Nasze dwa idealne futerka i my :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 24, 2009 0:34 Re: Nasze idealne futerko i my :)

kinga w. pisze:Wiesz... Ja nie wet, ale Tosia na oko wydawała mi się zdrowiutka. Co prawda kk lubi mieć nawroty, ale ona z zachowania w niczym nie przypominała koteczka któremu coś dolega. :lol:


Wiesz Kinga, ja to jestem już paranoiczką po mojej pp :(
Doszukuje sie wszystkiego, bo chyba by mi serce z żalu pękło jakby mała sie męczyła :(

W sumie mój TŻ mówi, że jestem już hipochondryczka ;) ale jakos mi to kichanie spokoju nie daje... :( Tosia kicha, prycha jak szalona -az nie do opisania że tak kot może kichać - nawet 9 razy pod rząd :!: , łapką sobie tak jakby pociera nosek bo ją coś tam drażni, przeźroczysty płyn na końcu noska widze (tylko ja to widze jak sie okazuje :roll: ) tez choc malutko - takie typowe po kichnięciu. Ale kicha co chwilkę, rzadko zdarza sie nawet 15 minut bez kichnięcia.

Poza tym niby jest ok, bawi się, je i dokucza :twisted:

Naczytałam się tyle artykułów o kocim katarze ze już chyba tylko tego się spodziewam.
Sama ją teraz wieczorkiem nakarmiłam, poprzytulałam, zrobiłam termofor, grzeje sie, powiesiłam na kaloryferze ręcznik, w domu jest chyba z 30 stopni... Jutro wg zaleceń weterynarza dam jej rutinoscorbin, witaminki i immunodol :roll:

Męczy mnie jeszcze inna kwestia, jeśli to jednak nie katar to co?
Może byc taka przyczyna ze np. jest sezon grzewczy, suche powietrze domu i ona tak reaguje? Albo to że w domu są palone papierosy? :oops:

Tyzma pisze:dobry wieczór - trzeba było komplet kotów brać :ryk: normalne, że przyzwyczajona do zabawy z rówieśnikami jest nie wybawiona. Teraz musisz się sprężyć i bawić się jeszcze więcej. Tak to już jest - jeden kot większy kłopot niż dwa, dwa rozwiązują problemy :wink:


Jakbym mogła to bym wzięła, ale no cóż poradzic :( Zresztą zabawa z nią to i tak sama przyjemnośc :P

Witam kolejne osóbki w naszym wątku :mrgreen:
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Wto lis 24, 2009 0:51 Re: Nasze idealne futerko i my :)

wiesz nam wet powiedział że tak może być z każdym zwierzakiem przy zmianie miejsca pobytu, zanim się nie przyzwyczai do nowych zapachów np perfum,

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 24, 2009 11:00 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Moja Psotka też tak kichała, bez żadnej wydzieliny, bez innych objawów.
I potem był nawrót choroby :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lis 24, 2009 13:35 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Na razie jej wszystko podaje i sie okaze ;)

Cwaniara ta moja kotka :mrgreen: Kupiłam jej dzisiaj mięsko - dałam w miseczkę tak na oko ile może zjeśc, poszlam do pokoju i za chwile przybiega i "miau i miau" i tak jakby woła mnie do kuchni. Ide a ta leci do miski i dalej "miau i miau". Patrze sie mięsko zjedzone ;) Jak otworzylam lodowke to już tylko grzecznie czekala jak jej pokroje i spałaszowała ;) :mrgreen:

A suchą karmę zje ale od biedy :twisted:

Kupiłam jej dzisiaj włochatą myszkę :mrgreen: Szaleje z nia jak wariatka :P
Musze jeszcze tylko poczekac na drapak bo taki jaki chcemy bedzie dopiero pojutrze ;)

I znowu śpi na stole koło mnie i klawiatury :roll:
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Wto lis 24, 2009 13:57 Re: Nasze idealne futerko i my :)

ale masz fajnie :1luvu:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Wto lis 24, 2009 14:02 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Hehe fajnie i niefajnie :wink:

