seidhee, chłopaki rozrabiają na maxa

. Leczenie przyniosło efekty. Jedzą dużo i z apetytem. Pięknie kuwetkują i opuściły już łazienkowe odosobnienie, powodując konsternację moich trzech dostojnych kić

. Nie boją się niczego, trzeba tylko bardzo uważać, jak to z maluchami, bo plączą się pod nogami.
Boję się pisać, że wszystko super... żeby nie zapeszyć. Przez jakiś krótki czas wydawało się, że Kruszyna też bedzie zdrowa...
Postaram się wrzucić aktualną dokumentację foto.
Oczka wyglądają bardzo ładnie (qpy też

), dziś lub jutro wybierzemy się na kontrolę do lecznicy.