Tak trochę sie zawiesiłam i na sms-y chyba nie odpowiadam ,przepraszam
Malikotka posypia na boku,choć po jedzonku trochę ten brzuszek boli-dałam intestinala zmieszanego z gerberkiem kurczakowym,bo to akurat lubi.
Zresztą od niedzieli u nas zjadła(w sensie-doustnie) tylko-łyżeczke jogurtu,trochę Calopeta z palca,potem dopojona strzykawą z rozpuszczonym w wodziw Calopetem
-ze 3 łyżeczki gerberka-zwymiotowane w nocy z niedzieli na poniedziałek
potem długo,długo nic,wczoraj-gluty z siemienia-pojenie strzykawą,do tego zwilżanie języczka solą fizjol.Mała się zdziwiła,ale to płyn fizjologiczny,raczej nie zaszkodzi,jeśli jej smakuje....
Dziś-rano ,kiedy raczej(eufemizm!) miałam wątpliwości-dałam na palec gerberka-kotek ożył!
Rano jeszcze gluty z łyżeczki,potem intestinal-kot odmówił współpracy.Ok.16 00,gluty i sól fizjol.-mój TŻ nie mógł sie oprzeć przy nawilzaniu oczek i dał jej do pyszczka.Ona to lubi !
Teraz był gerberek podstępnie zmieszany z intestinalem-zladła 1 łyżeczkę.Z convem wogóle nie tknęła.Poprawiłam wiec samym gerberem-po prostu cmokała-ale brzuszek zabolał,bo chciała sie schować.
Teraz przysypia w cieple,a ja się zbieram do podania TFX .
Bardzo to nierówne,wiem.Rano rozpaczałam,dałam tego gerbera na zasadzie-"a co mi tam".Ale nie wymiotuje i nie ma biegunki.Temperatura za to też niska.
Musimy czekać i kciukać
