Proszę o zamknięcie wątku

Rufus niby schorowany staruszek poszedł dziś sobie na wycieczkę. Obeszłam pół osiedla, żeby go znaleźc ale wcale mu w głowie nie było wracac:((
Musze jutro rano sprawdzic.
Widac poczuł sie juz na tyle dobrze, że duch turysty się w nim obudził.
Ten bidus tez taki będzie, tylko trzeba mu troszke czasu i pomocy, żeby sie pozbierał.
Wierzę, że ktoś sie zdecyduje dac mu szansę.

Myślę o Tobie, Miziaku. Wytrzymaj jeszcze trochę... pomoc MUSI nadejść...

biedny kocio :cry:

kto da mu szansę?
napewno się odwdzięczy

Wiem,że wszyscy boją się,że to grzybica.Według mnie to okropny świerzb,który daje się leczyć dość szybko.Chodzi o DT PO pobycie w lecznicy.Jakaś piwnica,garaż byłyby rozwiązaniem.Ale nawet tego nie ma :placz:

Wczoraj uświadomiłam sobie,że właściwie ten kot skazany jest na śmierć.Czy więc nie należałoby go uśpić,skoro tak cierpi?To straszne,co piszę,bo są pieniądze,mógłby być leczony,to nie beznadziejny przypadek,a jednak nie będzie miał szansy.A to taki miziak! :cry:

Może go ktoś wypatrzy i przygarnie na DT, baaaardzo prosimy

Wystarczy dać mu szanse na życie - to nie wiele a dla niego to oznacza wszystko :cry:

Boże ratujcie tego kotka!!!

Jeżeli ktoś troche pomoże w sponsorowaniu kiciusia a mo dom będzie pasował to dam DT .Duniu odszedł co prawda zastapiła go nastepna bida ale jeszcze niejsce jest tylko trochę finansowo krucho.jeżeli ktoś pomoże w zakupie karmy to ok..Próbowałam skontaktować sie telefonicznie ale nie mam odpowiedzi może to nie jest aktualne.

ewar pisze:Wiem,że wszyscy boją się,że to grzybica.Według mnie to okropny świerzb,który daje się leczyć dość szybko.Chodzi o DT PO pobycie w lecznicy.Jakaś piwnica,garaż byłyby rozwiązaniem.Ale nawet tego nie ma

Właśnie.
A ja mam pytanie do gaota - czy ta informacja o grzybie pochodzi od weta czy może to jest tylko przypuszczenie?
Bo, faktycznie - Grzywka wyglądał bardzo podobnie, miał łysy nos i spodziewaliśmy się wszystkich możliwych świństw. A tymczasem wystarczył tydzień w lecznicy, upranie kota a potem już samo poszło.

Być może mogłabym załatwić mu na dwa tygodnie miejsce w tej lecznicy:
http://redwet.pl/kontakt/

Tylko tyle mogę. Potem ktoś musiałby zająć się nim dalej.

msb2509 pisze:Jeżeli ktoś troche pomoże w sponsorowaniu kiciusia a mo dom będzie pasował to dam DT .Duniu odszedł co prawda zastapiła go nastepna bida ale jeszcze niejsce jest tylko trochę finansowo krucho.jeżeli ktoś pomoże w zakupie karmy to ok..Próbowałam skontaktować sie telefonicznie ale nie mam odpowiedzi może to nie jest aktualne.

Ja trochę pomogę :ok:

W takim układzie miałabym propozycję, żeby zabrać kota z Palucha, zawieźć do lecznicy a potem msb2509 zabierze go do siebie.
Tylko muszę wiedzieć czy ten plan Wam pasuje i najpierw skontaktować się ze znajomą wetką.