Kizia Leśniczanka: po sześciu latach traci dom :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 09, 2010 9:12 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Jak Havanka - bezproblemowy kot ;)
To trzymam nadal moooocno :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 09, 2010 9:16 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Z tego co piszesz, to faktycznie Havanka mocno przypomina Kizię. :D
Udane "przybłędy" nam się trafiły. :D :1luvu:

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 09, 2010 11:32 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Kizia już po. Wszystko OK. Guzek okazał się niegroźnym tłuszczakiem. :D W domu będzie po godz. 16.
Dzięki wszystkim za kciuki. :D

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 09, 2010 11:42 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

dzielna Kizia :)
może po tym całym stresie troszkę odespać :mrgreen:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 09, 2010 13:45 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

:ok: trzymaj się leśniczanko sliczna :ok: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt wrz 10, 2010 7:52 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Kizia słabiutka. Coś panienka długo dochodzi do siebie. :?
Wczoraj była taka biedna, jeszcze oszołomiona, przelewająca się, dopiero późnym wieczorem zasnęła i spała tak mocno, że rano sprawdzałam czy kot żyje. Na razie nie tknęła jeszcze ani wody, ani rozrobionej wodą śmietanki. Z niepokojem czekam kiedy wreszcie zacznie jeść, bo będzie to dla mnie najważniejsza oznaka, że idzie ku dobremu.

Aha! Ten zwykły wiejsko-leśny kot naprawdę jest niezwykły. :) Wieczorem zaczęło ją rwać na wymioty. Każdy normalny kot rzygnąłby tam gdzie siedzi/leży, czyli na posłanko, ewentualnie na podłogę. A dzielna Kizia dowlokła się do kuwetki i tam dopiero zrzuciła piankowego pawika. :D

Poza tym zaskoczyły mnie wczoraj moje domowe koty. :) Wcześniej namolnie podglądające koleżankę (Irysek), próbujące zaprzyjaźnić się na siłę (Leni), strasząco-syczące (Lilka), wczoraj bez zatrzymywania obchodziły łazienkę, nie usiłując nawet do niej zajrzeć. Tak jakby wiedziały, że małej potrzebna jest cisza i spokój. Przypadek? Senny wieczór? Przyzwyczajanie się? A może kocia empatia?

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 10, 2010 8:00 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Może taki organizm? Nasza Kruszynka też długo dochodziła do siebie - dzwoniłam do wetów chyba z 4 razy :oops:
Pełne dojście do siebie zajęło jej 48h :|
Mam nadzieję, że szybciutko odzyska siły :ok: :ok: :ok: :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob wrz 11, 2010 12:09 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

a co tu taka cisza? jak się miewa leśna panienka?
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob wrz 11, 2010 21:35 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Wawe - jak czuje się koteczka ??

A może Ty w głuszy jesteś dzisiaj i stąd ta cisza ??
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie wrz 12, 2010 19:58 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

czekamy na nowe wiadomości o Kizi ?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 12, 2010 21:20 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Co u Kizi? Zgubiłam wątek, a dawno nie był na górze. Jak się macie?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 13, 2010 8:14 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Sorry za przerwę w newsach, ale w sobotę i niedzielę Dwunodzy trochę zaszaleli. :wink: Zwłaszcza TZ. :twisted: W sobotę pojechaliśmy poza miasto na urodziny znajomego 16-latka. Miejsce ładne, pogoda pozytywna, żarełko i picie na zaawansowanym poziomie, nic dziwnego, że sprzyjało to dobrej zabawie. Ja wprawdzie chciałam zabrać się do domu wcześniej, ze zmotoryzowanym gościem, ale gospodarze namówili nas na dłuższe zostanie twierdząc, że o 21,00 jest autobus do Gdyni. Niestety okazało się, że autobus o 21,00 to może i jeździ, ale na pewno nie w sobotni wieczór. Nie było więc innego wyjścia jak wrócić do gościnnych gospodarzy i kontynuować zabawę, przedłużając ją tym samym do niedzielnego przedpołudnia (z małą przerwą na spanie). Trochę martwiliśmy się co u posterylkowej Kizi, ale jakoś przeżyła to bezproblemowo. Z tym, że po powrocie zastaliśmy w łazience bardzo-bardzo-głodnego-kotka.;)

Co poza tym słychać u Kizi (z mojego maila do K.):

„Kizia "wkręca żarówki" i podstawia pocięty brzuszek do głaskania. "Wkręcanie żarówek" to termin ukuty przez J. na określenie kociego udeptywania człowieka. Bo Kizia faktycznie udeptuje inaczej: wbija łapkę w człowieka a potem ją tak śmiesznie przekręca, tak jakby właśnie coś wkręcała.

Czuje się już znacznie lepiej. W piątek wieczorem dostała zastrzyk przeciwbólowy, co od razu polepszyło jej samopoczucie. Niestety wraz z poprawą humoru i apetytu przyszło zainteresowanie operowanym brzuszkiem. Musiała więc Pani zabawić się w krawcową i szybciutko zmontować kaftanik. Dzięki bezcennym radom kociego forum poszło mi to dosyć sprawnie.

W niedzielne popołudnie doszłam do wniosku, że wreszcie muszę zacząć prać, bo ostatni, czysty ręcznik leży pod dupcią Kizi. Oczywiście nie mogło być mowy o stresowaniu kotka warczącą pralką, w związku z czym Kizia poprawiła sobie warunki mieszkaniowe - z 3-metrowej łazienki przeprowadziliśmy ją do 9-metrowej kuchni. Małej zamiana chyba przypadła do gustu, natomiast Duże Koty oszalały - na gwałt, wszystkie na raz i po kolei usiłują dostać się do kuchni. Stosowane są perfidne metody np.: wpychania łapek w szparę niedomkniętych drzwi, kładzenia się na pleckach i podważania od spodu, wpychania się na chama wraz z Panią, wlepiania oczek w klamkę z nadzieją, że może sama się otworzy. Dziwne, że Lilka nie stosuje jeszcze swojej tradycyjnej metody skakania na klamkę i wiszenia na niej. Przynajmniej na razie. A co Kizia na to? Kizia leży spokojnie na swoim posłanku i tylko burczy na Natrętów.”


Fotki (niestety kiepskiej jakości):

pierwszy posiłek Kizi w gustownym kaftaniku

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Kizia przykryta ręczniczkiem przez TZ-a: "Żeby jej nie było zimno"

Obrazek

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon wrz 13, 2010 8:31 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

naprawdę wiedziała do kogo w tej Głuszy leśnej zajrzeć i kto się nią zajmie :mrgreen:
:1luvu: śliczna jest :)
skoro Kicia już po sterylce ma się lepiej to tylko pogratulować nowego domowego kociaka :kotek: w dodatku wkręca żaróweczki hihih,nie codziennie spotyka się takie koty na swojej drodze leśnej :ryk:
głaski poranne dla Kizieńki
PS a kacyka TZ nie miał? :P
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 13, 2010 8:43 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Wawe - no wiesz...
a ja się martwiłam :wink:
Bidnie wygląda na tych fotkach ale pewnie teraz już dużo lepiej :)
Jakieś portretowe poproszę :)


Ten wątek mi humor poprawia.
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon wrz 13, 2010 8:49 Re: Kizia Leśniczanka w Wielkim Mieście

Super info :D :kotek: :ok:

A garniturek pierwsza klasa :ryk:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123 i 84 gości