PILNE!! Warszawa-Bazar Różyckiego - kotka z 5-tyg. kociakami

Kaprys2004 pisze:Nie wiem, wróciłam zza światów..
Dowiem się..

Gdzieś ty tyle czasu była

zaproszenia na FB czekają na ciebie :ok:

Ech, byłam na wakacjach, a później już tylko w robocie.. Od rana do nocy nie było mnie w domu, wracałam po północy zazwyczaj, choć nie tylko była to wina pracy..

Rozmawiałam wczoraj z panią Marzeną. Nie miała kontaktu z lecznicą, nie dzwonili, ona też nie dzwoniła.. Poprosiłam żeby się z nimi skontaktowała. Nie wiemy jak małe się czują, jak mamcia i jakie są koszty..
Mnie zaginęły zapisane numery w związku ze sprawą tych kociaczków i jestem przerażona, bo wśród nich zaginął numer naszego Anioła, Marty z Podkarpackiego, która obiecała wspomóc finansowo maluchy.. Zaraz zacznę przeglądać biurko i postaram się nie wyrwać sobie wszystkich włosów z rozpaczy.. Ogromnie liczę, że może Marta tu zagląda i zadzwoni/zaesemesuje do mnie.. :oops:

Wiem, że małe mają Allegro. Znalazłam.. http://allegro.pl/czarne-kociaki-warsza ... 42217.html
Nie wiem czy ktoś da się namówić nie widząc kotka, choć każdy czarniutki wygląda z pozoru tak samo..

Pani Marzena w końcu rozmawiała z lecznicą.
Dostała ochrzan - SŁUSZNY!!!!! - że przez tak długi czas nie skontaktowała się z nimi.
Małe wydane, kociczka chodzi szczęśliwa luzem po lecznicy, mizia się z ludźmi i jest nadal leczona.
Proszono panią Marzenę, żeby skontaktowała się z Kocim Światem, z Kasią Strzelecką, dzięki której kotki się tam znalazły. Na to już pani Marzena odwagi nie znalazła, więc ja musiałam znaleźć. Zobowiązała się jednak do pokrycia części kosztów.

Z Kasią Strzelecką rozmawia się zawsze doskonale, nawet w tak nieprzyjemnej sprawie.. Kobieta z klasą jakich mało..

Kasia rozmawiała z lecznicą, ale konkretów jeszcze nie znam = nie wiem ile wyniesie leczenie i przechowywanie kotków. Ona najwidoczniej również nie zna, albo ma tyle na głowie że nie daje rady, bo nie dzwoni.

Ech..

ale dobrze ze sie udalo je uratowac.

**Adopcje: 12 >>**

dopiero dotarłam,przeczytałam. Za dużo złych ludzi na swiecie, za duzo.

Rozumiem,że małe wydane do domów?
A co z kicią.Jest leczona tzn chora?

Kurczę, nie pamiętam dokładnie, ale jeszcze chyba była leczona kiedy rozmawiałam z Kasią Strzelecką. Nie wiem co na dzień dzisiejszy. Trudno się do niej dodzwonić, ma pewnie huk roboty..

Pewnie że dobrze, że dało się je uratować dzięki ludzkiej wrażliwości. Ogromnie się z tego cieszę. Taki piękny ciepły promyczek w pochmurne dni

Anioł z podkarpackiego to ja.Chociaż mówią o mnie CHEXE - bo jeżeżeli chodzi o krzwdę zwierząt to rzucam klątwy, które zawsze się spełniają. Nie wycofuję się z deklaracji. Czekam na informację jaką kwotę mam przelać i na czyje konto. Pozdrawiam.

No to teraz się popłakałam..

Za dużo było ostatnio złych rzeczy.. choć jedna dobra..

Krysiu - BARDZO DZIĘKUJĘ :1luvu:

Mam nadzieję, że dobrze pamiętam Twoje imię? :oops:

Witam .Czekam od Kaprys 2004 na wiadomośc jakie pieniążki i na jakie konto mam przelać zgodnie z moim zobowiązaniem.

Muza - przepraszam za zwłokę i bardzo Ci dziękuję. Pamiętam i ja.. :oops:

Witam Kaprys 2004. Wczoraj rozmawiałam z Panią Kasią Strzelecką. Umówiłyśmy się na telefon w sobotę. Wtedy Pani Kasia poda mi jakie koszty mam ponieść w związku z pobytem kociastych w lecznicy. Pozdrawiam Marta.

Wątek mi uciekł :oops:

Ciesze się ża takie dobre wiadomści są :ok:

Marta, wielkie dzięki za inicjatywę..

Rozmawiałam z Kasią wczoraj. Najmocniej Cię przeprasza, bo nadal nie zna tych kosztów. Pani Marzena też do niej dzwoni pytając ile ma zapłacić, a Kasia nie wie, bo lecznica jej nie wystawia rachunku.

Dziwaczna sytuacja, ale nie jest to u nich po raz pierwszy..
Czekajmy..

A bardzo dobrą wiadomością jest to, że oprócz maluszków i ich mamusia znalazła domek :ok:

Już coś wiemy:

Lecznica policzy Kasi Strzeleckiej po 10 zł za dobę za trzy koty (!!! :1luvu:

) + 150 zł za sterylizację mamci.
Nie będą liczyć za lekarstwa...

Anioły..

Nie pamiętali tylko od kiedy koty były u nich :wink:

, ale my mamy tu "dokumentację". Były od 23 sierpnia. Pytanie do kiedy była u nich mamusia...

W każdym razie:

w sierpniu było to 7 dni
we wrześniu - 30 dni
w październiku - 31 dni..

Ten okres razem daje 68 dni x 10 zł = 680 zł
+
150 zł za sterylkę
___________________________
898 zł..
No cóż - niemało.. :cry:

Pytanie - do kiedy musimy liczyć? Może będzie mniej..
Kasia mam nadzieję nam podpowie

Jestem!
Na razie nie doliczyłam się. Pani doktorowa powiedziała-450-500 zł. Więc może trzymajmy się tej wersji póki się nie rozmyśli...
Jak byłam tam na koniec października to kotka jeszcze była-ktoś tam się czaił na nią dopiero. Małe poszły znacznie wcześniej, ale też nie biegiem jakimś, a leczone były dłuższy czas.
Trzymajmy się tego 500.
Wpłaćcie po prostu ile możecie, a ja pokryję resztę.

PILNE!! Warszawa-Bazar Różyckiego - kotka z 5-tyg. kociakami

Kto przegląda forum