Ludwiczek najpiękniejszy kot na świecie...(')

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 22, 2010 20:54 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

Ja się tam zgadzam na tę NIESPRAWIEDLIWOŚĆ i PODŁOŚĆ. A poza tym socjalizowanie może się nie powieść.... 8)
Zwłaszcza, gdy będziesz ciociu kota ciągle obśliniała :ryk: :ryk:

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Pon mar 22, 2010 20:57 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

ciotka59 pisze:Ja się tam zgadzam na tę NIESPRAWIEDLIWOŚĆ i PODŁOŚĆ. A poza tym socjalizowanie może się nie powieść.... 8)
Zwłaszcza, gdy będziesz ciociu kota ciągle obśliniała :ryk: :ryk:


on jeszcze nie wie po prostu, że uwielbia to obślinianie, zresztą wcale się nie broni :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 22, 2010 21:00 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

ale się tu wesoło zrobiło... :lol: :ryk:
ale to co tu ciotki piszą, to wszystko prawda, Madziu! :mrgreen:

edit: literówki :oops:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 22, 2010 21:03 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

Ludwiczek u Magdy :1luvu: będę kibicować :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon mar 22, 2010 21:11 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

Madziu dam Ci ładny duzy pokoik i będziemy sobie rozmawiać :)
Pomożesz mi z tymi chłopami.
Jasio lubi takie obściskiwanki.

A tak swoją drogą, to Ludwiczek zapowiada się na kolejnego Misia Łódzkiego ale Tygrysiego.
On nie wie osochozi z tym przytualaniem - uszy położył, mina nietęga. On chyba pierwszy raz taki gwałcony jest :)
Cudny!!!
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 23, 2010 9:45 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

Ludwiczek jest śmieszny :) na rączkach tuli się, nóżkę odchyla by go po brzusiu smyrkać, bródkę wyciąga, mruczy, już zrozumiał, że ja MUSZĘ go całować :twisted: i cierpliwie czeka aż skończę :mrgreen:
ale jak go się wypuści to złapanie go graniczy z cudem :? zwiewa jak najdzikszy kot z działek :roll:
ale za to już się chłopak rozkręcił i zaprzyjaźnił się z Cypiskiem. Od rana biegali dziś po chałupie i były zapasy :) Ludwiczek jak wszystkie nasze tymczasy jest bardzo zaintrygowany świnkami morskimi ;) ma spory telewizorek do oglądania :)
Dziś w nocy w klatce Ludwik zrobił taką pomianę, że matko kochana!! Z nudów wysypał cały prawie żwir z kuwety oczywiście wprost do miseczek z jedzeniem i piciem :? najśmieszniejsze jest to, że jak wyprawiał te harce, a ja podnosiłam głowę z poduszki i mówiłam do niego: "Ludwiczek. Przestań. Idź spać." To on uszka po sobie i na posłanko myk :mrgreen: mądry kot :lol:
apetyt ma super, tabletki łyka jak najpyszniejsze kąski.

No tylko dziwny jest, bo to bardzo łagodny kotek i myślę, że ma zadatki na pieszczocha, ale jednocześnie dziczy wypuszczony. Ma już ponad 6 m-cy i zastanawiam się, czy uda się go oswoić?
Tzn. na tyle, by nie zwiewał po całej chałupie. Bo agresji to nie ma w nim w ogóle. A wzięty na kolana mruczy jak goopi :1luvu:
Chodzi mi o to, że potencjalny dom jest w stanie zaakceptować kota indywidualistę, który sam podejdzie rzadko, ale chyba nie znam domu, który by chciał kota do którego nie sposób podejść i pogłaskać, chyba że się uprawia gonitwy po całym mieszkaniu :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 23, 2010 9:55 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

Magda, nie ma takiej opcji że nie oswoicie Ludwiczka, przecież to nie jest dziki kot tylko wystraszony, więc na bank się uda :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 23, 2010 10:08 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

Madziu, to jest zupełnie niemożliwe żebyś nie oswoiła Ludwiczka!!! Otoczony taką miłością i dobrą energią prędko porzuci pomysły uciekania od ludzia :D :D :D A na dodatek On taki całuśny :1luvu: , to też swoje zrobi :wink: :ok: :ok: :ok:

Nie wiem dlaczego zawsze wyobrażałam sobie, że masz kasztanowe włosy :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto mar 23, 2010 10:20 Re: Ludwiczek - najpiękniejszy kot na świecie!

Tak. Ludwiczek dziki nie jest. Bo gdyby był, to nie byłby taki łagodny na rękach. On nie syczy, nie wyrywa się, chętnie przyjmuje głaski. Tylko się boi. Może zabiegów, które kojarzy ze schroniskiem i lekarzem?
Rozmawiałam z Magiją o metodzie klatkowej. Może się na nią zdecyduję, ale mi żal jak tak kotek w klatce siedzi i łapek nie może wyprostować... no nic, pomyślimy, zobaczymy :)
dam mu jeszcze trochę czasu by sam wpadł na to, że ludź fajny jest, a jak nie to wsadzimy do klatki, nie będzie rady :(

a może ktoś jeszcze mógłby się ze mną podzielić wiedzą nt. oswajania podrostków?