Próbowałam jej dać immunodol i rutinoscorbin... No własnie próbowałam... :roll:
Włozyłam do pysia - wypluła, drugi, trzeci raz to samo. No mówie zaraz zwariuje chyba :P Włozyłam jeszcze raz, trzymam jej pyszczek miętoli tym językiem i miętoli. Myślę "ha pewnie wreszcie połknęła" :mrgreen:
Jasne... :evil: cwaniara kolejny raz wyplula... pomęcze ją za godzinkę bo teraz znowu poszła spać :mrgreen:
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Wto lis 24, 2009 14:07 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Rozpuść w strzykawce i do pysia :wink:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lis 24, 2009 14:14 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Kurcze, ja też mam paranoję po ostatnich rozrywkach z wetem w tle. Ledwie mi Tysiek rzygnął już pp widziałam znowu. Spokojnie. Nie wiem jak reakcja na dym tytoniowy - nie palę i w domu się nie pali, więc nie mam doświadczeń. Obce zapachy mogą podrażniać nos, może kwestia przyzwyczajenia. Obserwuj i patrz co się będzie działo po prostu - jedyna opcja. I nie martw się na zapas, póki co nie wiemy co to za kichanie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 17:51 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Siłą podałam zołzie wszystko do pysia ;)

Ja to naprawde mam paranoje :oops:
Juz prawie bym sie rozbeczała, bo Tosia długo spała, potem tak lezała i lezała, przyszłam do niej z mięskiem - pogardziła. Podałam jej tabletki i tak z nia leżę i głaszczę. Przyniosłam myszkę: rusza mi tylko przednimi łapkami, owszem może jest taka leniwa ;) ale ja już widziałam nawrót pp 8O Że nie ma siły ruszyć "zada" do góry 8O

W sumie jest możliwy nawrót? Bo ja chyba zgłupieje :( :oops:

W ogole leci jej płyn z oka i noska. Dam se łape odciąc że to na 99% koci katar. Jak po immunadolu, rutinoscrobinku i witaminach jej do jutra nie przejdzie, mam to gdzies jade do weta - niech dają antybiotyki bo mi sie już gorąco robi. Zreszta jakas taka markotna sie zrobila teraz, tylko leży, nie chce się bawić. Nie ten kot co był rano 8O
Jakby goraczkę miałą czy co...
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Wto lis 24, 2009 17:54 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Nawrót pp odpada. Kk owszem może wracać, ale ona idzie na immunostymulatorze i była już ok. Cholercia... Może po prostu jest zaspana. MOje dziś cały dzień śpią. Umiesz zmierzyć gorączkę?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 18:21 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Ja bym poszła jutro do weta, nie czekała bym. Mam złe doświadczenie z czekaniem co będzie dalej.. :(

Tak zaczynał się nawrót kk u mojej Psotki...

viewtopic.php?f=1&t=88961&start=360
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lis 24, 2009 18:56 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Tylko nie panikuj, spokojnie ją obserwuj i jak się nie podoba to jutro do weta.
A małe koteczki tak maja, że szaleją, szaleją i nagle bęc odpoczywają podają ze zmęczenia.
:ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lis 24, 2009 19:25 Re: Nasze idealne futerko i my :)

a czy zdjęcia to się dzisiaj doprosimy?

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lis 24, 2009 22:25 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Dziewczyny własnie wróciłam ze spotkania z przyjaciółką. Mój TŻ obserwował Tosie... Leży, lezy koteeczka i nic innego nie robi. Troszke mięska zjadła jeszcze z mojej obiadokolacji przed wyjściem a tak kot nie do życia. Jak jej zmierzyc temperature?
Czekac do jutra? Czy juz teraz jechac na pogotowie weterynaryjne?

Chyba zaraz w szaleńswto wpadne :cry:
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Wto lis 24, 2009 22:29 Re: Nasze idealne futerko i my :)

po pierwsze nei denerwuj się. Temperaturę mozna zmierzyc w domu termometrem elektronicznym - chodzi o to, żeby był krótki czas w pupie kota. Kocina sie wierci więc ktoś musi go przytrzymać na ten czas. do 39,5 jeszcze nei masz co sie bardzo denerwować, ale to juz wymaga uwagi.

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amumu, mictrz i 78 gości