jedna pani karmi koty pod poczta, pod sklepem, pod blokami kolo dzialek, w miedzygorzu
druga pani karmi tam gdzie mieszka, w okolicy rynku (kotki juz wykastrowalismy, zostaly kocury)
trzecia pani obchodzi jeszcze wiecej miejsc:
* pomaga starszemu Panu Jankowi ktory niedowidzi
po posesji biegaja dzikie, poldzikie koty
przychodza tez 2 okoliczne kocury
ludzie podrzucaja mu koty
w zeszlym roku bylo 8 kociat, wszystkie nie zyja
jak uslyszalam ze zabil je koci katar to az mnie zmrozilo
glupi koci katar! zapewne jakby rozpoczeto leczenie by zyly
pani Maria zanosi im gotowane porcje drobiowe
sa tam
2 x czarne - chyba kotki
2 x bure - chyba kotki
buro biala kotka
1 bury chyba kocur
1 bury z bialym kocur
dochodza mozliwe ze czyjes
czarny kocur
czarno bialy kocur




*pomaga starszj kobiecie takze niedowidzacej
ma przygarniete z ulicy oswojone 2 kotki, czarna i bura oraz kocurka
kotki wykastrowalam wczoraj
jechalam wczoraj na zabieg z psem, moglam wziasc 2 kotki
nic na szybko nie dalo sie zlapac
dlatego zabralam te dwie
wlascicielki nie stac na zabiegi
podobno kociaki topi
*karmi koty na targowisku
przychodza tam 4 koty, 3 zupelnie dzikie
jedna oswojona, pozostawiona przez osobe ktora wyprowadzila sie z miasta
ja juz wykastrowalam to nr11
pod takim barakiem zjawiaja sie po zmroku czekajac na jedzenie

*dokarmia koty u alkoholika ok 6 kotow(?), nie wie dokladnie bo ta liczba sie zmienia
*wie gdzie mieszka starsza Pani ktorej koty sie wziaz mnoza
bylysmy w jej domu, Pani rozmawiala z nami przez drzwi
twierdzi ze ma 2-3 kotki, 3 kocury
na kastracje kotow nie da
twierdzi ze daje im pastylki
w dalszej rozmowie stwierdzila ze sa kotne juz wiec nie da
*pokazala mi dom gdzie mieszka nauczycielka, niestety nie bylo jej w domu
podobno (wg sasiada) ma teraz 20 kotow w stodole
i ze sie mnoza
informacja nie potwierdzona, ale postaram sie dowiedziec
*dokarmia tez koty na ul walcownia, na barakach
ale nie wie ile tam jest
wie ze ktos jeszcze je tam karmi
*wie ze jeszcze jedna karmicielka karmi koty na tzw Piaskach
wszystko notowalam jak mowila
wiec chyba nic nie pominelam
OGROM tego!!
a to tylko mala miescina
kotow namnozone na potege
co robic?!
realne wydaje mi sie wylapanie na klatke kotow u Pana Janka
pytanie do sponsorujacych
czy te koty tez wciagnac na liste do kastracji?
czy moge dopisac do rozliczenia 2 kotki ktore kastrowalam wczoraj od staszej niezaradnej Pani?
nie wiem czy to sie wogole uda ale czy starac sie lapac koty na targowisku?
jak bede miala czym dojechac do slawkowa
to chce jutro wieczorem pomoc pierwszej karmicielce polapac koty pod poczta
nie radzi sobie z klatka