Dzięki za zainteresowanie.
Córeczki Toli - Malwinka z Balbinką - szaleją na całego i dają mamie w kość. Są już samodzielne, mają ogromne apetyty, zajadają suchą karmę, wołowinkę, rybę. Mamę doją chyba tylko w celach rozrywkowych

W przyszłym tygodniu będę rozmawiać z domkami dla nich.
Lolek miał zdjęte szwy dzisiaj. Intensywnie zbieramy pieniądze na jego bieżący dług, mamy już trochę zgromadzone - ale do pełnej kwoty jeszcze daleko

Hrabionek - słodki jest i kochany, trochę przytłacza go nagłe dokocenie, ukrywa się w ciemnych kątach. Ale przychodzi na mizianki, ostatnio nawet przyszedł spać do mnie na wersalkę. Niestety wciąż ma kłopoty z brzuszkiem (musi jeść wyłącznie suchą karmę, teraz daję mu RC Indoor Mature, bo na Intestinal mnie nie stać). Ma też strupy - albo jest to reakcja na zastrzyki, albo niestety ślady po pogryzieniu, które nie schodzą. Pocieszające jest to, że się nie rozrastają. Konsultacja będzie jednak konieczna.
Pomimo tych kłopotów - wyraźnie przytył, futro prawie całkowicie mu odrosło. Szkoda, że nie mogę zapewnić mu lepszych warunków
