pewnie zrobię bannerek.. ale pewnie za dwa miesiące , bo czuję, ze w tym niestety znowu nie wygramy

No nic to.. a wracając do tematu
Dzisiaj odwiedziłam Monikę i jej kociąbandę

Mamuśka jest cuuuuuuuuuuuuudna
Bardzo drobniutka i gadatliwa sarenka.. i mimo tego, że zjada fuuuuuuuuuuurę jedzenia [ok 5 najlepszych saszetek+chrupki] nadal wygląda mocno chudo.
To pewnie przez karmienie.. w sumie ma 3 małe pasożyty które musi wykarmić

Jak już mowiłam.. jest niesamowicie gadatliwa!
Pomiałkuje, powarkuje, pomrukuje... non stop !
Non stop również wpatruje się w Monikę jak w obrazek

Jej delikatna i dystyngowana postawa sprawia, że wygląda jak księżniczka i wymusza też traktowanie z należytym jej szacunkiem

No a dodatkowo Monika jest bardzo delikatna i troskliwa w stosunku do kotów, więc głupio mi było mamuśkę wytarmosić i pomęczyć
A tak serio... koci anioł

Więc zapewne będzie miała na imię Aniela

A kociątka?
A kociątka mimo tego, że urosły, to nadal są takie malutkie, że na jednej dłoni mogłyby się zwinąć w kłębuszek i jeszcze trochę miejsca by zostało

Są po prostu do zacałowania

Co też z resztą uczyniłam

Wszystkie paróweczki, a zwłaszcza chłopczyk , dostały ode mnie solidną porcję buziaków i głasków i smyranek po brzuszkach

Kociątka są niesamowicie ciekawskie, a ta ciekawość połączona z ich dziecięcą pierdołowatością tworzy po prostu wybuchowy mix
Są po prostu do schrupania żywcem !
Oczka są już zdrowe. Nawet śladu po łezkach nie ma! Kształt oczu też już jest normalny.
Pchełek ni ma. Brzuszki normalne. Ze zdrówkiem wszystko ok!
Kociaki też uczą się jeść babycata Royala oraz na własne oczy w mikrusowej kuwetce widziałam urobek !
Właściwie to bardziej siusiu, bo kup jakoś nie było.. no ale może mama o to dba?
Generalnie wszystko przebiega w jak najlepszym porządku

A poza tym, to rodzinka dostała piękne posłanka, miski, kocyki , kuwety i po prostu mają tam taki ful wypas,
że jakbym była kotem, to bym się sama do Moniki przez okna pchała
Nowe zdjęcia będą pod koniec weekendu
