


Najważniejsze, że chłopak je i już dogadał się z resztą Twoich cudnych kotek

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KMagda pisze: Ari na razie dni spędza w "swoim" pokoju przemieszczając się pod meblami, natomiast w nocy je, kuwetkuje i szwenda się po całym domu razem z resztą kotów. Myślę, że powoli będzie coraz lepiej
Ania_NSP pisze:Ari z pewnością będzie się dobrze czuł w DT u KMagdy.
Atmosfera w domu jest szczególna, koty maja tam swój raj.
Byłam pod wrażeniem kociej "wieży". Mają tam wspaniałe miejsce do zabaw.
W takich warunkach nieśmiały Ari z pewnością wkrótce pozbędzie się nieśmiałości.
Wielkie ukłony dla KMagdy za opiekę
KMagda pisze:Dziękuję wszystkim za dobre słowa, ale jakim jestem DT to dopiero Ari wystawi mi świadectwo
Marzena, świetnie pasuje Twój wpis do tego co się działo dziś w nocy. Cisza, ciemno, zapalona tylko malutka lampka w sypialni, nagle łomot, trójka naszych rezydentek wskakuje na meble, byle wyżej i nastroszona patrzy w kierunku drzwi, po chwili słychać ciche ostrożne stąpanie, ale nic nie widać!, napięcie rośnie, nagle w drzwiach pojawia się ogromny, długaśny kocur, patrzy przez chwilę, po czym powoli idzie w kierunku łóżka - a my nie wiemy - czy już czas uciekać z łóżka?Atmosfera jakby z dżungli wyszedł tygrys
Wielgaśne kocisko staje tak metr od łóżka i patrzy, patrzy, koty i my wstrzymujemy oddech, a potem kocuro powoli oddala się na swoje pokoje, uff, tym razem się udało
Nam przeżyć, oczywiście! Niezapomniane wrażenia, a kocur jest olbrzymi, pierwszy raz zobaczyłam go w całej krasie
KMagda pisze:Kocurek jest super, mam nadzieję, że powoli przestanie być tylko nocnym markiem, ale fakt, że atmosferkę nieźle wczoraj nakręcił![]()
KMagda pisze:Marzena, i super, że udało się z transportem dla Shy'a![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google Adsense [Bot] i 423 gości