Keirzontko pisze:W takim razie się deklarujemy jako DT (ale jakby się polubił z naszym Józkiem to kto wie...), jeszcze czekam na pw od Satyra, miał mi opisać jak Klocek vel Rudolf reaguje na inne koty, ale z tego co wiem to żadnych ekscesów nie było
Jeśli chodzi o transport to z Warszawy bez problemu dojadę pociągiem, z tego co widzę dojazd z dworca do schroniska jest prosty
o boziu, naprawdę? chcecie Klocka? no się chyba popłaczę

On ma zasadniczo w nosie koty, znaczy w ogóle bez żadnego zainteresowania czy coś... pewno był zdziwiony z początku, może nie wiedział nawet wcześniej, że inne koty istnieją na świecie, ale absolutnie tego nie widać, po prostu jest w tym boksie i już. Nie zaczepia innych, nie prowokuje, nie gania. Siedzi pod polowym łóżkiem i myśli. Jak się wchodzi do boksu to wyłazi, kręci ósemki, przytula się do nóg. Satyr pewnie napisze więcej, jak dotrą do domu.