i burasce bardzo się to spodobało. Sama nadstawiałą łepek, mruczała jak najęta i wygladałą na bardzo zadowoloną. U weta troszke się bała i chciala jak najszybciej wrócić do transporterka. Dostała jeszcze antybiotyk i wyciągnęliśmy szwy.
Klara waży 2,8 kg.

Dzwoniłam wczoraj do karmicielki powiedzieć że Klara nie wraca do piwnicy. Bardzo się ucieszyła.

Dziękuję Mar9

będę czekać na dziewczynkę :1luvu:

w naszej dziupli, razem z pozostałymi kotutami

do zobaczenia Klarciu

Tak się cieszę, że się Klarze udało :kotek:

carmella pisze:Tak się cieszę, że się Klarze udało

nio, ja też

, niedługo założymy Klub Seniora, Klara, Docuś i ...ja :oops:

mar9 pisze:
carmella pisze:Tak się cieszę, że się Klarze udało

nio, ja też , niedługo założymy Klub Seniora, Klara, Docuś i ...ja

za Wasz klubik trzymam - za zdroweczko - :ok:

super wiesci od Klarci :1luvu:

az milo poczytac, widac kicia jest odwazniejsza niz sie na poczatku wydawalo :ok:

Też się cieszę, że ta szybka akcja idzie tak sprawnie.
Mam nadzieję, że wszystko do końca pójdzie gładko i Klata się bez problemu zaaklimatuzuje u Mar9.

ptaszydło pisze:Też się cieszę, że ta szybka akcja idzie tak sprawnie.
Mam nadzieję, że wszystko do końca pójdzie gładko i Klata się bez problemu zaaklimatuzuje u Mar9.

w razie jakichś śródkocich problemów mam w piwnicy klatkę króliczą

mar9 pisze:
carmella pisze:Tak się cieszę, że się Klarze udało

nio, ja też , niedługo założymy Klub Seniora, Klara, Docuś i ...ja

Mar...

Dobre!

Ale się cieszę.... :piwa:

Stara Klara-w Domu u Hanelki-jak tu nie wierzyć w cuda..:)

Kto przegląda forum