Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 10, 2010 20:52 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

:roll: ...to straszne co piszesz!
Gosiara
 

Post » Pon maja 10, 2010 20:54 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Liwio podpisuję się 4 łapami pod Twoimi postami, są rzeczowe, udowodnione, oparte wyłącznie na postach Iki, a więc prawdziwe. Dodam jeszcze tylko ku przestrodze i rozwadze ew. osób, które rozważają pania Krystyne jako DT/Ds, iz niedawno umarł w jej DT kociak z objawami krwawej biegunki, która według jej cudownych vetów była po prostu samowydaleniem zniszczonej wątroby. To ci nowina anatomiczna!. Jako "doświadczony" Dt dla kocich maluchów (jedyny- jak pisze p. Krysia- na sląsku!) w pierwszym rzedzie powinna zostac wykluczona panleukopenia, czego oczywiście nie zrobiono, a pani Krysia w międzyczasie przyjęła kolejne mioty nieuodpornionych kociaków. O świerzbie i grzybicy nie wspomnę, bo od tego się nie umiera, moze byc tylko powodem zwrotu kotów, zwłaszcza jeżeli w domu sa małe dzieci.
Zaznaczam wątek,
Omega, a jej imieniu Inspektor
Obrazek

inspektor

 
Posty: 52
Od: Wto wrz 22, 2009 10:59

Post » Pon maja 10, 2010 21:04 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Ja znam Ikę osobiście, współpracowałyśmy i byłam u niej w domu, przed przeprowadzką. Swego czasu miała jeden nasz miot fundacyjny na tymczasie, przed wydaniem tego miotu do Iki wypytałam o resztę tymczasów i warunki "chorobowe" panujące u niej. Uzyskałam wtedy odpowiedź dokładną, więc dokładnie wiedziałam gdzie koty trafią. Zawoziłam je tam osobiście, Ika dobrze się nimi zajęła, co do DS kotki były wydawane na nasze umowy i na naszych warunkach więc nie mam żadnych zastrzeżeń.

Ja się na niej nie zawiodłam, ale ciężko mi się wypowiadać w kwestii warunków jakie teraz kotom zapewnia i wymienionych wątków, bo ic najnormalniej w świecie nie znam.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 10, 2010 21:34 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Nawet nie wiecie jak sie cieszę. Formica zadzwoniła za posrednictwem Gosiary, ze ma u siebie w Fundacji matke karmiaca i proponuje mi żeby wziąść maluchy do siebie. Oczywiscie musze pomóc w ogłaszaniu ale to juz mały problem. Mogę ogłaszanie i adopcje całkowicie na siebie przejać. Ważne że maluchy beda miały mleko kotki. Wiesz co łiwia_ dziekuje Ci bardzo za ten watek bo przynajmniej dowiedziałam sie ile mam przyjaciół :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon maja 10, 2010 21:49 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Liwia_ napiszę Ci PW

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 10, 2010 21:58 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Zaznaczę, bo nie chce mi się szukać wątku, a temat ciekawy...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon maja 10, 2010 22:10 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

IKA 6 pisze:Wziełam buteleczkę i czytam skład: chlorowodorek ambroksolu 30mg, substancje pomocnicze: sorbitol 70% i inne. Sorbitol to inna nazwa spirytusu :evil: A nazywa sie to cudo Mucosolvan i pochodzi z Niemiec. A ja po niemiecku ani w ząb :cry: :cry:


Ja bardzo, bardzo przepraszam. Weszłam na wątek Czupurka po bannerze w Pani podpisie i w sumie szukałam zdjęć jak się kotu polepsza a tu taki wpis. Myślę, że nie jeden chemik się w tej chwili przewraca w grobie. A najbardziej dziwi to, że osoby wpisujące się na wątku raz wierzą w to, co Pani pisze (przynajmniej na temat owego sorbitolu) a dwa, nikt nie zareagował na to, że podaje Pani kotu syrop o zawartości 70% spirytusu (według Pani opinii oczywiście).

Z lekka to niepokojące...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon maja 10, 2010 22:34 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

IKA 6 pisze:Nawet nie wiecie jak sie cieszę. Formica zadzwoniła za posrednictwem Gosiary, ze ma u siebie w Fundacji matke karmiaca i proponuje mi żeby wziąść maluchy do siebie. Oczywiscie musze pomóc w ogłaszaniu ale to juz mały problem. Mogę ogłaszanie i adopcje całkowicie na siebie przejać. Ważne że maluchy beda miały mleko kotki. Wiesz co łiwia_ dziekuje Ci bardzo za ten watek bo przynajmniej dowiedziałam sie ile mam przyjaciół :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Iko, ten wątek teoretycznie (bo nie ja go zakładałam i nie mam nawet jak zmienić bezsensownego tytułu) jest mój i bardzo Cię proszę o wypowiadanie się na temat.

Dla ślepego miotu zaproponowałam pomoc w eutanazji - bez żadnego odzewu. Tak według mnie byłoby najlepiej. No ale wygląda na to, że kolejne kilka kociąt dołączy do długiej listy bijących się o szansę na ds na Śląsku. Mogę tylko mieć nadzieję, że nie Ty "całkowicie na siebie przejmiesz" adopcje, ale skoro kocięta są miejscowe, jest szansa na kontrolę ze strony Formicy i SP.

Iko, życzę Ci wielu oddanych przyjaciół - proszę Cię tylko, byś nie brała do siebie już więcej kotów, a tym, które już są zapewniła porządną opiekę i naprawdę sensowne adopcje.

Prosiłabym także o merytoryczne wypowiedzi w kwestiach, które poruszyłam wcześniej w tym wątku ja, a także Boo77 i inspektor. Żadne z pytań ciągle nie doczekało się odpowiedzi.

Boo, inspektorze - dziękuję za zauważenie kolejnych "kwiatków"... Nie wiedziałam o śmierci kociaka - i w tej sytuacji przygarnianie kolejnych to dla mnie nieodpowiedzialność najwyższego stopnia :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto maja 11, 2010 8:14 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Ja taki mały OT jeszcze zrobię.
Liwio eutanazja ślepych miotów to kolejny temat rzeka, nie wszyscy uważają takie postępowanie za słuszne i nie wszyscy się na nie godzą, więc moim zdaniem to, że Ika nie wzięła takiej opcji w ogóle pod rozwagę, nie powinno być zarzutem jakimkolwiek pod jej adresem.
Adopcje kociąt będą przeprowadzanie z ramienia SzP, kocięta są w tym samym wieku, co jedynak koteczki, którą mi przyniesiono umierającą z działek (rodziła "tylko" dwie doby :( ). Kotka jest po cesarce, a w sumie po usunięciu rozkładającej się macicy z wkładem, ale już czuje się świetnie i mleka ma zdecydowanie wiecej niż ten jeden maluch zjada.

Za to wiem, która koteczka jest matką piątki i dopilnuję już, by została wysterylizowana.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 11, 2010 8:47 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Formica pisze:Ja się na niej nie zawiodłam, ale ciężko mi się wypowiadać w kwestii warunków jakie teraz kotom zapewnia i wymienionych wątków, bo ic najnormalniej w świecie nie znam.

Formico, myślę że wobec przedstawionych wątpliwości dobrze byłoby przekonać się jak sytuacja u IKA6 wygląda w realu.
Pamiętam inny Wasz DT, który okazał się kompletnie nieodpowiedzialny - może dobrze byłoby, zanim pojawią się jakieś kłopoty, poznać warunki jakie oferuje IKA6?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto maja 11, 2010 9:12 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Formico - moim zarzutem było raczej to, że moja propozycja została zignorowana zupełnie, a skoro "poproszono" mnie o pomoc, wypadało chyba jakkolwiek się do oferowanej pomocy odnieść i to, że adresatka wątku zdecydowała się powiększyć jeszcze o 5 kociąt i tak już ogromną liczbę swoich tymczasów - i to w domu, gdzie nie wykluczono pp.
Ale dziękuję za wyjaśnienie, cieszę się, że matka zostanie wysterylizowana, a kocięta przejęte (choć z tego, co czytam, zwaliło się na Was 15 maluchów :( )

Pixie - masz oczywiście rację, z tym, że może być ciężko ze zbadaniem całej sytuacji (tzn także o tych kotów, które nie są w mieszkaniu).

Z uporem maniaka poproszę o wyjaśnienie przedstawionych we wcześniejszych postach wątpliwości. Niestety ciągle nie odpowiedziano na żadną z nich.
Zamiast tego, jeden z wytkniętych błędów jest na wątku Czupurka po prostu wyśmiewany. Mimo najlepszych chęci, nie jestem w stanie zrozumieć, co Ikę tak bawi, bo przedstawione w tym wątku sytuacje i zarzuty dla mnie naprawdę nie są ani trochę śmieszne.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto maja 11, 2010 9:24 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Liwia_ pisze:Pixie - masz oczywiście rację, z tym, że może być ciężko ze zbadaniem całej sytuacji (tzn także o tych kotów, które nie są w mieszkaniu).

Niekoniecznie. Działalność IKA6 opiera się na współpracy z konkretnymi lecznicami. Myślę, że Formica (jako lekarz weterynarii) lub inny przedstawiciel Funadacji SP bez problemu uzyskają wszelkie istotne informacje.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto maja 11, 2010 9:40 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Nie wiem, czy lecznicom wolno udzielić pełnej informacji o kliencie, ale tak, czy inaczej - kotów był ogrom - leczonych w różnych miejscach, w przypadku niektórych leczenie zaniedbano (Selena), a były też koty zupełnie opieki weterynaryjnej pozbawione. Ale to OT.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto maja 11, 2010 10:11 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Liwio, wytknięte błędy zawsze można wyśmiać. Po co wyjaśniać coś czy przyznać się do pomyłki. Ale jeśli dla kogoś substancja słodząca jest 96%-owym roztworem etanolu, o czym zaświadcza publicznie, i mimo to podaje to kotu przy poklasku czytających to coś moim zdaniem jest nie "halo". Następnym razem "pomylony" zostanie jakiś poważniejszy lek czy środek chemiczny i zaszkodzi kotu :( Bo jeśli słodzik może być spirytusem to równie dobrze przysłowiowy "cyjanek" może być witaminką :roll:

(dla uprzedzenia złośliwych komentarzy - tak, sorbitol należy do chemicznej grupy alkoholi czyli związków posiadających w swojej budowie grupę [OH] w wiązaniu z węglem, ale z potocznym pojmowaniem alkoholu (etanolu) ma bardzo mało wspólnego)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto maja 11, 2010 10:31 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

pixie65 pisze:
Formica pisze:Ja się na niej nie zawiodłam, ale ciężko mi się wypowiadać w kwestii warunków jakie teraz kotom zapewnia i wymienionych wątków, bo ich najnormalniej w świecie nie znam.

Formico, myślę że wobec przedstawionych wątpliwości dobrze byłoby przekonać się jak sytuacja u IKA6 wygląda w realu.
Pamiętam inny Wasz DT, który okazał się kompletnie nieodpowiedzialny - może dobrze byłoby, zanim pojawią się jakieś kłopoty, poznać warunki jakie oferuje IKA6?


Pixie65, nauczona już doświadczeniem po sprawie Kasi, przed wydaniem kotów do Iki, rozmawiałam z nią, byłam u niej i cały czas monitorowałam podopiecznych fundacji. Zresztą robię teraz tak w przypadku wszystkich DT i od tego roku podpisuję umowy z DT, a w nich jest wszystko sprecyzowane, żeby nie było potem jakichś niejasności.
Kociaki nasze Ika miała już jakiś czas temu i jak pisałam powyżej, nie zawiodłam się. Wiem, że Ika ma serce dla kotów i poświęca im wiele czasu, pieniędzy i miłości.

A napisałam także, że nie wiem jakie teraz oferuje warunki, bo od czasu kiedy się przeprowadziła byłam u niej przelotem, nie orientuję się ile ma w tej chwili tymczasów, skąd i w jakim stanie zdrowotnym. Gdybym zostawiała jej jakiegoś kotka fundacyjnego na pewno zrobiłabym odpowiednie rozpoznanie i wtedy zadecydowała. Tak samo jak zadecydowałyśmy wczoraj, że to jej kocięta przyjadą do mnie, a nie moja kotka karmiąca do niej, bo stwierdziłam, że u mnie będą miały lepsze warunki (osobne pomieszczenie, bez towarzystwa innych kotów).
Uważam, że każdy wydający zwierzaka do DT powinien dokładnie ten DT prześwietlić, bez względu na to czy to znany forumowicz, czy osoba spoza forum. Ja na włąsne potrzebny skonstruowałam dodatkowo odpowiednią umowę.
Nie dziwię się chęci rozwiania wątpliwości i uzyskania odpowiedzi na budzące niepokój kwestie ze strony osób, które chciały Ice przekazać zwierzaki na tymczas, ale równocześnie chcą mieć całkowitą pewność, że oddają je w odpowiednie ręce. Nie znam tamtych spraw, nie mam w tej chwili czasu się zagłębiać w wskazane wątki. Ledwo nastarcza mi czasu na to, co mnie w realu otacza.

W złą wolę Iki jakoś mi się nie chce wierzyć, wątpię, by działała celowo źle na rzecz kotów, chciała im zaszkodzić lub coś w tym stylu. Z całą pewnością nie mam też podstaw sądzić, że działa by wyłudzać od ludzi pieniądze. Raczej sądzę, że robi to co uważa w danej chwili najsłuszniejsze, a inaczej postrzegają te sytuacje osoby trzecie, potem gdy fakt już jest dokonany, wynika z tego afera. I dlatego tak ważne jest omówienie szczegółowe warunków tymczasowania kota, którego komuś oddajemy pod opiekę, żeby ustrzec się przed takimi sytuacjami. Myślę, że wszystko jest do dogadania, o ile osoba oddająca kota chcę mieć nad jego dalszymi losami kontrolę.


Ja znam się z Iką osobiście, prywatnie darzę sympatią, tak jak reszta naszych "wolontariuszy", myślę, że nasza ocena mogłaby być potem podważana z tego względu. Jeśli chcecie na prawdę obiektywnego "zbadania sytuacji" powinna zrobić to fundacja lub stowarzyszenie, które do tej pory nie miało kontaktu z Iką, tak mi się wydaje.

W Polsce obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych, lekarzowi nie wolno udzielać osobom postronnym informacji na temat właściciela i leczenia zwierząt bezpodstawnie. Zawsze można jednak uzyskać info czy dany zwierzak, takiego a takiego właściciela w ogóle jest/był pod opieką danej lecznicy.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 657 gości