
Teraz mamy jazdę na ucho- rano Piotruś wyszedł z pokoju jak kot, który wychlał z litr wódki. Nie trafiał na krzesło, wpadł buzia w jedzenie.....
Diagnoza- zapalenie ucha wewnetrznego.



KIEDY TO SIĘ W KOŃCU SKOŃCZY?? ?? ?? ??
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości