K-ów, po staremu, masa kotów, mało kasy ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 19, 2010 14:25 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Szari uciekła. Bellka :(.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw sie 19, 2010 14:32 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

lutra pisze:Szari uciekła. Bellka :(.


aha, Noemik mówiła o Goldi. Test Belli jest słabiutko dodatni ale jednak. Do doopy te testy ale jednak niepokój sieją

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 14:47 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

mówiłam o kotce, którą zawoziłam na Zamojskiego z wiślackimkotem.
głupi babsztyl.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 16:44 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Tweety pisze:
Akima pisze:Za 3 tygodnie córka znajomej wychodzo za mąż. To wielk idzień nie tylko dla niej ale i dla nas. Zamiast kwiatów będzie prowadzona zbiórka na nasze koty. Pieniądze zostaną przelane na konto Fundacji.


świetnie :1luvu:

kiedy te Mysłowice? w przyszły weekend prawdopodobnie jedziemy z Miko do domu za Warszawę przez Wrocław więc gdyby nie trzeba było wcześniej to możemy go wtedy odstawić. Tyle, że byłby to wyjazd bez Ciebie, bo kotowóz ma dwa miejsca i nie wiem czy masz ochotę na 1100 km

A czy byłaby szansa na odebranie z Wrocławia kontenerka mojego i Miuti?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 16:48 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Tweety pisze:Goldi uciekła, Bella ma białaczkę, Robi jest jakiś byle jaki, Murzynowi z działek trzeba zrobić rhinoskopię i tomografię ... jakieś pytania? :(

Kaszmir i Dupek, które mają iśc w weekend do domu pochorowały się. Dupkowi dupa sie nie chce zagoić. Wracają do mnie trzy dorosłe, wypieszczone koty z Zakopanego. Do zagospodarowania mam cztery stare, nieprzyzwyczajone do ludzi ( = nieco agresywne...), niczego nie nauczone, psy, do wydanie razem lub do uśpienia. Lepiej Ci? :mrgreen:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 17:15 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Tosza pisze:
Tweety pisze:Goldi uciekła, Bella ma białaczkę, Robi jest jakiś byle jaki, Murzynowi z działek trzeba zrobić rhinoskopię i tomografię ... jakieś pytania? :(

Kaszmir i Dupek, które mają iśc w weekend do domu pochorowały się. Dupkowi dupa sie nie chce zagoić. Wracają do mnie trzy dorosłe, wypieszczone koty z Zakopanego. Do zagospodarowania mam cztery stare, nieprzyzwyczajone do ludzi ( = nieco agresywne...), niczego nie nauczone, psy, do wydanie razem lub do uśpienia. Lepiej Ci? :mrgreen:


nie bałdzo ....
transportery wezmę jak pojadę, bo to wszystko zależy od tego co w ten weekend

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 17:18 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Courva...

Robi niewyraźny. Niby je, ale niewiele, jest szczupły. Nie chce się bawić z Mrunią i z Milenką Z tego wszystkiego panny wciągnęły do zabawy 7 kg Kici Ici. Wspaniale to wygląda, bo Kicia Icia naprawdę wygląda jak ogromna piłka...

Ale o Robisia się boję.

Jakby co - pamiętajcie: Robiś jest MÓJ.
MÓJ!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 17:34 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Miuti pisze:Courva...

Robi niewyraźny. Niby je, ale niewiele, jest szczupły. Nie chce się bawić z Mrunią i z Milenką Z tego wszystkiego panny wciągnęły do zabawy 7 kg Kici Ici. Wspaniale to wygląda, bo Kicia Icia naprawdę wygląda jak ogromna piłka...

Ale o Robisia się boję.

Jakby co - pamiętajcie: Robiś jest MÓJ.
MÓJ!


nic o tym nie wiem, Robiś jest do adopcji

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 17:40 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Dobra. O ile jest zdrowy.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 17:46 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Miuti pisze:Jakby co - pamiętajcie: Robiś jest MÓJ.

Miuti, też się zakochałaś w bezogoniastym kocie? :) Mają coś w sobie, wiem odkąd mam Królika. Ale został moim kotem dopiero kiedy okazało się, że oprócz braku ogona posiada też wady ukryte (przynajmniej na pierwszy rzut oka).
Test FeLV Belli słabo dodatni, za to węzły chłonne podżuchwowe ogromne - to mnie skłoniło do wizyty w KV z kotem zachowującym się jak najzdrowszy na świecie. Dr Adamska powiedziała, że takich węzłów jeszcze nie badała. P. Olek obadał resztę kota - węzły podkolanowe, pachwinowe i pachowe niewyczuwalne (czyli ok). Morfologię mała ma dobrą, odrobinę za mało czerwonych krwinek, ale robale były, dopiero co skończyliśmy odrobaczanie, więc może to tyko z tego powodu. Co daj Panie Boże.
Zlecenia - Interferon wg schematu. Może jej jeszcze beta-glukan dołożę, o ile zechce łykać. Izolowana w małym pokoju, póki co ma do towarzystwa Królika, który jako dwukrotnie szczepiony powinien być odporny. Nie wiem jak zniesie ograniczenie jej przestrzeni, boję się, że będzie nieszczęśliwa.
Ktoś kiedyś na tym forum napisał, że świat jest do d... dla małych kotów. Przyłączam się :(

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Czw sie 19, 2010 19:10 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Karaluszku - kocham tego kota!
Zrobię dla Niego wszystko!
I - jakby co - interferon zafunduję!!!!!!!

Robaków w kupie nie widziałam... ale moze to to?

A tamte dwie młodociane dziwki szaleją jak wściekłe z Kicią Iicią...

Świat jest okropny - a Pan Bóg nie lubi zwierzątek...............
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 19:48 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Jakby Pan Bog nie lubil zwierzatek to by nie stworzyl ludzi ktorzy im pomagaja. Miuti, myslenie pozytywne! Tylko i wylacznie! Musimy gromadzic energie na pomaganie bo zwierzaki wyczuwaja ze mamy dosc a to wcale w zdrowieniu nie pomaga....
tak wiec KCIUKI ZA CHORUJACE KOTY - idzie jesien, oslabienie, spadek formy, ale to wszystko przejsciowe. Mamy tez sukcesy i o nich nieustannie pamietajmy. Zycie jest jakie jest nie mozna byc fatalista ani hurra optymista, trzeba byc blisko srodka - dla dobra kotow i swojego.
One potrzebuja radosnych i pelnych nadziei opiekunow...

Pani z Zamoyskiego to *** mam nadzieje ze kicia sie znajdzie. Miuti poglaskaj ode mnie Robiego, ja tez mam slabosc do bezogonow... Karaluchu ja musze jakos do Ciebie przyjechac po odsmierdzacz... :oops: wybacz prosze mam taki zamet w pracy ze nie wiem jak sie nazywam. Moze po weekendzie w ktorys dzien wieczorem?

Co z Bercikiem? Kciukow mam tak zacisniete ze zaczne stopami pisac po klawiaturze :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw sie 19, 2010 19:53 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

ostrzegam przed panią z os. Europejskiego, 4 piętro, pani przerażona wizją zabezpieczenia i wizyty przedadopcyjnej. Dość grzeczna ale z trudem powstrzymywała się, żeby powiedzieć, że nas popierd..ło :twisted:

Bardzo przykre wieści z Ostródy
- mała Mi nie żyje, a taka była żywtona, tak dokazywała :cry:
Obrazek

- Totka prawdopodobnie ma astmę więc co ją spotka w schronie??,
Obrazek

- czarnuszki i Gizia na kroplówkach

no pogrom jakiś :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 19, 2010 19:55 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Pani z os. Europejskiego to pani o inicjalach A.B.? Pytam z ciekawosci bo ostatnio dotarla do mnie informacja ze jest pani ktora chce kotka z tamtych rejonow, nie wiem z ktorego pietra i jaki adres, ale kolezanka z pracy tam mieszka i cos wspominala....
to tak na przyszlosc jakby co...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw sie 19, 2010 20:54 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

solangelica pisze:Pani z os. Europejskiego to pani o inicjalach A.B.? Pytam z ciekawosci bo ostatnio dotarla do mnie informacja ze jest pani ktora chce kotka z tamtych rejonow, nie wiem z ktorego pietra i jaki adres, ale kolezanka z pracy tam mieszka i cos wspominala....
to tak na przyszlosc jakby co...


nie przedstawiała się.

tutaj wątek Totki viewtopic.php?f=1&t=116025, proszę chociaż o podnoszenie pod moją nieobecność (wyjeżdżamy jutro, wracamy w niedziele wieczorem, nie będę pod telefonem, bo głównie płynę więc pozostaje Lutra)
Robert jeszcze jutro pozawozi te koty, które muszą pilnie do weta. Miuti, Robi jedzie rano, nie dawaj mu jeść, bo będzie miał morfologię. Karma i żwirek chyba też na ten moment porozwożona wszędzie. Jakby ktoś jeszcze coś miał naprawdę pilnego to do 17-stej jesteśmy.
Z Kocimskiej już wywiezione wszystkie rzeczy, które miały iść do wyrzucenia, pralka, stare meble, jakieś rupiecie. Ponoć zostało tylko to co niezbędne i worek gruzu, który jeszcze musimy wywieźć do nas na działkę. Podłączenie pompy musi jeszcze poczekać, bo elektryk wyjechany a żeby się przewiercić przez półmetrowy mur to trzeba pożyczyć specjalne wiertło więc dopiero w poniedziałek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości