Wawa Bielany-błąka się kicia..cicho poproszę o dt..

[Marzenia11]

jeszcze nie byłam - mam awarię z urzędem skarbowym i wiszę na telefonie

[smarti]

jasne..powodzenia i czekam na wiad.

[Marzenia11]

Nie ma jej.... wołałam, chodziłam na drugą stronę ulicy... dzwoniłam też do karmicielki, ale nie odbiera telefonu. Postaram się popytać osób, z którymi na jej temat wcześniej rozmawiałam, tylko musza się pojawić na ławeczce

[smarti]

to jest w sumie pora kiedy kociska śpią...
mam nadzieję że nic złego jej nie spotkało.
a może ta pani ją w końcu wzięła o której opowiadałaś,może zmieniła "zasady" i zmiękło jej serce..

[Marzenia11]

to jest w sumie pora kiedy kociska śpią...
mam nadzieję że nic złego jej nie spotkało.
a może ta pani ją w końcu wzięła o której opowiadałaś,może zmieniła "zasady" i zmiękło jej serce..

na to liczę, że ktoś ją wziął, tylko jeszcze muszę się dowiedzieć.

[smarti]

gdyby coś jej się stało to byłyby ślady albo ktoś by coś słyszał.
czyli mam nadzieję,że jeśli nie ma złych wiad. to to dobra wiadomosć

jeszcze jedno-byłam teraz u swojej wet.p.Ani-również szalonej kociary ale b.kompetentnej i energicznej osoby.
Radziłam jej się co robić w takich wypadkach,jeśli kicia jest dokarmiana a brakuje jej dachu nad głową.
P.Ania oczywiście dokarmia u siebie na osiedlu,mieli taką syt-prawie identyczną.zrobili kocicy pudło,wyłożone w środku styropianem,a z zewnątrz oklejone czarną folią i postawili pod blokiem w krzakach-taki ekstra apartamencik.Kocica do dziś tam żyje i ma się świetnie.odtąd tak robią w razie potrzeby. Jedną budkę dozorczyni im kiedyś zniszczyła to poszli do administracji,zebrali radę osiedla.Jest przecież rozporządzenie św.p. prezydenta W-wy i zgodnie z prawem kotom wolnożyjącym TRZEBA pomagać-NIE WOLNO zamykać piwnic,nie wolno niszczyć ich budek itd.-i tu administracja musiała polec. Takie jest prawo i trzeba być nieustępliwym a sukces murowany skoro prawo jest za nami.Trzeba się tylko zorganizować ,znależć kogoś obeznanego w paragrafach i nie odpuszczać.
Oni mają tak,że teraz jak ktoś im zniszczy budkę to administracja musi pokryć koszty.
W międzyczasie znalazł się idiota który chcąc przepędzić koty strzelał do nich z procy-zauważyli bo kotki zaczynały kuleć dziwnie często.
Zaczaili się na niego nagrali go i podali do sądu i teraz ma facet same nieprzyjemności,sprawa w toku a może i wyrok będzie.

[Marzenia11]

ciągle jej nie ma i nie mam kogo zapytać..

[joshua_ada]

Marzenia, trafiłam tu z wątku kotki z drzewa.
Sprawdziłam jeszcze tu: http://zaginionepsy.waw.pl/viewforum.php?f=17 Była zaginiona kotka z Bielan ale z innych okolic i inna niż 'Twoja' na zdjęciach.

Może znalazła droge do domu...

[smarti]

gdzie ona jest-nie wiem czy się cieszyć (ża znalazła dom) czy martwić ze coś nie tak...

[Marzenia11]

Rozmawiałam dzis wieczorem z karmicielką i dozorczynią - żadna jej od wczoraj nie widziała. Dozorczyni wykluczyła samochód itp. bo by ją znalazła bądź ktoś by znalazł i jej powiedział. Albo ktoś ją wziął, albo sama gdzieś poszła (tak jak przyszła), albo wrociła do domu sama lub właściciele ją zabrali.
Kurcze, przywiązałam się już do gadziny i wolałabym wiedzieć co się z nią dzieje..

[smarti]

i co Marzenia,
nie widziałaś kici od tamtej pory

[Marzenia11]

i co Marzenia,
nie widziałaś kici od tamtej pory

Nie, nie widziałam. wszyscy są przekonani, że ktoś ją wziął - albo nowy, albo stary domek. I tej wersji się trzymajmy

[smarti]

tak. masz rację