PJD-Operacja ZABIEG! bezdomność - cel - PAL! 128!:D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 22, 2010 20:04 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

Jako że ruchy na froncie wydają się coraz bardziej niepokojące i jest prawie pewne, że dojdzie do potyczki... Kolejny bazarek na rzecz sterylizacji, aby oddziały PJD ruszyły, wiedząc, że dbamy o ich zaplecze:

viewtopic.php?f=20&t=113144&p=6114076#p6114076
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 22, 2010 20:19 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

Raport:

Jestem świeżo po obchodzie. W sklepie zakupiono saszetki Kitecata - z powodu dość intensywnego zapachu...
Działanie: rozpoznanie terenu i zapoznanie z lokatorami
Zakres działania: 3 ulice
Efekt: 3 koty wolnożyjące, prawdopodobnie wychodzące z pięknym futerkiem. Dały się pogłaskać, ale zaglądnąć sobie pod ogonek nie :( :( :(
Planowanie: Atak Kitecatem zmasowany, co by ogonki same się podnosiły :)

Rudego niet.

Koniec raportu.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 22, 2010 20:40 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

Sarah, świetny raport :). Trzymam kciuki za zdobycie wszystkich cennych informacji!
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 23, 2010 2:51 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

Chiara pisze:
Beata pisze:
Chiara pisze:A Wy tak serio o tym podatku ? Bo gdyby kilka osób rzeczywiście zadeklarowało wpłacanie co miesiąc jakiejś umownej kwoty tak jak w przypadku adopcji wirtualnej to co miesiąc byłaby pula pieniędzy do wykorzystania tylko na sterylizację. Czyli ileś kotów - choćby niedużo - miałoby zapewniony zabieg.

Ja się obłożę tak jak Beata 8) I może jeszcze paru pasjonatów :kotek:

Chiara, no ja czekalam az fundacja bedzie miec konto :wink: dla mnie to kontynuacja CIACH!a :lol:
od lipca bede wplacac co miesiac przynajmniej 50 zl, moze dojda jakies bazarki?


To ja tez przynajmniej 50 zl

Kto jeszcze sie opodatkuje ? 8)


jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! na razie co miesiąc 4 dyszki, 24. każdego miesiąca bo 24. mam urodziny 8) i służę fantami na bazarki, jak zwykle :)

z każdym rokiem jest jednak trochę lepiej, kociąt mniej, o dom dla kota łatwiej, chętnie dorzucę swoją cegiełkę do tego, żeby było JESZCZE lepiej i upragniona zmiana (żeby było dobrze) nadeszła szybciej :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów


Post » Śro cze 23, 2010 13:46 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

Wczorajszy późny wieczór i dzisiejsza noc była dla nas wyjątkowo trudna. O 23:30 zaczęliśmy łapać Córcię, córkę Dzidzi. Córcia była bardzo niechętna do wchodzenia do klatki, natomiast garnął się do niej Zezik, ociec niejednego kociaka w okolicy. Ten młody i zdrowy kocurek wchodził co chwilę do klatki, więc za którym razem postanowiłyśmy go nie odstraszać i złapałyśmy go do kastracji.

Zezik został przełożony z klatki-łapki i wsadzony do samochodu. Córci już tego wieczoru nie udało się złapać. Niestety gdy dowieźliśmy Zezusia do miejsca, gdzie miał czekać na kastrację, stało się nieszczęście - kocurkowi jakimś cudem udało się wydostać z kontenerka, mimo że kontenerek był dobrze, dokładnie zamknięty. Zanim zdążyłyśmy zareagować, kocurek czmychnął do okolicznego parku przy domu opieki społecznej. To miejsce jest bezpieczne, są tam karmicielki, a kocurek jest zdrowy i silny, ale i tak sytuacja nas przeraziła, mimo że on sam biegał, ocierał się o ławki i podsikiwał dość swobodnie wszystko w okolicy. Szybciej niż byłyśmy w stanie zareagować zaszył się tak, że nie mogłyśmy go znaleźć, mimo że szukałyśmy go do 6 rano. Będziemy monitorować stanowiska stacjonujących tam karmicielek i starać się dowiedzieć, czy Zezuś się tam pojawia, jesteśmy też w kontakcie z karmicielką Zezusia, Dzidzi i Córci, na wypadek, gdyby kocurek wrócił na miejsce bytowania.

