zabers pisze:Theodora pisze:Agn pisze:A te dwie Panie, to co się tak czają?
Badałem teren 
Ja "bynajmniej" też (trochę). I jak? "Czysto"? Czysto , no nie? (chyba, że już do cna oślepłam)
Nie wiem, czy czysto ale już nie biją. Przynajmniej na razie.
Tymczasowo by się chciało napisać.
Witam wszystkich `cichych podczytywaczy`.
Wróciłam od Ani. Paproch nieco bluzgał, ale generalnie to bardzo grzeczny kot. Tylko jak mu ciocia Agn poprawiła kubraczek [
a no bo tak mu wisiał, nooo] to kot stracił zdolność poruszania się. Dobrze, ze się zorientowałam w porę, bo inaczej to by po chwili fiknął ze stołu. Przypomniał mi się Shibasek Mokkuni, co ma taaaakie duuuze ocy, co wyglada jakby Mokka za ciasno kotu paseczek zapięła.
Ani dziękujemy za wsparcie `karmowe`, a jej TZ-owi za transport. [Wczoraj miałam fazę na spacerki, ale dziś wizja autobusu jakoś męczliwą mi się zdała.]
A. I takie sobie info.
Kikuju też stwierdziła, ze nie będzie już mieszkać w kuchni. Od dłuższego czasu bywa na pokojach [znaczy `na pokoju`] ale zwykle wracała na kredens w kuchni spać. Teraz wyleguje się na stole i w łóżku. No normalny kot się z niej zrobił, no.
Aleksandra59 pisze:Satoru pisze:jak zwykle opóźniona (w rozwoju mózgu tyż

) ale jestem i czuwam!:)
Ja też

Tylko bez takiej ostrej samokrytyki.
