Ale prozac jest lekiem antydepresyjnym - watpie by dobrze dzialal na nadpobudliwosc i ataki agresji

Stosuje sie go u kotow w sytuacji gdy np. spedzajacy cale dnie samotnie kot wpada w depresje, staje sie obojetny, czasem przestaje jesc.
Chyba ze w bardzo duzej dawce - powodujac ze kotka jest kompletnie otepiala, nacpana - a przeciez nie o to chodzi.
Nie do konca tez widzi mi sie fachowosc weta ktory daje silny lek i z miejsca stwierdza ze kot musi byc na nim do konca zycia... Nawet w ludzkiej psychiatrii zanim do danej osoby dobierze sie lek - czesto miesiacami sie eksperymentuje starajac sie dobrac preparat ktory na dana osobe najlepiej dziala i jego dawke. I musi to byc stale monitorowane przez weta.
Kot tak samo jak czlowiek moze cierpiec na zaburzenia psychiczne. Moga one wynikac z urazu glowy, z zaburzen hormonalnych (czesta przyczyna, niestety czesto lekcewazona), z chorob w ktorych nastepuje samozatruwanie organizmu (niewydolnosc nerek, uszkodzenia watroby), przy niedotlenieniach mozgu (np. przy silnej anemii), w wypadku zatrucia, guzow mozgu, czesto tez niemozliwe jest znalezienie przyczyny.
I mysle ze najpierw warto by bylo wlasnie tej przyczyny poszukac...
Zrobic kotce dokladne badania krwi, potraktowac jej zachowanie jako jeden z objawow - a nie chorobe sama w sobie.
Wlascicielka kotki powinna tez zastanowic sie czy zachowanie koteczki nie bralo sie przypadkiem z nienajlepszych zapewne kontaktow z jej TZ. Lub czy te kontakty nie byly po prostu jedna z przyczyn.
Nie sztuka jest nafaszerowac kotke prochami... Ale to nie usunie przyczyny...