A wiecie, że Ludwiś ma około 7m-cy a Rysio (2 lata) jest o połowę od niego chudszy?????? 8O Cypis mu dorównuje wizualnie, ale tylko dzięki temu, że ma długie futro.
No naprawdę to będzie Miś Tygrysi Łódzki :lol:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 23, 2010 10:25 Re: Ludwik I Płochliwy - jak oswoić podrostka?

Chciałabym tu jeszcze wspomnieć o Ludmiłce - siostrze Ludwiczka.
Ludmiłka została w schronisku :(
jest zagilana, choć się leczy, ale jest też najbardziej płochliwa z rodzeństwa. Ona wziąta na ręce wyrywa się i syczy :(
Niemniej mam wyrzuty sumienia, że tam została.
Myślę, że dla niej chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby po wyleczeniu i sterylizacji, by wróciła w miejsce, które zna......
tam jest Pani, która te koty dokarmia. Oddała je na leczenie bo nie stać jej na to.
biedna Ludmiłka
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 23, 2010 10:54 Re: Ludwik I Płochliwy - jak oswoić podrostka?

Ciociu, my tu wszyscy od początku zrozumieliśmy, że Ty MUSISZ go całować :ryk: . Ale czy rzeczywiscie Ludwiczek to rozumie... on nie ma innego wyjścia, więc myśli sobie "no dobra, wytrzymam, zaraz Jej ten atak minie..." :lol:
A taki grzeczny, gdy prosisz o spokój, bo już wie, czym może skończyć się, gdy capniesz go na łapki 8) .

Za zdrowie Ludmiłki :ok:

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Wto mar 23, 2010 11:07 Re: Ludwik I Płochliwy - jak oswoić podrostka?

Ludwiczku masz piekny wyraz pyszczka,i :1luvu: uszka i wogóle :D
Naprawdę fajny,wierze ze ktoś go przygarnie, on przypomina mi dzikuskowatego kociambra! :D

zeberka4

 
Posty: 92
Od: Nie mar 21, 2010 16:17
Lokalizacja: Turostowo/Poznań

Post » Wto mar 23, 2010 11:29 Re: Ludwik I Płochliwy - jak oswoić podrostka?

ciotka59 pisze:Trzeba wziąć pod uwagę, że może TŻ dał cioci tylko DT. A sami wiecie, że niektórzy czasem się w takim domu "zasiedzą".
Nooo, ja tak wnioskuję po kotach... i że ciocia też się "zasiedziała" na tzw. wiecznym tymczasie.
A co do miny Ludwiczka, toż przecie to bidne chłopię, nie ma pojęcia, co tę ciocię opętało :mrgreen:


Tylko trzeba było Ciocię wysterylizować przed oddaniem na DT :wink: :mrgreen:


Ja myślę, że Ludi da się jeszcze oswoić! Pamiętasz wątek Aslana? O nim też wszyscy pisali, że straszny wypłosz i co? Oswoił się z otoczeniem, nową sytuacją, ludźmi i stał się mizialski jak nic! Ludwiczek też taki będzie. A zachowaniem ci Zulaska nie przypomina :?: te uszka położone, brzuchol do miziania, gabaryty... :wink:
Ostatnio edytowano Wto mar 23, 2010 17:32 przez Asia_Siunia, łącznie edytowano 1 raz

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto mar 23, 2010 11:35 Re: Ludwik I Płochliwy - jak oswoić podrostka?

Asia_Siunia pisze: A zachowaniem ci Zulaska nie przypomina :?: te uszka położone, brzuchol do miziania, gabaryty... :wink:


Ja to od razu o Zulusku pomyślałam jak zobaczyłam Ludwiczka, że to ten sam typ, przecież Zulus też był wypłosz że ho ho + wszystko co w cytacie.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 23, 2010 11:45 Re: Ludwik I Płochliwy - jak oswoić podrostka?

Tak macie rację. Ludi to typ jak Zulusek. Zulus też na początku zwiewał.
Tyle nie miał tyle siły biedulek, bo chory był. No i był młodszy sporo.
Ale wiecie co, tchnęłyście we mnie sporo nadzieji :) damy "małemu" czas ;)
zresztą miałam zamiar dac mu go od samego początku, ale teraz nie stresuję się tym. On i tak jest cudownym kotkiem :) jestem w nim zakochana na zabój, serio :oops:
i tak. Bardzo przypomina mi Zuluska. Tak sposobem bycia jak i urodą - inny typ urody - ale piękny na maxa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, Gosiagosia, puszatek, Szprocik i 87 gości