Wariatkowo 5. Tacia s. 96 :) Szelma, Deli i Mamysza też :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 20, 2010 15:17 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

OKI biedna bez neta, ale Delcia w domku, i nie najgorzej sie czuje! :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lip 20, 2010 20:46 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

nowe korki wywaliły? :mrgreen:
Kciuki za Delindę :) Jak dziś jest nienajgorzej, to ja współczuję szaleństw pojutrze :strach:
W połączeniu ze strachem, czy tak wcześnie po zabiegu wolno jej tak ganiać ;)
Pozdrawiam, Magda

yavien

 
Posty: 204
Od: Pt gru 11, 2009 17:14

Post » Wto lip 20, 2010 20:58 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Utrzymasz kota? :twisted: One mają w takiej fazie najgorsze pomysły. Safolek po kastracji doszedł do siebie szybko, na drugi dzień już ganiala, na trzeci tłukła się z drugim, i skończyło się rozsypaniem kota.. Ale to ewenement, generalnie kończyło się dobrze 8)
Jedyne wyjście-kaftan bezpieczeństwa! :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lip 20, 2010 21:03 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Ja zakładałam kaftan właśnie. :twisted: Nie był potrzebny, aby nie lizała rany, tylko po to, żeby nie biegała za bardzo. Nie wiem, czy wszystkie koty tak mają, ale moje tak - po włożeniu kubraczka, ruchliwość się znacznie zmniejsza 8)
Pozdrawiam, Magda

yavien

 
Posty: 204
Od: Pt gru 11, 2009 17:14

Post » Śro lip 21, 2010 6:13 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Bry :lol:

Net teoretycznie wczoraj był, niestety tylko teoretycznie :evil: Nic się nie dało odpalić :?

Przyniosłam młodą w zamkniętej torbie, tylko blokadki na zamek nie zakładałam, postawiłam w drugim pokoju i poszłam po miskę z wodą - 30 sekund? Młoda już zdążyła się wyzwolić i dać nura do garderoby, jeszcze lekko pijanym kroczkiem. Chciała wskoczyć na górne półki :strach: Złapałam, wyniosłam, zamknęłam w drugim pokoju, ze jej ulubionym ostatnio pudłem z garderoby i kilkoma kartonami, żeby miała się gdzie rekonwalescencić. Zgodnie z zaleceniami, że ma być cicho i ciemno, nawet okno jej zasłoniłam :roll: Tiaaa :roll: Posiedziała w każdym z pudeł po parę minut, a potem się zameldowała na parapecie i podziwiała świat za oknem :mrgreen:
W nocy zjadła trochę mokrego z wodą (w ramach mojego przejmowania się dostała taką wzmocnioną papkę, jak ostatnio Pola jada), pawia nie odnotowano, sioo w kuwecie. Czekamy na qpala.
Obudziła mnie przed chwilą darciem mordy, domagając się wypuszczenia. Moment jej zajęło wpakowanie się na te górne półki garderoby. No nic, niech tam siedzi, przynajmniej nie gania - ostatnio przesiaduje tam całymi dniami :roll:

Wg weta, świetnie zniosła narkozę i bardzo szybko zaczęła się wybudzać, no i w ogóle wszystko poszło jak z płatka. Narządy niezmienione, zdrowiutkie. Dziewczyna jest okazem zdrowia :lol:
Szew malutki, bardzo ładny. Za 10 dni zdejmujemy, bo nici nierozpuszczalne.


yavien pisze:nowe korki wywaliły? :mrgreen:

Nie, nie - elektrycy jeszcze hulają po klatce. Mój licznik był przekładany jako pierwszy, bo ja już po remoncie kabli w mieszkaniu i wszystko miałam przygotowane, tak, że tylko ten licznik zabrali z mieszkania.
Korki wywali dopiero jak skończą i sobie pójdą. Na pewno :mrgreen:

yavien pisze:Kciuki za Delindę :) Jak dziś jest nienajgorzej, to ja współczuję szaleństw pojutrze :strach:
W połączeniu ze strachem, czy tak wcześnie po zabiegu wolno jej tak ganiać ;)

Pojutrze, to już mały pikuś - byle dziś przynajmniej posiedziała na dupci :twisted:

kalair pisze:Utrzymasz kota? :twisted: One mają w takiej fazie najgorsze pomysły. Safolek po kastracji doszedł do siebie szybko, na drugi dzień już ganiala, na trzeci tłukła się z drugim, i skończyło się rozsypaniem kota.. Ale to ewenement, generalnie kończyło się dobrze 8)
Jedyne wyjście-kaftan bezpieczeństwa! :lol:

Kaftaników nie lubimy, ale mam pod ręką ten po Myszy i w razie czego nie zawaham się go użyć :twisted:

yavien pisze:Ja zakładałam kaftan właśnie. :twisted: Nie był potrzebny, aby nie lizała rany, tylko po to, żeby nie biegała za bardzo. Nie wiem, czy wszystkie koty tak mają, ale moje tak - po włożeniu kubraczka, ruchliwość się znacznie zmniejsza 8)

Na razie się nie wylizuje - tzn. wylizuje, ale dookoła, rany nie rusza. Podejrzałam :mrgreen: Jak się da, to próbujemy bez kaftana. Jakoś nigdy nie używałam, tylko Mysz chodziła jedną dobę i po tej dobie rana wyglądała gorzej, niż przedtem. Jednak lepiej się chyba goi, jak się może brzuchol wietrzyć :wink:


Za to Poli zaczyna odwalać - wczoraj ją przyłapałam, chyba w ostatniej chwili, jak się przymierzała do wysikania na płytę gazową :evil: No co za kot?! Mam nadzieję, że to jednorazowy wybryk był :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 6:35 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

hy hy, Polcia zaczyna rządzić i dzielić., :mrgreen:
Cześć kotulki i OKI.
Buziaki dla Taciuni. :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lip 21, 2010 6:38 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Tajess :!: Wycałowana :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 6:57 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

jejku, jak dobrze, ze Delicja juz po!! :D :D

usmialam sie z tych patroli Szelmy :lol: slodka :1luvu:

a Pola... :strach: na kuchenke gazową??!! :strach: o takim numerze to jeszcze nie slyszalam... oby to byl jednorazowy pomysl

i w ogole, to DZIEN DOBRY :kotek: OKI z koteczkami :kotek:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 21, 2010 7:00 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Cześć Tillku :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 7:06 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

OKI pisze:Cześć Tillku :lol:


:)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 21, 2010 7:10 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Teraz cisza i spokój - Delicja na półce, Tacia na parapecie, Szelma w kuchni na stole :roll: A Polinda oczywiście koło mnie, przytulona do nóg :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 10:58 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

CZeść maleńkie i....Duża.Kup Polci trochę ubranek,sukieneczki ładne, jak dziewucha lubi garderobę to niech ma.A ty kaftany jej proponujesz. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 11:26 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lip 21, 2010 11:53 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

ja tam rozumiem, ze OKI proponuje kaftany, w koncu to WARIATKOWO :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 21, 2010 13:49 Re: Wariatkowo 5. Polinda szuka domu!

Czesc czesc. A moze Polinda chce pokazac, ze cos jej jest? :roll:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 112 gości