Hej Hej !!
U Leona bez większych zmian - nie chudnie, nie tyje, nie dojrzewa emocjonalnie - wieczne duże dziecko
Okazało się jednak ostatnio, że Kot Nasz posiada pewne nietypowe umiejętności... Od dawna wiemy, że uwielbia się bawić wszelakimi sznurkami, drucikami i innymi tego typu niebezpiecznymi przedmiotami, byle były jak najmniejsze.. Zawsze mu to szybko zabieramy, ale ostatnio dorwał zawleczkę od plastikowej butelki (ten pasek co zostaje dookoła szyjki po odkręceniu),więc uznałam, że może się pobawić dłużej. Leżę sobie na kanapie i nagle ląduje koło mnie kot z tym badziewiem w zębach. Usiadł, położył to przed sobą i patrzy tymi wielkimi oczami, na mnie, na zabawkę, znowu na mnie... Byłam zajęta oglądaniem filmu, więc pstryknęłam to-to palcem na podłogę. Za chwilę był z powrotem; i znowu ta sama sytuacja

powtórzona kilka razy udowodniła, że On potrafi aportować !!

niekiedy reaguje nawet na "przynieś"

a że świetnie się przy tym bawi, to i My mamy pierwszorzędną rozrywkę

poza tym zaczął reagować na zaproszenia na kanapę. Co prawda wskakuje tylko na chwilę, z wielką łaską po jakiejś minucie wołania: "chodź.. no chodź.. nochooodź..itd" ale to już coś
Ale wczoraj to już przeszedł samego siebie! Kulaliśmy się z TŻtem ze śmiechu patrząc jak niemal dwuletni kocur, ciućka prześcieradło!

tak jak mały kociak ciućka cycusia mamusi.. Nasz Rudzielec znalazł jakąś wystającą nitkę i mrucząc i masując łapami, zaczął ją ssać !!
śmieszne, ale wyszło na jaw jak wcześnie musiał zostać zabrany od matki, skoro przejawia takie zachowania.. Moje wzruszenie nie zostało jednak docenione, ze względu na Obrazę Majestatu, jaką wywołały nasze wcześniejsze wybuchy śmiechu..