Jesteśmy bardzo zaniepokojeni kwestią bezpieczeństwa nowych kontenerków Ferplastu. Korzystaliśmy z nich od dawna i nigdy nie mieliśmy z nimi problemów, zawsze polecaliśmy je adoptującym. Tymczasem problem zdarzył się nam już drugi raz - za pierwszym razem dzięki przytomności Starchurki udało się kotkę zatrzymać w kontenerku. Wydawało się nam, że to była kwestia jednego egzemplarza, jednak przeżycia ostatniej nocy utwierdzają nas w przekonaniu, że problem może dotyczyć całej serii, zwłaszcza że w obu przypadkach były to kontenerki nowe, praktycznie prosto ze sklepu, w obu przypadkach były dokładnie zamykane i sprawdzane pod tym kątem. Nie wiemy, czy to kwestia odkształceń - w żadnym wypadku nie były to koty ciężkie, więc to na pewno nie kwestia wagi. Będziemy się kontaktować z producentem - o ile w przypadku kota dzikiego jest duża nadzieja, że odnajdzie się w nowym środowisku, to trudno wyobrazić sobie, co by się działo, jeżeli chodziłoby o kota domowego.

Dzisiaj o godzinie 10:00 Starchurka złapała na tym samym podwórku do sterylizacji czarną kotkę w wysokiej ciąży. Koteczka jest już wysterylizowana i odpchlona, czeka tylko na odbiór u weterynarza.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 23, 2010 14:20 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

Straszne :roll: Oby kocurek sobie poradzil i znalazl miejsce do spania... Wspolczuje przezyc. Moglo skonczyc sie tragicznie, gdyby wyskoczyl na ruchliwej ulicy :(

luelka pisze:Dzisiaj o godzinie 10:00 Starchurka złapała na tym samym podwórku do sterylizacji czarną kotkę w wysokiej ciąży. Koteczka jest już wysterylizowana i odpchlona, czeka tylko na odbiór u weterynarza.


Czarnej koteczce za to gratuluje :piwa:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Śro cze 23, 2010 20:05 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

Podatnicy kochani! :1luvu: Każda wpłata to krok naprzód w walce, bardzo, bardzo dziękujemy za deklaracje wpłat! Nawet nie marzyliśmy, że podatki mogłyby wpływać z dużą regularnością :1luvu:


Dla krakowskich partyzantów ostatnia doba była bardzo trudna. Karmicielka, która dokarmia wysterylizowaną przez nasz oddział 4 dni temu Dzidzię, ma w domu kocięta. Dzisiaj okazało się, że zachorowały one na panleukopenię :( Jako, że ma ona kontakt cały czas z podwórkowymi kotami, które dokarmia i miała kontakt z Dzidzią (przed zabiegiem, kiedy jeszcze kocięta wyglądały na zdrowe), musimy zachować szczególne środki ostrożności.
Dzidzia ma niestety rozwolnienie. W kupce są człony tasiemca, co tłumaczy rozwolnienie, ale ponieważ chcemy działać profesjonalnie i ostatnią rzeczą, jakiej chcielibyśmy, byłoby narażenie innych kotów na zakażenie, będziemy zachowywać się tak, jakby Dzidzia miała kontakt z panleukopenią. Dlatego osoby, które miały kontakt z nią, aż do wyjaśnienia się sytuacji, muszą zachować wszelkie środki ostrożności. Na szczęście dzisiaj wykonany u Dzidzi test z kału wyszedł ujemny, co napełnia nas nadzieją, że jej rozwolnienie wynika jedynie z tasiemczycy.
Ostrożnie przyglądamy się też czarnulce, wykastrowanej dzisiaj, każdy niepokojący objaw będziemy traktować jak potencjalne zagrożenie. Bezpieczeństwo kotów stawiamy na pierwszym miejscu.
Wojenne działania oczywiście będą trwały nadal, choć chwilowo Luelka, stachurka i Ziółko muszą posiedzieć w okopach.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro cze 23, 2010 22:26 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

Melduję, że w portalu Grono.net rozkazem nr 01/06/2010 zamieściłam minionej nocy odezwę do ludu mającą na celu zachęcenie do powszechnego wsparcia finansowego Operacji i zaciągania się do oddziałów bojowych 8)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro cze 23, 2010 22:33 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Spontaniczne wsparcie ludności! :D

XAgaX pisze:Melduję, że w portalu Grono.net rozkazem nr 01/06/2010 zamieściłam minionej nocy odezwę do ludu mającą na celu zachęcenie do powszechnego wsparcia finansowego Operacji i zaciągania się do oddziałów bojowych 8)

Dziękujemy! :1luvu:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 24, 2010 14:47 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Pierwsze potyczki, pierwsze kłopoty:/

Mamy bardzo smutną wiadomość :(
Czarna koteczka, ta, która wczoraj była sterylizowana, nie żyje. :cry: Miała krwotok wewnętrzny - nie związany z pęknięciem szwów. Prawie na pewno miała zaburzenia krzepliwości krwi - być może związane z ciążą, cukrzycą... Bezpośrednią przyczyną był zabieg, ale prawdopodobnie nie przeżyłaby porodu - dostałaby wtedy krwotoku :( To pokazuje, jak dużym zagrożeniem dla bezdomnych, osłabionych kotów jest ciąża, poród...
Bardzo dużo spadło na raz na luelkę i stachurkę - najpierw całonocne poszukiwania kocurka, który uciekł, teraz śmierć tej koteczki :( Pechowe i trudne są pierwsze dni naszej wojny. Dziewczyny jadą teraz do karmicieli, wraz z wynikiem przeprowadzonej natychmiast sekcji...
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 24, 2010 14:53 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Pierwsze potyczki, pierwsze kłopoty:/

:(:( przypomniala mi sie jej spuszczona głowka, jak wychodzila z narkozy:(
moze juz wtedy bylo zle:(
biedna myszeczka :cry:

dziewczyny jak tylko skoncze sesje (nastepny tydzien) to bede z Wami biegac po ulicach, z granatem i kitekatem

don_kiciuch

 
Posty: 132
Od: Czw kwi 01, 2010 18:27
Lokalizacja: kraków

Post » Czw cze 24, 2010 15:03 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Pierwsze potyczki, pierwsze kłopoty:/

don_kiciuch pisze::(:( przypomniala mi sie jej spuszczona głowka, jak wychodzila z narkozy:(
moze juz wtedy bylo zle:(
biedna myszeczka :cry:

dziewczyny jak tylko skoncze sesje (nastepny tydzien) to bede z Wami biegac po ulicach, z granatem i kitekatem

Opuszczona głowa przy wybudzaniu się kota z narkozy jest normą. Kotka umarła dzisiaj rano.

Dziewczyny przez jakiś czas nie będą mogły biegać z granatami - działanie wojenne rządzą się swoimi prawami, trzeba zaczekać teraz...

Dzidzia czuje się dobrze, dostaje osłonowo antybiotyk, będzie dostawać także lek na podniesienie odporności. Nie ma już rozwolnienia :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 24, 2010 16:02 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Pierwsze potyczki, pierwsze kłopoty:/

ja wiem że spuszczona główka to norma.
tylko dolozylam to sobie do smutnego obrazu.
jak przeczytalam wiesci o niej, zaraz mi sie przypomniala cichutka, bezwladna czarna myszeczka.

czemu bron zawieszona?

don_kiciuch

 
Posty: 132
Od: Czw kwi 01, 2010 18:27
Lokalizacja: kraków

Post » Czw cze 24, 2010 16:05 Re: PJD - Operacja ZABIEG! Pierwsze potyczki, pierwsze kłopoty:/

don_kiciuch pisze:czemu bron zawieszona?


Nie zawieszona. Dziewczyny, które miały jakikolwiek kontakt z panleukopenią nie mogą teraz zajmować się sterylizacjami.
Co nie znaczy, że wszyscy pozostali nie mogą.

ryśka pisze:[...]będziemy zachowywać się tak, jakby Dzidzia miała kontakt z panleukopenią. Dlatego osoby, które miały kontakt z nią, aż do wyjaśnienia się sytuacji, muszą zachować wszelkie środki ostrożności. [...]
Wojenne działania oczywiście będą trwały nadal, choć chwilowo Luelka, stachurka i Ziółko muszą posiedzieć w okopach.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Nul i 680 gości